Siemka!
Chcę wprowadzić tutaj temat, jakim jest marihuana i jej legalizacja.
Tak więc wypowiedzcie się co o tym myślicie, jakie widzicie błędy itp.
(osobiście jestem za jej pełną legalizacją).
Tak więc, dyskusję uznaję za otwartą :).

Wszystko jest dla ludzi ale mądrych a więc Konopie jako same w sobie są bardzo świetnymi roślinami, a jeszcze lepszymi ziołami ale nie polecałbym pełnej legalizacji ponieważ nasz naród jest jeszcze zbyt ciemny aby mieć pełny dostęp do tej rośliny.

Ja również jestem za legalizację, w niektórych państwach jest ona legalna - od maryśki nikt nie zginął, nie szkodzi ona. Uważam że jeśli szlugi są legalne to maryśka również powinna być, ponad to ona pomagała szamaną od zarania dziejów, to jest roślina szamańska - dzięki niej doświadczamy innych stanów świadomości :P

To ja też się wypowiem bo wiem o tym co nieco ;) Ja osobiście jestem neutralny co do legalizacji, co prawda gdyby była legalna  można by iść do odpowiedniego sklepu, kupić i nie trzeba by się martwić że zaraz zawiną nas psy. Poza tym z sklepu mielibyśmy pewność że dostaniemy to za co zapłaciliśmy, bo nigdy nie wiadomo co jest w worku zielonego albo w kostce haszu od dilera. Jednak "Zakazany owoc smakuje dwa razy lepiej" nie będę wam tego tłumaczył bo kto jara ten chyba wie o co chodzi ;) Kolejną sprawą jest to że marihuana uzależnia psychicznie, lecz te uzależnienie jest na tyle silne ze osoba uzależniona myśli tylko skąd wsiąść kasę na palenie,  po dłuższym paleniu pojawia się np "zespól amotywacyjny" lub tez zaburzenia psychiczne które objawiają się na rożne sposoby. Owszem można palić z umiarem ale z doświadczenia wiem że osoby które zaczynają palić myślą że  będą paliły raz na jakiś czas i nie widzą tego jak pochłania ich te uzależnienie, lecz rodzina i znajomi widzą że coś się zmienia i że coś jest nie tak. Kolejną sprawa jest to że w wielu przypadkach ludzie posuwają się dalej  i zaczynają czasem coś wciągać itp choć wcześniej  brzydzili się Tym i takimi ludźmi, jakimi sami się stali.  Może ktoś ma inne zdanie i się z tym nie zgadza, ale  ja wiem że to co napisałem jest prawdą bo takich ludzi znam i obracam się głównie w ich towarzystwie, jest ich naprawdę bardzo dużo, zresztą jestem jedną z nich,  mi tez kiedyś mówili że się w to wkręcę i uzależnię lecz ich nie słuchałem i nie wierzyłem... teraz ja mowie to innym i widzę jak spadają w dół.   uff koniec ;)

Jarałem roczek, ale ostatnio robili mi narkotesty i omało nie wpadłem, "wiele razy w życiu miałem farta".Teraz czekam na legalizacje.
"Jointów nie pale, ale jestem pierwszy za legalem."

Solwe, maryśka uzależnia psychicznie ok... Ale papierosy też!

Tak wiem ale uzależnienie od fajek czy od alkoholu jest inne niż od Ganji,  niektóre osoby z mojej klasy mówią ze ja i jeszcze 2 kumpli którzy pala to ćpuny, ale skoro ja paląc ganje jestem ćpunem to osoby palące fajki czy spożywające alkohol to tez ćpuny, po alkoholu ludzie stają się np agresywni i są niebezpieczni, a osoba która jest pod wpływem THC  zachowuje się w miarę normalnie tzn ogarnia co robić. Kolejną "zaletą" palenia jest to że nie ma takiej dawki która zabije czlowieka (w przeciwieństwie do alkoholu) co najwyżej osoba która zaczyna palić może mieć po prostu "zgon" po zbyt sporej dawce, a osoba która pali nałogowo (np ja) potrafi spalić np 5g i "ogarnia kapę"  a przedawkowanie jest niemożliwe bo w najgorszym wypadku  organizm nie przyjmuje więcej tego i nie jest się w stanie już palić, ale to już trzeba naprawdę więcej towaru żeby już niemoc ;)

Legalizacja 100%, po pierwsze - ci którzy chcą palić i tak palą, po drugie - można by, zamiast podnosić vat i zwiększać wiek emerytalny, wykorzystać wpływy z akcyzy z marychy, a po trzecie - faktycznie medycyna nie zna przypadku śmierci po paleniu trawy podczas gdy nawet kofeina z kawy może zabić nie wspominając o szkodliwości alko czy papierosów, a po czwarte "dopalacze" które są bezwzględnie zabójcze, samy umarłyby śmiercią naturalną.
A zatem SADZIĆ PALIĆ ZALEGALIZOWAĆ :)

Legalizować! 
I to mówi osoba która tylko z 6 razy paliła w życiu! :D

Ja paliłem parę lat i uważam, że nasz naród nie jest jeszcze gotowy na legalizacje Marihuany.

