Unmenihil - 2012-09-07 23:48:01

Posłużę się teraz wytartym frazesem ale prawdziwym w moim przypadku . To nie chodzi o was ale o mnie . Nie mogę już tak dalej ciągnąć . Żal mi was bardzo ; siebie z resztą też mi żal . Czytałem co nieco i wiem kim jestem , dziwadłem nieodpornym na życie w kontekście społecznym . Jestem wyczerpany do głębi krwi tym wszystkim i nie , że chcę ale muszę sobie odpuścić . Przynajmniej na razie . Ale postanowiłem , że jeżeli kiedykolwiek do tego wrócę to będę ciągnąć to absolutnie w samotności , nikogo nie będę w to wciągał . Chciałbym tylko jeszcze wiedzieć czy na moim miejscu pozbyliście by się źródła kłopotów na amen ? A jeżeli tak to w jaki sposób ? To tyle - jeśli nie będzie komentarzy lub czegoś konstruktywnego - to odejdę tak , trudno .

Co nieco, na razie piszemy oddzielnie.

Edit by BlueAngel333

Olimpia - 2012-09-08 00:24:53

Każdy ma kłopoty, większe inni mniejsze... Prawdziwą odwagą jest nie stać twardo i przeć na przód lecz upaść i znaleść w sobie siłę aby wstać i iść dalej.

Nie rób głupot... To Ci nie pomoże, to wszystko Ci przejdzie na następne wcielenie nie uciekniesz od tego co masz przerobić tylko to odwleczesz w czasie tylko, że wtedy będzie gorzej bo dojdzie Ci jeszcze karma za samobójstwo a jeszcze zanim się inkarnujesz to posiedzisz sobie parę set lat bądź wieków w cierpieniach i mękach na ziemi. Idź na przód bez względu na wszysko, możesz wybić się na szczyt tylko wtedy jeśli wcześniej dosięgniesz dna.

LordAnayami - 2012-09-08 00:39:09

Śmierć samobójcza to poddanie się kłopotom, staw czoło nim, nie poddawaj się, walcz. Wierz w lepsze jutro, wierz w dobre rzeczy. Poddanie się nie jest złe, ale też nie jest dobre, tak i tak kiedyś bd musiał nadrobić braki :D Żyj i pomagaj innym, a tobie też pomogą :D

Edit by BlueAngel333

Evander - 2012-09-08 11:47:32

Amorte,

Unmenihil napisał:

Chciałbym tylko jeszcze wiedzieć czy na moim miejscu pozbyliście by się źródła kłopotów na amen ? A jeżeli tak to w jaki sposób ?

Tak. Życie jest za krótkie - gdybym ja, będąc w twoim wieku miał moją dzisiejszą mądrość i bezwzględność, prawdopodobnie byłbym w o wiele lepszym położeniu niż jestem dzisiaj.
Ale jako młody okultysta wolałem zajmować się pierdołami jak zaklęcia miłosne, zamiast zmierzyć się z rzeczywistością i zaplanować życie parę dekad naprzód.

Będziesz potrzebował dwóch rzeczy, po pierwsze złożyć sobie sam przysięgę milczenia. Cokolwiek robisz, cokolwiek rzucasz, co ma na celu zniszczenie/zmanipulowanie, bądź szybki i skuteczny. Nie chwal się, nie pisz, nie groź.

Po drugie, i tego nie ominiesz, połącz podstawową wiedzę medyczną o słabych punktach w organizmie z umiejętnością wizualizacji - można bardzo łatwo pozbyć się problemu, jeżeli skieruje się odpowiednią energię np. rozkładu na któryś z ważnych organów.
Wbrew pozorom, to nie jest trudne - druga zasada termodynamiki mówi nam, iż o wiele prościej jest rzucać klątwy niż leczyć.
Ewentualnie rozwiąż sprawę tak jak sugerowano - za pomocą manipulacji.


Może inni będą ci życzyć wytrwałości i pogody ducha, ja życzę ci udanych zaklęć.

