Hincu - 2012-06-19 21:58:14

Siema jestem Mateusz pseudonim Hincu a'ka Dr. Weed byly uczen technikum informatycznego ( porzucilem ten kierunek by sie doskonalic duchowo oraz pokazac ludziom ze nie potrzeba konczyc studiow by zyc w dostatku :) ) aktualnie ide na elektryke ( sladami tesli ) oraz odrobine za nauka wschodnia oraz energia odkryta przez reicha ( orgon, to ta sama energia co qi, ki chi tyle ze inaczej nazwana i zbadana naukowo ) :)
pozdrawiam mam nadzieje ze duzo sie naucze od was oraz z tego forum gdyz bardzo zalezy mi na zostaniu druidem XXI wieku :D
pozdrawiam Dr. Weed

Irbis - 2012-06-19 22:42:16

Witaj.

Rose - 2012-06-19 23:17:29

Niechaj krew twym sprzymierzeńcem bądź wrogiem...
Witaj.

Fantom - 2012-06-19 23:29:39

Witaj na forum.


Nie zapominaj o znakach interpunkcyjnych na końcu zdania. :) Irbis

matti141 - 2012-06-20 08:29:13

Orgon? To nie czasem ta energia która ma leczyć, a także powodować powodzie? Bo coś tam mi się obiło o uszy, że ten orgon ma możliwość przyciągania wody w odpowiednim zastosowaniu.

Ta sama uwaga co do kolegi wyżej, pamiętaj o znakach interpunkcyjnych na końcu zdania.
Irbis

Olimpia - 2012-06-20 17:33:33

Siema! :D Widzę że jesteś buntownikiem i rewolucjonistą skoro porzuciłeś studia żeby pokazać innym, że ich nie potrzebujesz żeby żyć dobrze i masz rację! :D Wiem, bo zrobiłam tak samo! xD

kelley - 2012-06-23 23:33:08

Zawsze łączyłem się i byłem myślami z ludźmi, którzy zbuntowali się przeciw systemowi, choćby tylko edukacyjnemu. W magyji potrzeba ducha buntu. Potrzeba kogoś kto przeciwstawi się istniejącym tu systemom i jakoś tam nazwanym, zaszufladkowanym.
Tylko roznosząc istniejący system w czarostwie można dokonać jego ewolucji i rozwoju xD
Witaj.

konidziu - 2012-06-24 09:48:44

No wszystkie systemy magiczne polegają na nie zbywalnych i uniwersalnych prawach wszechświata więc bunt nic ci nie da bo i tak tworząc nowy system będzie on polegał na tych że właśnie prawach czyli idziemy dalej bunt w magi wręcz jest nie wskazany ze względów bezpieczeństwa bo każdy magus powinien znać prawa wszechświata a bunt polegałby na ich złamaniu

Olimpia - 2012-06-24 19:20:10

Prawa Wszechświata to co innego niż prawa które zostały nam narzucone, więc nie mieszaj buntu wobec Wszechświata z buntem do polityki.
Zastanów się więc to piszesz, zanim napiszesz bo nikt tutaj nie powiedział że łamie system Wszechświata. Chyba, że uważasz że polityka to właśnie prawa ustanowione przez Wszechświat?

Ale tak na marginesie... Co robią Madzy Chaosu z zasadami Wszechświata? ;)

konidziu - 2012-06-24 20:30:27

Cóż to się tyczyło co do buntu w magii a magowie chaosu ci jakoś jak za  bardzo namieszają mają problemy po za tym magia chaosu nie łamie zasad wszechświata więc tak jakoby sama niekiedy uważaj co piszesz ogryzku ty jeden :D

Olimpia - 2012-06-24 21:43:20

Magia Chaosu wogóle nie uwzględnia jego zasad, Pestko z Ogryzka. ^^'

Nikodem - 2012-06-24 22:42:51

Po I - Cześć Hincu.

Po II - nawiązując do powyższych dyskusji - niechęci do edukacji, nigdy nie nazywałbym "buntem", czy "podejściem anarchistycznym". To normalne, że studia, czy szkoły kończymy dla siebie. Nie dla idei, czy z powodu jakichś panujących zasad. Uczymy się, by wiedzieć więcej, z ciekawości świata, bo widzimy w tym możliwość do samorozwoju i doskonalenia się, i tak dalej.