Hmm marihuana jest sama w sobie zdrowa, od wieków leczono nią raka. Od czystej marihuany nie można się uzależnić tylko od syfu chemicznego jaki wciskają nam dilerzy. To że marihuana jest zakazana w naszym kraju tworzy też przed nami "tajemnice", między innymi że lekarze twierdzą że małe ilości marichuanany są zdrowe i są nawet zalecane dla naszego organizmu. No cóż, "ale rząd wie tyle o konopiach indyjskich ile substancji odżywczych jest w przeciętnych zupkach chińskich". A co do tego czy jestem za legalizacją... jestem ale nie za całkowitą bo widzę co się dzieje dokoła mnie. Dzieci które nie chodzą jeszcze nawet do piątej klasy podstawowej chwytają się za ten syf od pierwszego lepszego dilera i oni wiedzą że to jest chemik. Bo chemika trzeba mniej zapalić żeby mieć faze. Od konopi nikt nie poszedł jeszcze do piachu ale nie czysta uszkadza mózg. W sumie jest mi obojętne czy marihuana będzie legalna czy nie bo i tak jest na wyciągnięcie ręki. Tylko zasadniczą różnicą jest to czy zapalimy ją swobodnie na ławce w parku czy za drzewem, i że w sklepach po legalizacji mielibyśmy pewność co dostajemy a u dilera tej pewności nie ma. KONIEC

Irbis, mi chodzi o legalizację, ale z przedziałem wiekowym. A co do dostępności, to się za dużo nie zmieni. Wiem to, bo u nas na wsi jest człowiek, który nieletnim sprzedaje alko i faje.  I większość gimnazjum korzysta z tych usług. A towar jest sprowadzany z Ukrainy, więc jakość za dobra nie jest. Jest to taki jakby diler, ale nie handluje narkotykami. Mój kumpel (ma ze 20 lat), jak kupował u niego, to raz mu się w szludze trafił popiół, więc sam widzisz.

Ja paliłem parę lat i uważam że nasz naród nie jest jeszcze gotowy na legalizacje Marihuany

Z tym się zgadzam, nie wiadomo co by się stało z naszym społeczeństwem gdyby mona to było kupić wszędzie.

Dzieci które nie chodzą jeszcze nawet do piątej klasy podstawowej chwytają się za ten syf od pierwszego lepszego dilera i oni wiedzą że to jest chemik. Bo chemika trzeba mniej zapalić żeby mieć faze.

Tak to prawda bo jest różnica między tzw "skunem" kupowanym od dilera od wyhodowanego w domu krzaka. Sam diler tez nie wie co to dokładnie jest bo oni to kupują. A właśnie ten "skun" jest hodowany tak żeby dawał jak największe plony i jest pakowana w niego sama chemia.
Kolejna sprawa jest to że Bardzo dużo młodych ludzi nie pali zielonego Tylko "grude/hak/hako"(rożnie na to mówią) czyli Hasz a jest to niby zrobione z marihuany ale zdarzają się przypadki ze np dodają do tego Kalafonie Lutownicza lub inny syf. Z reszta i Hasz i zielone jest robione  tak żeby jak najbardziej kopał i jak najszybciej uzależniał, Tym ludziom nie chodzi o nasze zdrowie tylko o to żeby zbijać kasę, w koncu na tym to wszystko polega to jest jedna wielka "maszyna". Trzeba tez pamiętać że kupując od dila towar przechodzi przez las rąk a my jesteśmy tylko  konsulatami na których oni zbijają kasę :D

Jestem ciekawy czy taki diler jest za legalizacją, myślę że większość nie. Bo jak by zioło było legalne to stracił by swój największy utarg. Nom pozostało by im zbijać kasę na Rohypnolu i amfetaminie itp...

Zgodzę się z Irbisem, gdyby ludzie głosowali na JKM jako prezydenta, to byśmy mieli legala, ale że społeczeństwo woli Tusków i Kaczorów to się nie dziwię... może Palikotowi się uda, rocznik 94 będzie mógł głosować a ten pajac ma u nich spore poparcie więc szansa na legalizacje jest. Jednak wolałbym JKM, niż kotopalacza.