Unmenihil - 2012-09-08 14:30:23

Miałem na myśli żeby pozbyć się źródła kłopotów ale poza sobą czyli kogoś a konkretnie zlikwidować 2 osoby ..... Wiecie kogo ..... Mam już dosyć analizy nad tematem gdzie leży źródło kłopotów. Widzę wyraźnie. Pytanie tylko jak żeby potem nie mieć większych kłopotów. W tym leży to co chcę zrobić. A potem jeżeli wrócę kiedykolwiek do tego co jest tematem tego forum to będę to robił sam. Nikogo nie mam najmniejszego zamiaru w nic wplątywać. Po prostu pytam o radę. Nie chcę nikogo już w żadnej kwestii niczym obciążać ani być upierdliwym. Tyle. Mam dosyć rozpierdolonego na całej linii życia i już nie chce mi się tego ukrywać - jestem tym zwyczajnie wyczerpany. Trucizna? Nóż ? Uduszenie. Porażenie prądem elektrycznym lub poparzenie ?
Co ?


Nie stawiamy przed kropka spacji, po prostu piszemy oddzielnie.

Ediy by BlueAngel333

BlueAngel333 - 2012-09-08 14:56:37

Sprawić komuś śmierć nie jest żadnym rozwiązaniem...  I mówię tak dlatego, ponieważ wiele cierpienia w swoim życiu przeszłam  ale nie poddałam się przeciwnością losu. Dasz sobie radę. Jeśli chcesz pogadać pisz na gg, numer widać.

Emrys - 2012-09-08 17:45:57

Odebranie komuś życia nie jest darem który posiada każdy z nas. To sprawa równowagi a pewne siły nie pozwolą żeby równowaga ta została zachwiana. Nie jest to takie proste. Bynajmniej uciekając się do magii.  Zwłaszcza z osobistych względów. Życie za życie.

Klak Norris - 2012-09-08 19:38:08

Uduszenie jest najlepsze. Tylko nie na żyrandolu i klamce od drzwi.

schadow - 2012-09-08 20:38:33

Więc napisze teraz ja coś od siebie.
Unmenihilu nie chcę ciebie obrażać ale chcesz się zabić wieszaj się. Chcesz kogoś zabić morduj. Tylko proszę cię już nie użalaj się nad sobą bo męczy mnie to. Nie duś, nie truj ani nic w tym stylu. Chcesz zabić kogoś użyj magii, nie zostawia śladów nie ma konsekwencji a efekt taki sam a nawet lepszy.

Edit by BlueAngel333

Emrys - 2012-09-08 20:46:48

Nie ma konsekwencji? Dobre...

Druga sprawa - To nie takie proste.

Wyjaśnienie powyższych - gdyby nie było konsekwencji i odebranie komuś życia byłoby proste to zarzynalibyście się jak dzikie świnie. A jednak jakoś na forum sporo ludzi. Więc proszę Cię schadow uznamy to za bardzo dowcipny tekst. Bo widzisz są na świecie siły, które jeszcze trzymają równowagę. Więc zapewniam, że takie rzeczy do prostych nie należą.

Ale się ubawiłem. Dziękuję. :)

Amber - 2012-09-08 22:58:39

Hm... zgadzam się z Emerysem w zupełności. Równowaga wskazana, bo widać gołym okiem, że u ciebie Unmenihilu zupełnie jej brak (bez urazy). To, że masz problemy- rozumiem. To, że masz dość kilku osób, które ci dopiekły do żywego i jesteś wściekle rozżalony- też rozumiem. Będę kontrowersyjna nieco i powiem tak- chcesz się zabijać ? Masz prawo, twoja wola i twoje życie. Ale nie masz prawa nikomu życia odbierać. Nic cie przed takim uczynkiem nie usprawiedliwi. Niedobrze bawić się i wydawać wyroki "za Boga." Myślę, że źródło problemów nie tkwi na zewnątrz i w osobach trzecich, tylko w twojej głowie i sposobie postrzegania rzeczywistości. Depresja to jest poważne zaburzenie, które pcha człowieka nie tylko na dno ale bywa, że do okropnych czynów, których w normalnym stanie nie zrobiły nikt. Myślę, że powinieneś zrobić sobie dłuższy urlop od "magii", wyjechać gdzieś... zmienić otoczenie i... pójść do specjalisty. Widzę brak wiary w siebie i sens życia oraz rozwalone poczucie wartości. Należałoby dojść przyczyny tego stanu a to możliwe tylko na terapii. Z depresja nie ma żartów, sam z tego nie wyjdziesz, będziesz powoli "tonąć." Wybacz mi szczerość Unmenihil. Ps. Ludzie, którzy chcą naprawdę skończyć... raczej nie mówią o tym nikomu. Więc chyba nie jest tak całkiem beznadziejnie z Tobą :) Życzę powodzenia i pozdrawiam.


