Ten sposób,bo techniką to raczej tego nazwać nie można jest zamiennikiem rytuału tzn. można go stosować zamiast rytuału a działanie ma takie samo.
Najpierw odpowiedzmy sobie na pytanie: gdzie w naszym ciele się kumuluje najwięcej energii? Zdobywam ją kiedy śpię, jem ale kiedy ubywa zaczynam się męczyć a męczę się ćwicząc, biegnąc moje mięśnie wówczas pracują a energia ubywa. Nom. Czyli centrum energii oraz siły znajduje się w mięśniach. Jak działają rytuały? Kumuleje się energię oraz ukierunkowuje na dany cel. Więc jeżeli nie mamy czasu na żaden rytuał albo po prostu nie chce się nam go robić, albo są jakieś zastrzeżenia co to zrobienia go to...
Krok pierwszy: Skumuluj energię.
Musimy energię skumulować czyli nazbierać jej, zrobimy to poprzez napięcie mięśni.
Krok drugi: ukierunkowanie energii.
Robimy to poprzez wizualizację.
Krok trzeci: Wysłanie energii. Rozluźniamy mięśnie i kończymy naszą wizualizację.
Podsumowanie: Napinamy mięśnie - im bardziej je napniemy tym więcej energii, ukierunkowujemy energię na cel czyli wizualizujemy sobie jakoś sytuację w którą chcemy ingerować lub ją stworzyć, wizualizując dalej rozluźniamy mięśnie wysyłając tym samym energię i kończymy wizualizację. Gotowe. Pamiętajcie, że ten sposób działa jak rytuały czyli energia którą wysłaliśmy poleciała do świata energii czyli do świata astralnego i tam odziałowuje na świat rzeczywisty chyba, że energii jest za mało i taka ilość nie jest w stanie nic zmienić bądź stworzyć LUB efekty będą małe ponieważ... pamiętajcie! Energia jest ulotna. Kiedy tworzycie psi balla wszystko jest ok, jest gęsta, silna energia ale kiedy wstaniecie i zaczniecie z nim chodzić energia będzie się ulatniać a, że energia którą wysyłamy będzie w ruchu może się ona rozprzestrzenić przed dotarciem do celu a wtedy dupa. Więc pamiętać. Im więcej energii tym lepiej, im większy cel tym potrzeba więcej energii.
|