Temat specjalnie dla zwolenników żarliwych dysput. Zawsze i wszędzie słyszy sie o czarnej i białej magii, ale czy ten podział jest słuszny? W końcu to my nadajemy czarom charakter i od nas zależy co z tego wyjdzie. Co myślicie?

Magia to energia, sama w sobie nie jest zła. To od nas zależy jak ukierunkowujemy ta energie.
Czarna magia można zdziałać dobro, a biała zła... Musi być równowaga, zło i dobro się dopełnia - nie ma zła bez dobra, ani dobra bez zła.

Cieszy mnie to że na forum są ludzie którzy nie są posłuszni ogólnym narzuconym prawdom.

Taki podział MOŻE być stosowany Tylko i Wyłącznie do oceniania naszych poczynań...

Zauważmy taką sytuację:
Jesteśmy mali, nasza mama kupiła słodycze (wafelki, cukierki, cokolwiek) by poczęstować gości, a my nie zważając na zakazy naszej ukochanej mamy i tak wsuwamy tyle ile tylko możemy, chodź zaczyna się "zjem tylko jednego". W dalszej części wynik wychodzi taki że mama jest zła bo wsunęliśmy połowę słodyczy i mówi nam coś w stylu "Zjadłeś połowę słodyczy, jesteś niegrzeczny... itp. itd." finał jest taki że mamy karę, lecz pocieszenie takie że zjedliśmy sobie trochę słodyczy.

Tak więc patrząc na to my (jako dzieci) mieliśmy wielką ochotę na słodycze, jak to dzieci. Więc zjedliśmy trochę (biała magia) a to że mama potem była zła bo nie miała czym poczęstować (szkoda=czarna magia) gości nas po prostu nie obchodziło. Tak więc myśląc że czynimy dobrze możemy sobie lub innym zaszkodzić.

Mam nadzieję że dobrze wybrałem przykład xD