Amber zlituj się. ;)
Edit by BlueAngel333


Może Amber nie ma polskich znaków? :) To niekoniecznie jest jej wina.
Mam dla Ciebie radę Blue: Skorzystasz bądź nie. :D Jak jest tak dużo do poprawki to nie zaznaczaj błędów kolorem tylko po prostu poprawiaj. :D Będzie szybciej. Ja tak robię. :D - Oli.


Oli tak przypuszczam, ale w sumie fajnie to wyszło. Następnym razem skorzystam z Twej rady.:D  Blue

Klak Norris - 2012-09-08 23:09:00

Chce się zabić to niech się zabije, jego wybór. Tylko po kiego ciula robi z tego dramę na 9000 tematów w których chuj wie o co biega? Powodzenia życzę.

Olimpia - 2012-09-09 01:24:48

Amber uważam że jesteś za ostra dla niego zwłaszcza, że nie znasz faktów. Ja spytałam co się dzieje odpisał i wiem w czym kłopot i on nie leży w nim ale faktycznie w tych osobach co nie znaczy, że ma prawo zabijać i tego nie popieram.

Wynieść się nie może, piekło trwa i czasem jedyne wyjście jakie widzimy jest najgorsze... Miałam trochę gorszą sytuację zwarzając że jestem dziewczyną, jednak nie myślałam aby zabić choć większość jakby usłyszało co się działo by zatłukło takiego kogoś nawet dla nieznajomej osoby.
Jak mówiłam, takie sytuację itp. są po co aby nas czegoś nauczyć i będą trwać dopóki sobie z tym nie poradzimy... Ja wybrałam agresję nie mordestwo, nawet w przyrodzie jak nas się samcowi zdominować to będzie alpha, a jak się Ciebie zaczyna bać to Ty jesteś alpha.

Pewnie powiesz że nie umiesz się bić, że jesteś słaby... Nie prawda. Nie jesteś. Mi też tak mówili, jestem świetnym przykładem i dowodem na to, że to iż facet jest silniejszy od kobiety to zwykły stereotyp i uwarunkowanie - każdy ma w sobie potęgę i moc wyzwól ją a zobaczysz jak bez magii można komuś skopać tyłek.
Masz prawo się bronić, pamiętaj o tym. Tylko w razie miej jakiś dowód że się broniłeś a nie zaatakowałeś. Albo strzel na nich klątwę wiem że czasem nie ma wyjścia, może inni tego nie rozumieją, im łatwo mówić ale musisz się bronić a skoro nie ma jak to co Ci innego zostało?

LordAnayami - 2012-09-09 09:57:12

Polać Oli, lepiej walnąć klątwę, przetrzepać komuś tyłek niż zabijać siebie czy innych. Nie jesteś słaby, jesteś potężny, walcz gdy trzeba. Nie poddawaj się. Jak ktoś ciebie uderzy oddaj. Jeżeli nie oddasz to dalej bd ciebie bić, bo się nauczą, ze można. Jakbyś miał problemy z stworzeniem klątwy to ciebie wesprzemy :D Na palringo w grupie [galaktyka] jest marta, która się klątwami interesuje i ci może pomoże. :D

Olimpia - 2012-09-09 12:15:19

Taaa tylko, że to chodzi o rodziców... -_-' Jest więc możliwość że bd chcieli go wyjebać z domu, jak mówiłam już na PW nie mogą Cię wywalić ze stałego miejsca zamieszkania chyba że znajdą Ci inne miejsce zamieszkania (takie prawo).