Kiedy ktoś rezygnuje z uczenia się metodą ogólnodostępną - np. studia, jakakolwiek szkoła - robi to ponieważ:
- ma wizje, pomysły i plany, które niekoniecznie pokrywają się z programem Ministerstwa Edukacji ;P
(w tym wypadku nie jest to "bunt", ale wybranie innej, odpowiedniejszej ścieżki)
- jest leniem i zwyczajnie nie chce się doskonalić, woląc wegetacje - i niestety wtedy, brak działania nazywa się "buntem dla zasady".

Bunt sam w sobie jest głupotą, jeśli nie jest poparty odpowiednim, zdecydowanym działaniem, które ma na celu zbudowanie czegoś nowego i odmiennego. Czegoś co będzie odpowiadać naszym oczekiwaniom.

Po III - co do tzw. "Zasad Wszechświata"
konidziu ma na myśli "zasady dzięki którym działa Sztuka"
Magowie Chaosu i wszyscy inni zajmujący się Sztuką podlegają w.w. "zasadom".
Nie dlatego, że tak trzeba.
Praktyki Magii Chaosu działają dlatego, że są z tymi "zasadami" zgodne.
(te "zasady" - to nie jakieś "Trójpowroty", czy inne pierdoły które wymyślili ludzie, by ułatwić sobie pojmowanie Sztuki zgodnie z ich moralnością, czy światopoglądem - ale o tym w innych tematach ;P )

Olimpia - 2012-06-25 16:52:17

Ja kiedyś powiedziałam na historii, że kobiety w starożytności miały ogony. :D
Cóż, każdy się buntuje jak mu się podoba Nikodem! :D A czy coś jest głupotą czy nie, to już nie oceniać Tobie czy komuś innemu. :D

konidziu - 2012-06-25 18:11:11

Dzięki Nikodem za sprostowanie do mojej wypowiedzi

Nikodem - 2012-06-25 18:19:18

Oj Olimpia. A komuż zatem to oceniać? ;P

A tak serio - zastanówmy się nad ideą buntu.
Czemu ludzie się buntują?
- mają własne, odmienne poglądy
- nie podoba się im istniejący system np. wartości

I bunt jest dobry - jeśli niesie za sobą coś ożywczego, nowego; jeśli po Fazie Destrukcji (czyli np. po prześmiewczym stwierdzeniu "że kobiety w starożytności miały ogony" wnosimy coś wartościowego!) następuje Faza Kreacji.

Bunt to próba zburzenia istniejącego porządku i ma sens, jeśli po zburzeniu zaczynamy budować.

Po co buntować się dla samego buntu, skoro nasze działanie nie sprawi, że coś się zmieni?
Po co wszczynać rewolucję, by po odniesieniu zwycięstwa nic nowego nie zbudować?
Jeśli nie buntownik i rewolucjonista, to ktoś inny zbuduje ten nowy świat wedle SWOJEJ wizji.
I znów będzie źle.

Barwna metafora:

To tak, jakby nie podobał się nam las sosnowy rosnący przed domem.
Wyrżniemy go co do drzewa. I zostawiamy.
Po 10 latach stwierdzamy, że las który wyrósł znów jest do dupy!

I pytam się - czemu po wykarczowaniu starego lasu nie zasadziliśmy takiego, który będzie zgodny z naszą wizją i zachcianką?


To jest mój argument świadczący o głupocie buntu, dla samego buntu.

Proszę o kontrargumenty. ;P

gajusz - 2012-06-25 18:51:52

Nikodem masz rację bunt powinien coś nieść za sobą , ale i Olimpia ma rację że nie nam to oceniać bo każdy ma wolny wybór. :)

Olimpia - 2012-06-26 13:06:49

Bunt dla samego buntu jest po pierwsze zabawny! :D Zabawne są też starania innych żeby Cię ''sprowadzić na właściwą drogę''. Pamiętam jak kiedyś na matematyce mi się cholernie nudziło... To był pierwszy dzień w gimnazjum, nie znałam nikogo nie wiedziałam, że dzięki temu co odpierdolę zyskam taką popularność i szacunek. xD Jak się o tym piszę czy mówi to raczej nie wygląda to zabawnie ale jakby tam się było, poczuło te emocje to by się zrozumiało. W każdym razie zapaliłam papierosa na matematyce bo już nie mogłam wyrobić i to jak się wygimnastykowałam w różnych śmiesznych pozach i kombinacjach żeby tego papierosa całego wypalić... Zdziwiła mnie, klasa bo mimo że nikogo w klasie nie znałam, zamiast sprzedać mnie nauczycielce to oni jeszcze odwracali jej uwagę i pokładali się ze śmiechu a uwierzcie było z czego... xD Jak dzwonek zadzwonił to mnie otoczyli, klepali po plecach itp. A jak już wyszłam z tej klasy to zauważyłam że inny ludzie z innych klas tym z wyższych się śmieją i przybijają piątkę... Cóż, tego się nie spodziewałam ale przynajmniej była polewka! :D