Tak, ale większość dilerow których znam jest za legalizacja, część z nich zniknie, a pozostała część będzie dilowała tak jak mówisz; amfą, herą, itp itd. JKM ma spore poparcie, ale młodych ludzi, a ich jest na razie zbyt mało żeby przegłosować całe społeczeństwo. Lecz miejmy nadzieje że to się zmieni. ;)

Widzę, że dyskusja przygasła.
W takim razie podrzucam wam ciekawy film dokumentalny, właśnie o tej tematyce.
Miłego oglądania i (dla tych, którzy nie wiedzą o co biega, lub są przeciwko)uświadamiania się w prawidłowym poglądzie. :D

Cz.1
http://www.youtube.com/watch?v=Z4sBzehTlKU

Cz.2
http://www.youtube.com/watch?v=PENnN0aw … ure=relmfu

Cz.3
http://www.youtube.com/watch?v=fcivwM-v … ure=relmfu

Cz.4
http://www.youtube.com/watch?v=RD2UjbIY … ure=fvwrel

ah te ziolko...

ogladalam wczoraj pewien program o uzaleznieniach i wlasnie byla tam wzmianka, ze narkotyki nie uzalezniaja, tylko to my jestesmy podatni na to uzaleznienie, ze zalezne jest to od naszej psychiki. Np. kiedy mama byla z nami w ciazy i byla pod wplywem stresu to nam sie takie uzaleznienie koduje w psychice..

A co do samej legalizacji to sama nie wiem.. z jednej strony tak, bo i nasze panstwo troche wybiloby sie i zarobilo jeszcze na tym, ale tak z drugiej strony jak tak pomysle o tych mlodych ludziach, ktorzy pala non stop, biora tez twarde narkotyki i tak poprzestawialo sie im juz w glowach, ze o normaly kontakt jest ciezko.. to sama jakos to czarno widze

Co do "uświadamiania w prawidłowym poglądzie" - w tej kwestii nie ma "prawidłowego poglądu".
Nie ma jednolitych badań, które przemawiają za szkodliwością/brakiem szkodliwości palenia marihuany. ;P

Tu macie film dokumentalny, który dla kontrastu wykazuje szkodliwość palenia "trawy".

http://www.youtube.com/watch?v=KE6TMvDyqO8


Co do legalizacji - jestem za legalizowaniem.
- nie dlatego, że palenie jest nieszkodliwe
- nie dlatego, że państwo zarobi
Dlatego, że człowiek zawsze powinien mieć wybór.

Chcesz chodzić spalony, zaćpany, nachlany?
Proszę bardzo! Byle za swoje się spalić/zaćpać/nachlać - i tym swoim spaleniem/zaćpaniem/zachlaniem nie szkodzić innym.

Najgłośniej krzyczą ci, co marihuany nie widzieli na oczy. A dodawanie sobie porównań do tytoniu i alkoholu jest co najmniej głupie. Nie zapominajcie, że papierosy nie mają takiego wpływu na nasze samopoczucie jak skun. No i kto pali bez mischungu? Jej szkodliwość nie leży w uzależnieniu fizycznym, kto pali wie, że marihuana potęguje nie tylko śmiech. Jestem neutralny co do legalizacji, są tego plusy i minusy. Z tego co pamiętam, kupując "więcej" u źródła, gram wychodzi jakieś siedem złotych, ale nie sądzę aby polski rząd nie zbił na tym interesu.

Całkowicie popieram zdanie Nikodema.
Ten kto chce, będzie palił tak czy inaczej. To już sprawa indywidualna.

Ale wspominaliście jeszcze o dzieciakach z podstawówki. Dobra, zgadzam się, że nie powinny mieć do tego dostępu i może jak nie jest zalegalizowana - to jest trudniej, ale tak samo jest z alkoholem, czy papierosami. Młodzi sięgają po to, bo jest to "zakazany owoc". O wiele bardziej zakazany niż powszechne "używki". I to ich nakręca. Chcą się popisać, pokazać, jacy to nie są dorośli itp. Możliwe, że gdyby nie było wokół tego takiego szumu i całej tej otoczki nielegalności, dreszczyku emocji, to zainteresowanie marihuaną spadłoby wśród młodych, którzy nie mają o tym zielonego pojęcia.
Co do porównań, nie sądzę, żeby były głupie. To zależy, z jakiego punktu widzenia. Papierosy może i nie mają wpływu na nasze samopoczucie(choć to też kwestia sporna, bo wiele ludzi to "uspokaja"), jednak alkohol takowy wpływ już posiada. I jest on moim zdaniem bardziej "destrukcyjny" niż wpływ marihuany. Ludziom upitym, trudniej jest się kontrolować niż ludziom najaranym. Oni znacznie mniej ogarniają i są o wiele bardziej "bezradni"...
Jednak wiadomo, wszystko zależy od typu człowieka. Niektórym bardziej szkodzi jedno, innym - drugie.