Amber - 2012-09-09 12:48:32

Olimpia odpisałam tak jak odebrałam "to" co napisał Unminihil. Być może gdyby napisał jaśniej to moja reakcja byłaby nieco inna. Skoro pytał to powiedziałam swoje zdanie. Nigdy nie poprę zabijania, bo ... coś się komuś nie podoba. Nie popieram tez samobójstwa a zarazem... nie potępiam. Każdy ma wybór. A jeśli myślisz Olimpio, ze tylko On ma problemy to jesteś w błędzie. Zdecydowana większość ludzi, którzy szukają pocieszenia w Magii i Ezoteryce to osoby z dużymi problemami i nieradzące sobie życiowo. Druga cześć to ludzie poszukujący, którzy szukają "dreszczyka" lub robią to z ciekawości i znudzenia proza życia. Może 10% to prawdziwi Ezoterycy (w tym wróżki). Możesz uznać mnie za "surowa" ale czasem nie głaskanie po główce tylko "zimny prysznic" pomaga stanąć na nogi i spojrzeć na siebie z innej perspektywy. Ps. BueAngel333 owszem nie mam polskich znaków, cały czas tak pisze w necie. Jeśli Ci to przeszkadza to poprawiaj sobie. Nie mam nic przeciwko. Zważając na Twoja funkcje postaram się być tolerancyjna i nie zwracać uwagi. Mnie interesuje poziom dyskusji i to co ktoś ma do powiedzenia a nie... drobiazgowość.  Pozdrawiam. :)

Olimpia - 2012-09-09 13:48:05

Nie tylko on ma problemy Amber, tylko że zdecydowana większość nie ma aż takich problemów.
Problemy większości społeczeństwa nie są problemami w porównaniu z jego problemami.

Zabić bo coś mu się nie podoba? A co jeśli masz do wyboru albo Ty przeżyjesz albo oni? Nie zawsze takie rzeczy przychodzą do głowy bo ''coś się nie podoba''.
Natomiast taki zimny prysznic ma dwie strony medalu, albo taki jaki mówisz albo zdołuje kompletnie i będzie jeszcze gorzej...
Ja wychodzę z założenia że nie powinno się oceniać nie znając sytuacji, zwłaszcza iż wiem że większość by się złamała i zrobiła jakąś głupotę - tak działa ludzka psychika która jest już w desperacji i nie widzi żadnego wyjścia.

Ja nie popierałam i nigdy nie poprę morderstwa, natomiast mogę poprzeć (tak samo jak popiera sąd i wówczas zwalnia od kary) mordestwo w obronie własnej.

W tym wypadku mój drogi, broń się ale musisz ich zabijać - jak jest inne wyjście zawsze się go trzymaj a najgorsze wybieraj dopiero w ostateczności.

BlueAngel333 - 2012-09-09 14:13:44

Amber Słońce ja tylko żartowałam. :( Nie gniewaj się na mnie ...

Kropka po ''żartowałam''. - Oli.

Amber - 2012-09-09 15:13:02

Olimpia :) przeczytaj proszę dokładnie mojego posta do Unmenihila. Ja nie oceniam sytuacji - bo on jej dokładnie nie opisał- tylko od dawna zwróciłam uwagę na jego zły stan psychiczny i uważam, że postąpiłam słusznie mówiąc mu wprost, że wg mnie to jest depresja a to wymaga leczenia. Wybacz Oli ale ciężko pomóc "na odległość".... a skutki utrzymującej się depresji mogą być niefajne. A że Ty dodałaś- iż ma on nieciekawa sytuacje domowa -to jeszcze bardziej pogłębiło cały problem. Współczuje Unmenihilowi ale skoro jest tak jak mówisz to być może jedynym rozwiązaniem jest zmienić miejsce mieszkania. Ja nie znam dokładnie tej sprawy. Nie miej pretensji do mnie Olimpia. Unmenihil nie musi mnie wtajemniczać w swoje prywatne sprawy a ja skupiłam się i oparłam tylko na tym co napisał. I na to zareagowałam. ;) pozdrawiam :)

Olimpia - 2012-09-09 15:25:06

Nie mam do Ciebie pretensji nawet mam prawa mieć do jej do Ciebie.
Niestety nie może zmienić miejsca zamieszkania. :/

Proponuję jednak Unmenihilowi aby napisał wam to co napisał mnie na PW bądź jeszcze lepiej (lepiej bo mu czas to odejmie) pozwolił mi abym wkleiła to co napisał mnie, gdyż im więcej głów tym lepiej!

NA PEWNO NIE POKAŻE TEGO NIKOMU BEZ TWOJEJ ZGODY, UWAŻAM JEDNAK ŻE TO MOŻE POMÓC... CHYBA WARTO SPRÓBOWAĆ?

Evander - 2012-09-09 16:02:08

Amorte,

Ludzie, ogarnijcie się.

Unmenihil zapytał o opinię.