Żaden bunt nie jest bezsensu, każdy ma jakiś sens nawet ten dla zasady np. zjednoczyłam klasę - w całej szkole nie było tak zgodnej i lubiącej się klasy, pokazałam jak to można zrobić w chuja nauczycielkę pracując razem w zespole, itp. itd. Oczywiście to wszystko nie stało po tym jednorazowym incydencie lecz po paru, i każdy z odpałów miał super skutek. ^^
Więc jak widzisz bunt dla samego śmiechu jest warty, a zawsze przy okazji coś jeszcze zyskasz. ;)
Jestem pewna, że Hicu da radę wyprowadzić wszystkich z błędu i udowodni, że nie trzeba mieć wykształcenia żeby dobrze sobie radzić. ;)

kelley - 2012-06-28 03:36:04

Wiesz Hincu brakuje tutaj widzę w światku magii i czarów pionierów tak odważnych, tak wielkich i polotnych myśli jak Ty. Nie sądzę, żeby ktoś tutaj jeszcze na tym forum zrobił coś tak wielkiego jak Ty (rzucenie szkoły) i z podobnych powodów (inspiracja życiorysem Tesli, historią powstania orgonu i te sprawy). I wykonałeś to wielkie oburzenie na rzecz... rozwoju osobistego. Z mojej strony wielki szacunek. Jestem myślami z Tobą xD
Tak przeglądając niektóre odpowiedzi na Twoją decyzję, chciałbym posłużyć się słowami chrystusa. Właśnie taki wrogi tłum otoczył go jak na tym forum Ciebie w tym wątku. Wszyscy tak jak tu trzymali w dłoniach kamienie, żeby rzucić w niego. A wtedy on ich zapytał: Kto pierwszy rzuci we mnie kamieniem? Następnie patykiem na piasku rozpoczął pisać decyzję, którą podjął każdy z obecnych. Kiedy ludzie czytali na tym piasku co w życiu postanowili zrobić, to sami ze wstydem wypuszcali z rąk kamienie i odchodzili.
I dalej. Zanim wyjmiesz belkę z oka brata swojego to najpierw sobie sam ją wyjmij z własnego. Nie jesteś Bogiem, żeby osądzać innych. Niebo jest tam wysoko u góry, a my jesteśmy tu, twardo na Ziemii. A jeśli nie chcesz, żeby Ciebie osądzali to ty sam nikogo nie osądzaj; tu jest mowa o kabalistycznych prawach powrotu, że osądzając innych sam narażasz sie na osąd. I to w życiu do ciebie zwyczajnie wróci.

Ręce precz od Hincu'a!

