Olimpia - 2011-11-24 18:20:05

Piszę ten list w żalu mej prostocie
Me serce  przybiło sześć ostrych jak brzytwa sztyletów
Zostawił
Porzucił
Moje życie do niego należało
Chłód jak arktyczny lód wylał na me uczucia
Prosił bym zrozumiała, bym nie płakała
Lecz już odchodzi i zatrzaskuję za sobą drzwi
Skomlę pod nimi wciąż myśląc że tu jest i słyszy me wołanie
Nad domem ciemne chmury, łkają razem ze mną
Kołysze mnie wiatr, tuli gwiazda polarna, widzę tak wiele pytań a Ty mi nie odpowiadasz
Pragnę skoczyć  do bezkresnej studni, łzą strumienia i poczuć jeszcze raz Twoje gorące usta...
Jednak to nie dane
Wiem, odszedłeś do innej gdzie mój czuły dotyk już nie sięga...
Pragnąłeś więcej
Nie mogłam Ci tyle dać...
Ubrana w ubóstwo mej niewiedzy, smutku i żalu idę przez las...
Biorę do lewej ręki jedną z lin i czuję jak me myśli gubią sens w nicości...
Wypuszczam linę z rąk, odlatuje sznurem łabędzi
Upadam martwa na ziemię...
Cisza i spokój wypełnia wszystko...
Ty jesteś...
Odpłyńmy obłokiem ponad czasu ramy.

Paweł:) - 2011-11-24 18:22:36

Piękny wiersz Oli :D

Olimpia - 2011-11-24 18:39:45

Dzięki ;)

www.flux-football.pun.pl www.zgierz.pun.pl www.bentenyson.pun.pl www.cargofrigo.pun.pl www.zajebik.pun.pl