Też uważam, że jest w złym stanie emocjonalnym i powinien się zająć sobą, ale jeżeli faktycznie ma tak jak opisuje, to klątwy są w tym wypadku uzasadnione. Obie te rzeczy można zresztą połączyć.

Fizyczną przemoc odradzam, nie warto.

BlueAngel333 - 2012-09-09 16:18:30

Według mnie nie powinien żadnych klątw rzucać ani nic czym sobie tylko zaszkodzi. Być może taką ma lekcje do odrobienia w tym wcieleniu z tymi ludźmi, iż musi się czegoś nauczyć. Klątwy czy coś innego umożliwi mu pójście na skróty i nic to nie da. Sam musi sobie z tym poradzić i zrozumieć dlaczego tak się właśnie dzieje i co to ma na celu. Sztuką i odwagą jest przeżyć z tymi ludźmi bez ingerencji innych i wspomaganie Bóg wie czym. Rzucanie klątw wg. mnie jest okazaniem słabości  i braku odwagi, trzeba  stawić czoła takiemu życiu jakie zgotował nam los. Być może się mylę, nie jestem wszechwiedząca ale dużo przeszłam w swoim życiu by tak uważać.

Amber - 2012-09-09 17:11:22

BlueAngel333 i inni z tego forum, no to teraz pozwole sobie cos powiedziec- zastanawiam sie czasem czy mam sie odezwac w jakies sprawie jak czytam, bo malo was jeszcze znam i nie chce nikogo nieopatrznie urazic. Blue ja taz sporo przeszlam i to od dziecka.... i wierz mi, ze mieszkam w takich rejonach kraju gdzie jest mieszanka ludzi z roznych terenow - rowniez ze Wschodu- wiec sporo sie napatrzylam. To nie jest teoria lecz praktyka z zycia... malo kto sie zastanawia nad tym jakie skutki ma "rzucenie klatwy." Niestety ale ma .... i to zarowno dla tego kogo dotyka, tego ktory rzuca i a w przypadku tego kto "zamawia" -tego ktory placi za usluge i tego, ktory ja wykonuje. Na wlasne oczy widzialam jakie byly skutki wielopokoleniowe w rodzinach dotknietych klatwa, bo jest to "bron obusieczna." Po pierwsze trzeba umiec to zrobic i jesli ktos sie na to decyduje to musi liczyc sie z tym, ze on sam a nawet jego dzieci i wnuki beda "pic piwo" ktorego nawazyl. To wcale nie jest takie proste- naloze sobie.... potem sobie zdejme ...i tak sie bede "bawic." Tylko kto zaplaci za ta gre? Odradzam i ja osobiscie nie podejmuje sie rzucania klatw. Trzeba znac swoja "energie" i wiedziec co wolno a co nie. Jesli inni chca isc ta droga ...maja prawo na wlasna odpowiedzialnosc. Wracajac do Unmenihila - najgorsza rzecza jaka moze byc w tym stanie psychicznym to jest uwierzenie w dzialnie "klatwy", poniewaz moglby uznac ze ....on sam jest jej "ofiara" a w tym przypadku dopusci do swej swiadomosci taka ewentualnosc. To nie pomoze mu w realnym spojrzeniu na sprawe. On sie powinien wyciszyc i szukac sensownych rozwiazan "pozamagicznych." Slusznie zauwazyla Blue, ze tylko sobie tym moze zaszkodzic. Przede wszystkim powiniem sam szukac wyjscia z "dolka psychicznego" i pomocy nawet psychologa.... to nie wstyd. To u nas sie w kraju tak utarlo, ze psycholog jest be. A zagranica to kazdy prawie ma swojego "terapeute" i jest ok :) Skoro sam sobie ktos nie moze poradzic to nalezy sie nie poddawac tylko szukac wsparcia. A dopiero jak Unmenihil sam sie pozbiera w sobie to bedzie mial sile zmierzyc sie z sytuacja rodzinna, ktora go przerasta i przytlacza (cokolwiek to jest ). Odnosnie "odrabiania lekcji"..... byc moze ze On ma cos do przerobienia z tymi ludzmi ale moze tak byc, ze ta sytuacja "wypycha go", zmusza do zmian np zmiany miejsca pobytu i moze sie okazac w perspektywie czasu, ze byloby to dla niego korzystne. Inne miejsce, inni ludzie, inny swiat, inne zycie i perspektywy. Nikt nie obiecywal, ze bedzie lekko. Rodzina spelnila juz swoje zadanie, czas na "nowe zycie". Mowie to na intuicje... takie moje zdanie. Mam nadzieje, ze Unmenihil zrozumie moj punkt widzenia. Pozdrawiam :)