Jeśli chodzi o porzucenie szkoły to gratuluję Ci dołączenia do naprawdę wolnych ludzi. System edukacyjny jest częścią systemu, który ma na celu przygotowanie człowieka do życia w zaprojektowanym społeczeństwie. Od młodych już lat się w systemie edukacyjny pierze ludziom umysły. Programuje się ich w taki sposób, żeby nie myśleli samodzielnie, żeby nie zbuntowali się przeciw temu uciśnieniu, w którym chce ich widzieć ekipa rządząca. W systemach edukacyjnych przeprogramowany człowiek jest narzędziem w czyichś rękach. Nie jest wolny.
Mówię w wielkim skrócie, ale jeśli ktoś tu wejdzie w polemikę to jestem w obronie takich wartości jak wolność stanąć. I dowieść jak tu jest z rządami na tej planecie. Ale nie wydaje mi się to tematem tego forum. Chciałem jedynie powiedzieć, że tutaj brakuje takich ludzi jak Hincu, którzy potrafią jeszcze powiedzieć NIE i podążać swoją niełatwą ścieżką, o czym jeszcze nie wiedzą. I potrafią to zrobić pomimo przytłaczajacych argumentów, że jednak powinni kroczyć wydeptaną przez miliony drogą.
Uważam, że w czarach jest potrzeba rewolucji. Pozostawanie ortodoksem magii, tradycjonalistą i trzymanie się ściśle pradawnych zaklęć i rytuałów jest nawet sprzeczne z duchem Źródła, od którego z tego też powodu poodwracały się te wszystkie systemy magiczne. Bo siły powstrzymujące postęp chcą byśmy się nie rozwijali, nie ewoluowali. Żebyśmy trwali w matni. To dla nich jest wygodne, bo karmią się naszą taką energetycznością. Napewno niewygodny jest taki Hincu, który jest zdolny się wszystkiemu przeciwstawić. Jakimś zasadom, które narzuca się całym społeczeństwom. Kiedyś Albert Einstein zauważył, że kiedy wszystkim coś wydaje się niemożliwe i miał na myśli też ezoterykę - to wtedy pojawia się ktoś młody, kto o tym jeszcze nie wie, że to jest niemożliwe. I robi to. Między innymi system edukacyjny jest po to, żeby wpoić człowiekowi co jest możliwe, a co nie. Żeby od dziecka zarazić go chorobą tak zwanego "zdrowego rozsądku".
Duch przemian zaczyna się od pewnej nieświadomości wiedzy. Ale również i miłości. Ze światła, które musimy w sobie odkryć, odkopać. A na taką Drogę zdecydował się właśnie Hincu. Musimy odwrócić się od naszych nauczycieli magii i czarów. I to wszystko zacząc robić inaczej, robić na bazie i mocy mądrości, która wypływa z nas samych. Naszym zadaniem jest tylko dostanie się, trudne dokopanie się do swojego własnego wnętrza i rozwalenie wszystkich tych barier i blokad naokoło. Musimy roznieść te wszystkie zardzewiałe okna na około naszej duszy. Porozwierać te wszystkie okna na oścież, może nawet często powiększyć wybuchami w nas, żeby to światlo mogło się z nas samych wydobyć. Wtedy otworzymy przed sobą NIESKOŃCZONE możliwości. Będziemy mogli dokonywac zmian w naszym otoczeniu. Będziemy mogli być wynalazcami, pionierami. Będziemy mogli dokonywać zmian, dokonywać postępu. Będziemy mogli robić rzeczy, o których nikomu się nawet wcześniej nie śniło.
Chciałbym polecić Ci Hincu film do obejrzenia: "Histeria. Romantyczna historia wibratora". To film opowiadający historię rodem z biografii najwybitniejszych w dziejach wynalazców i odkrywców. Takich jak Tesla, Edison i wielu innych. To opowieść dokumentalizowana, która mówi o czymś więcej niż tylko o wynalezieniu wibratora. To historia o duchu przemian. O duchu, który jest wybudowany na magii miłości właśnie płynącej z naszej duszy. O dawaniu i otrzymywaniu w zamian zgodnie z powrotem. To dzięki miłości, która płynie z naszego Źródła powodujemy komplikacje w naszym otoczeniu, które choć nie widzimy rozwiązania są głównym motorem do powstawania wynalazków, które potem zmieniają bieg historii całego świata. Telefon wymyślono, bo ktoś tam miał chorą żonę. I dlatego, że ją bardzo kochał i była taka na tamten czas absurdalna potrzeba. I to samo dotyczy się tych wszystkich receptur magicznych, rytuałów, obrzędowości. I projektowania zaklęć, a nie ich powtarzania po kimś z dawnych lat, innych realii, bo babcia nam ustnie przekazuje je jak jej babcia od setek lat. Nawet obecnie wibrator nie spełnia swojej takiej roli jak w minionej epoce. Nawet obecnie jest zapotrzebowanie na podobny prosty wynalzek, który sprawdzi się w nowej epoce i ją zrewolucjonizuje. Naprawdę w każdej istniejącej dziedzinie jest ogromna przestrzeń dla ludzi pełnych miłości, którzy znajdą nowe rozwiązanie istniejących problemów. To wszytsko jest NIESKOŃCZONE. xD

www.technologia.pun.pl www.bitwaonline.pun.pl www.legendsofgothic.pun.pl www.invinoveritas.pun.pl www.rodzinaiforum.pun.pl