Ludzie często oglądając film stwierdzają od razu ''bzdura bo to z filmu'' mówią ''za dużo Harrego Pottera'' ale czy aby na pewno? Pewnie niektórzy z was pisząc pracę czy książkę doznali czegoś takiego jak ''piszę się samo'' tylko szkoda że się nad tym głębiej nie zastanowimy... Podczas takiego pisania gdzie masz pustkę w mózgu i nie myślisz o tym o czym piszesz a jednak piszesz i to sensownie i nie wiesz skąd Ty to wiesz doznajesz kontaktu z Wyższą Jaźnią i otrzymujesz tą drogę intuicyjnie odpowiedzi na Twoje pytania. Jednak pisząc np.. scenariusz często ludzie są wspomagani przez istoty które się na tym znają a podczas takiego pisania udzielają odpowiedzi na różnorodne pytania (ile razy sam sobie odpowiedziałeś na pytanie jak coś pisałeś?) Ten stan mamy najczęściej jak jesteśmy zrelaksowani i skupieni na temacie, ułatwia to dostrojenie i nawiązanie kontaktu. Najczęściej zupełnie nieświadomie można to jednak zauważyć. Bardziej uważni i doświadczeni badacze i poszukiwacze zauważają jak w wielu produkcjach filmowych zawarte spostrzeżenia i informacje których człowiek nie zajmujący się magią nie powinien znać! Dzisiejsze kino i książki zawierają w sobie często informacje trafne, które tylko z pozoru są fikcją literacką.
Następnym razem jak obejrzycie film, mam nadzieję, dostrzeżenie iskierkę prawdy wśród wytworów wyobraźni.

Polecam obejrzenie po raz kolejny filmu "Matrix".
A dokładniej trening Neo :3

Co do książek znam trochę tytułów, o anime nawet nie wspomnę bo praktycznie z każdego da się coś zaczerpnąć, od leczenia po ataki kinetyczne oraz różne techniki walki z wykorzystaniem energii.

Zgadzam się z 13-stą w każdych filmach jest zawarte ziarnko prawdy, bo autor filmu po pierwsze musiał z kądś zaczerpnąć temat aby to stworzyć, czasami same myśli nam przychodzą do głowy nie wiadomo z kąd i mamy już bajerancki pomysł na nowy film, inni zaczerpują z legend inni z wierzeń kulturowych. Nie wiem jak dla was ale dla najlepszy film o tematyce magicznej to: ''Szkoła Czarownic, The Craft'' facet miał pojęcie o tym co robił. Konidziu każdy styl walki który sam opracujesz będzie lepszy od tego którego nauczysz się od kogoś innego. To samo jest w normalnych sportach walki, poznaj podstawy i opracuj własny styl.

Muzy również, przekazują one autorowi myśli, opowiadania itp. a potem wychodzi z tego np. anime!
I ludzie się dziwią że faktycznie jest coś takiego jak czakra przecież to było z bajce! Albo coś tam było w Naruto.
Nie tylko muzy ale i inne byty mogą podsuwać historie, legendy itp.
A jak podsuwają historię, mówią wam o czymś ważnym to jest to zawsze prawda i teraz pytanie na ile nasz mózg to zniekształci? Odpowiedź brzmi: jakieś 40%.

Fakt, w filmach czy anime wykorzystuje się rzeczy umagicznione czy też zdolności PSI, dzięki trafieniu na ekranizację (film/anime) czy też komiks (manga) tego typu możemy wiele się dowiedzieć o technikach z danego działu wiedzy, możemy dokształcić własne techniki i nie tylko. Pokazują nam inne spojrzenie na magie czy zdolności psychotroniczne, czyli mamy porównanie rozumowania czegoś na dwa sposoby - swój i autora filmu/komiksu...

Jeżeli chodzi o pisanie, jeżeli macie z czymś problem, polecam to własnie zapisać, wady i zalety trudnego wyboru, czy też czegokolwiek innego. Opisując to na kartce papieru umysł działa znacznie lepiej i można w chwile dojść do perfekcyjnych rozwiązań, których odnalezienie bez zapisywania mogłoby potrwać dniami,tygodniami albo w ogóle mogłoby nam się nie udać.

Zgadam się z większością. Co za tym idzie proponuję obejrzeć film pod tytułem "Uczeń Czarnoksiężnika" wg mnie najlepsza pozycja dla współczesnego pojmowania magii :D I świetna humorystyczna produkcja  :)