Olimpia - 2012-09-09 18:08:57

Blue ma masz rację, też uważam że on ma po prostu taką lekcję radzę przemoc fizyczną gdyż ja również miałam taką lekcję do przerobienia i ona się skończyła właśnie wtedy jak się stawiałam... Mogłabym powiedzieć jaką ja miałam sytuację ale nie chce aby to odebrano jako, że się nad sobą użalam - staram się dobrać jak najlepsze rozwiązanie bo sama przez coś takiego przechodziłam i wiem jak jest...

Amber udzielaj się i mów to co myślisz to że jesteś nowa nic nie zmienia... Tutaj nawet nie patrzymy czy ktoś jest nowy... Wszystkich taktujemy tak samo i nie patrzymy kto ile siedzi na forum. Psycholog tutaj mu nic nie pomoże bo po pierwsze trzeba mieć kasę której on nie ma no i co może psycholog jak nie odetnie się od kłopotów? Zgadzam się z tym co piszesz Amber ale psycholog moim zdaniem powinien wejść wtedy jak się odetnie bo inaczej to nie będzie mieć sensu... Też nie jestem za klątwami ale sytuacja jest tak krytyczna że nie wiem co mu mogę poradzić, poza tym tu nie chodzi o ukaranie lecz o ochronienie go. Rozwiązania poza magicznego ja nie widzę innego niż to aby się go rodzice zaczeli bać... Sama rzez to przechodziłam dlatego może no nie wiem... Bardziej go rozumiem? Był u pedogoga podobnie jak ja i to był nieodpowiedzialny pedagog zamiast zając się tym za co grozi parenaście lat więzienia dała go go psychiatryka a tam wypuścili go po tygodniu bo nic mu nie jest a w domu miał piekło... -_-'
Więc sądze sama po sobie, że teraz to on nie zaufa nikomu z działu psychologii jeśli nie będzie się czuł bezpiecznie...

Staram się po prostu doradzić tak aby było dobrze, albo choć zyskać na czasie dopóki nie będzie mieć kasy na własne mieszkanie i prace bo inaczej on może naprawdę popełnić jakąś głupotę...

Jazzs - 2012-09-09 19:11:30

Zacznę od poczatku..
    Śmierć samobójcza nie jest łatwa (kto próbował to wie) i nie jest żadnym roziwązaniem a tym bardziej zabijanie kogoś ( co jest dość proste w porównaniu do samobóstwem). Chłopak ma ciężko sytuacje w domu (oli mi zaufała i przesłała jego PW) i prosił o pomoc a kilku z was zamiast mu pomagać to go jeszcze dołuje...:( Sami dobrze wiecie że nie ma akcji bez reakcji, jak ich zabije to to wróci do niego, i bedzie gorzej. Za wszystko trzeba płacić tak jak to powiedziała Amber.
Ci co pisza "chcesz sie zabić to zrób to" albo doradzaja "zimy prysznic", Wy naprawdze wiecie co piszecie? Wyobrażacie sobie co by było gdyby wasza ocena tej osoby by była mylna? I faktycznie była by w bardzo cieżkiej sytuacj i w fatalnym stanie emocjonalnym, wiecie o tym że np przez wasze zdanie palniete z głupoty (mam nadzieje) złamało by ostatnią cheć zycia i zgasiło reszte nadzieji?? Nie każdy ma silną wole i w dupie ma to co pisze "koledzy" z jakiegoś tam forum.. czasami taka wasza opinia potrafi przeciągnąc szale wagi na zła stronę. Uwierzcie mi że bedzie to wam wynagrodzone. Następnym razem nim cokolwiek napiszecie zastanówcie sie parę razy czy wasz post nie zrani nikogo, czasami jak czytam wasze posty mam wrazenie że macie 13 lat a bynajmniej wasze rozumowanie jest na takim poziomie.

Co do autora, znam Twój problem bo Oli się podzieliła (mam nadzieję że nie masz do niej pretensji) narazie nie wiem jak Ci pomóc ale sie dowiem, pomogę jak tylko będę mógł..