Legal powinien być, bo nigdy nie wiesz jak czysty masz temat. Ziomuś kiedyś trafił na tak nafaszerowane gówno że nie szło tego jarać... Gryzło tak w płuca jakbyś jarał samą kartkę papieru, nawet mocniej. :D Osobiście tego nie jarałem, wiem tylko tyle co mi mówił. A jak będzie legal to sobie samemu zasiejesz i będziesz miał czysty temat który będzie się jarało że aż miło. :D

Eh ja jestem przeciwko legalizacji ponieważ w tedy każdy idiota będzie chodził naćpany co jedynie sprawi problemy po za tym jak ktoś chce to i tak będzie jarał konopie albo ją hodował

''Zakazany owoc najlepiej smakuje'' - jeśli będzie to legalne to już tak fajne nie będzie. xD

Np. W Meksyku chcą udostępnić WSZYSTKIE narkotyki.

Oli i bardzo dobrze, niech legalizują. Wszystko jest dla ludzi, a to czy ćpa czy nie nasza sprawa. Na legalizacji stracą jedynie dilerzy, chyba że otworzą sobie jakiś coffe shop. :D Myślicie że taki Tusk albo Jarek nigdy nie jarali? Fajki i alko zabiły masę osób, a o śmierci spowodowanej trawą nie dane mi było słyszeć. Chociaż można przejarać się tak że umrzemy, ale to jest ogromna masa trawy(chyba połowa naszej masy ciała). Ale wątpię że ludzie są na tyle wytrzymani że wyjarają z 10 gibonów, każdy z 1 gieta i że jeszcze będą w stanie jarać dalej. Prędzej zasną. :P

Konidziu to zabrońmy jeszcze pić alko, bo po ulicach lata pijana młodzież...

Przecież już jest zabroniony alkohol dla młodzieży. xD Do 18 roku życia.

A jeśli chodzi o narkotyki, dokładnie! Co ich to interesuje? Jak ktoś chce popełnić samobójstwo to ratują na chama, no idioci! Co ich to obchodzi, że ktoś sobie szkodzi? Szkodzi sobie, nie im.

"Przecież już jest zabroniony alkohol dla młodzieży. xD Do 18 roku życia." Taki zakaz to ja pierdole.

Pies: No witam młodzieży a co tu robicie, piwko pijecie, a 18 skończone?
Ziomuś: Nie, ale to tylko takie jedno piwko, dla klimatu.
Pies: Dla klimatu tak? Powinienem was spisać i wystawić mandat, wyrzućcie piwo do kosza i spadajcie zanim zmienie zdanie.
Ziomuś: Dobrze, dobrze. Dowidzenia.

Pozdrawiam miłego pana policjanta który mandatu nam nie dał, ale jakby nas z trawą złapali to już na dołek byśmy zjechali. :) Więc alko to nie zakaz.

Każdy rodzaj używek jest dla ludzi ale mądrych ja piwko na mieście zacząłem pić dopiero jak dobiłem do 18 tak to piłem jedynie w domu ale wszystko zależy od osoby.

Jak już pozdrawiamy policjantów to:

Pozdrawiam Pana Policjanta który próbował mnie zmusić do sprzedania co robiło paru kolesi zanim przyszedł, jak i również jego buta - mam nadzieję, że moja ślina dobrze Cię wyczyściła.

No, Oli jestem pod wrażeniem.

Czego? Każdy głupek to potrafi, tylko, że nie każdy jest tchórzem.

http://trawka.org/topic/30365-pobici-za … wojennego/

Zobaczcie całą prawdę o polskiej policji (jak ktoś jeszcze nie w temacie).

Są ludzie i ludzie nie można wszystkich mierzyć jedną miarą są tacy policjanci albo i porządni

No, tylko szkoda, że większość jest właśnie taka.

Nie większość tylko część nie można powiedzieć dokładnie ilu czyli jak już pomniałem są ludzie i ludzie a niestety słychać jedynie o tych " złych " ludziach bo tylko to interesuje współczesne społeczeństwo