Tylko tchórz nie upada bo boi się nie wstanie, trzyma się twardo, nie roni łez, nie pokazuje swoich słabości zaś odważny nie boi się upaść bo wie, że będzie miał siłę aby wstać - poza tym jeśli pokazał komuś swoją słabość już drugi raz ten ktoś go nie zrani, bo kiedy odważny wstaje, wstaje silniejszy.


Wszelkie prawa zastrzeżone ! :D

Prawda :) Odważny mimo upadków stawia czoła światu i nie poddaje się.

Co nas nie zabije to nas wzmocni.

Albo osłabi :)

Nie osłabi tylko zabije :)
Jak czegoś nie możesz przegryźć np. rozstania to popełnisz samobójstwo.


Jakoś na mnie już drugi/trzeci raz ten sam atak nie działa xD
W końcu się człowiek uodparnia, albo sam to zrobi albo po wielu razach to już go dotykać nie będzie
Nie należy powtarzać tych samych błędów.


Nie chodzi mi o to xD Chodziło mi raczej o zadawanie bólu na płaszczyznach emocjonalnych, psychicznych lecz takie przywalenie bejsbolem... Hmm... to zależy od charakteru człowieka.



Skleiłem 3 posty Olimpii w jeden, gdyż były pod rząd.

*Niko

Hmmm... Ja jakoś nie siedzę w filozofii za bardzo więc nie wiem czy takie są czy ich nie ma, w każdym razie ja jestem autorką tejże filozofii :P

Cóż, odwaga nie bardzo polega na tym, że pokażesz komuś swoją słabość. Odwagą jest pokazanie wszystkich swoich słabości i czekanie na cios bez żadnej obrony. Po za tym nie raz zdarzało mi się oberwać bejsbolem po głowie i nie raz z tego powodu łapy połamałem takiemu delikwentowi.
No ale cóż, o filozofie walcie do mnie bo cały czas jakieś filozofie wymyślam :D


Pamiętajmy o interpunkcji - po to ją wymyślono, by z niej korzystać! ;D

*Niko

konidziu napisał:
"Odwagą jest pokazanie wszystkich swoich słabości i czekanie na cios bez żadnej obrony. "
- Pokazanie wszystkich słabości rzeczywiście jest odwagą, ale czekanie na cios bez żadnej obrony jest raczej głupotą. Odwagą jest zdolność przełamania własnych barier strachu, a nie czekanie na oklep w mordę. Zły przykład. Człowiek odważny nie pozwoliłby dobrowolnie dostać po mordzie tylko by pokonał strach i się bronił.