Amber - 2012-09-09 20:05:07

Jazzs ale ty nie rozumiesz, że poza paroma osobami jak ty i Olimpia to reszta czytających nie zna sytuacji Unmenihila. A opierając się na jego pierwszym poście, gdzie pisze o zbijaniu.... można zalecić czytając.... tylko "zimny prysznic." Ja jestem przeciwna działaniu na oślep, odbieraniu życia komuś czy sobie. Uważam, że emocje źle potrafią dobić człowieka. Olimpia to prawda, że może być ciężko bez pieniędzy, szkoły i wsparcia ale zawsze jest jakieś "światełko w tunelu." Nie znam szczegółów więc nie będę się wypowiadać.  Pozdrawiam :)

gajusz - 2012-09-09 20:32:59

Jazzs masz rację, to prawda, ja nie wiem nic na ten temat więc życzę powodzenia Unmenihilowi.

Unmenihil - 2012-09-09 21:28:00

Jestem za opublikowaniem tego - wszystko mi jedno prysznice i baty : chcę mieć tylko spokój od tego g , proszę tylko o wsparcie radą ze swoich bieglosci  jeśli nie to się zamykam tylko proszę powiedzcie kiedy mam to zrobić bo nie czytam w myślach .

BlueAngel333 - 2012-09-09 22:55:08

Unmenihil zostań z nami. Coś wymyślimy wspólnie.

Olimpia - 2012-09-10 01:18:28

Napisał:

Powiem krótko bo wiem , że każdy ma określoną pojemność i cierpliwość etc. Pierwszego " liścia " zaliczyłem od starej w wieku 7 lat . Potem były przez pewien krótki czas problemy psychologiczne . Nawet przywiązywała mnie taśmą do krzesła i zaklejała mi taśmą usta a potem razem mieliśmy oglądać telewizję . Rozumiem brak cierpliwości ale taka głupota ? Potem jak byłem " nie do wytrzymania " i " leniłem się bez przyczyny " to latałem po ścianach itp. Jak stary wracał z morza to potem dostawałem wpierdol w ramach " poprawki " . Miałem być pieskiem albo lalką w ludzkiej postaci bezmyślnie posłuszną jak serwitor przed tym jak zyska świadomość . Nie pasowałem do ich psychozy którą podpierali jak to czynią do dziś chrześcijaństwem . Mógłbym jeszcze wiele wymienić ale streszczę do tego czasu kiedy miałem 17 lat i było to na kilka miesięcy lub tygodni ( tego jedynie akurat co do dnia nie pamiętam bo jak można chcieć pamiętać takie rzeczy )  przed moimi urodzinami . Dostałem przed wyjściem do szkoły bo podobno zbierało mi się przez cały tydzień . Obiecałem sobie w drodze do szkoły , że pójdę do pedagog i przed nią prawie się wyryczałem do cna . Zaufałem jej z racji jej funkcji a przez jej skierowanie do " bardzo dobrej " poradni , zostałem po tej poradni odesłany do albo gdańskiego " sreberka " albo do psychiatry na ul. Gospody ( koło chaty stosunkowo niedaleko - do 30 min spacerem z buta ) . Wylądowałem w wariatkowie na ponad tydzień - prawie 2 . Potem miałem obiecane jak już byłem w środku , że będzie już w domu dobrze jak wrócę . Gówno prawda . Po kilku dniach już zaczęli . Potem już było tylko gorzej . Sytuacje dawały mi możliwości dostosowania przez co ból był " lepszy " czyli w rzeczywistości tylko inny tj w innej formie ale nie zmniejszał się . Zarówno psychiczny , duchowy jak i fizyczny . Tak trwa w zawalonej duperelarskim i ciuchowym burdelem do dziś . Chciałbym już móc gdzieś się normalnie zamelinować i w tym czasie skończyć szkołę , znaleźć pracę i dostać na studia i jednocześnie rozwinąć się ezoterycznie . Mam już ich i tego syfu dosyć na śmierć . Nie chcą nic zrozumieć , choćby odrobinę się dostosować nie wspominając już o zmianie . Pieprzeni egoiści , debile , idioci , hipokryci , skurwisyni .

www.poke-land.pun.pl www.zostanlegenda.pun.pl www.deathl2.pun.pl www.zycierodzinnezon2010.pun.pl www.strzelnica-lezajsk.pun.pl