Przeniesione na www.witchcraft.com.pl
Anayami... Książki w większości zawierają kłamstwa -90% to kłamstwo, nawet autorzy często się do tego przyznają a nawet ten który stworzył talię tarota Riddle Wait (czy jak mu tam), po prostu za powiedzenie całej prawdy amerykańcy pisarze mają bubę - jeden złamał przysięgę i źle skończył.
Niestety dzisiejsze książki o magii to jedyne jej trociny a nie magia, możemy to zawdzięczać pewnemu zakonowi trzymającemu wszystko w szachu.
OD MANIMULACJI NIE TRACI SIĘ ZDOLNOŚCI, znam wiele osób którzy korzystają z manipulacji i jest ok, moja matka od PARUNASTU lat manipuluje kogo popadnie i jest ok, kiedy byłam mała manipulowałam ludźmi LATAMI calutki czas (nie wiedziałam, że robię źle). A znam WIELU ludzi w tym i siebie którzy stracili zdolności po pokazywaniu ich i po popisywaniu się (wcześniej NIE wiedzieli, że można stracić zdolność przez to - ja również nie wiedziałam).
Offline
Necheli napisał:
Ja, w kontraście do Emrysa, uważam, że tacy ludzie są potrzebni. Podczas takiego przedstawienia można zakosztować miłego zaskoczenia, fajnie jest popatrzeć. Zwykła szara masa uważa, że robi coś niepojętego, abstrakcyjnego. Tacy magikowie wprowadzają trochę tajemnicy do tego szarego świata.
Bo mnie zaraz coś poniesie.
Ale ograniczę swoją wypowiedź tylko i wyłącznie do tego:
Moi drodzy macie o to przykład jak widzi i rozumuje zwykła szara masa która nie zna i nie szanuje magii.
Iluzja to jedno - magia drugie - pamiętam o tym. W całym takim " magicznym amoku" ludzie zapominają o prawdziwej magii i Starą Sztuką nazywają właśnie takie występy jak on. Nie dziw się więc że coraz więcej trafia tutaj zabłąkanych osób które rozumują magie na pograniczu iluzji i tradycji. To się uciera na przestrzeni czasu i ginie.
I zgodzę się z Tobą Necheli - " fajnie jest popatrzeć " - ale fajnie dopiero byłoby popatrzeć jak te jego sztuczki płoną razem z nim.
Offline
Emrysie, odnoszę wrażenie, że nie zrozumiałeś co miał na myśli Necheli. Zupełnie. ;P
Sztuka (czyt. Magia) to jedno, a Iluzja, to drugie. I Necheli tego nie neguje.
Necheli daje do zrozumienia jedynie, iż wielu ludzi jest ograniczonych, prostych i po prostu przyziemnych. A sztuczki iluzjonistów sprawiają, że świat, w którym żyją ci ludzie staje się większy, lepszy - takie widowiska poszerzają ich horyzonty! Pokazują, że życie wcale nie musi być jednokolorowe i monotonne.
Iluzjoniści sprawiają, że dla całych mas ludzi iluzja jest czymś ponad codzienność; w ich oczywistym i w każdym aspekcie racjonalnym świecie, staje się iskierką skrywanej i tłumionej nadziei "na coś więcej".
I tu zupełnie nie chodzi o porównanie Iluzji do Sztuki (czyt. Magii).
To nic innego, jak zachwyt procesem "otwarcia się" ludzi na nowe doświadczenia.
A czy "szara masa" rozróżnia sztuczki od Magii?
Co to nas obchodzi?
Problem tych, którzy nie rozumieją.
Nie nasz.
My robimy swoje.
Byle skutecznie. ;]
Offline
Ach, Emrys. Sędzia winien być obiektywny i mieć różne spojrzenie na sprawy, w przeciwnym razie tytuł i postępowanie się kłócą. A poza tym, czy nie powinno się hamować i skracać, ponieważ wtedy powstaje więcej niejasności? Mamy środki, to z nich korzystajmy.
Może zacznijmy od tego, że ludzie nie mylą sztuki i pracy iluzjonistów. Nie mylą, bo nie znają tego pierwszego. Nie wiedzą, że gdzieś jest taka podszewka świata, nie mają pojęcia o pobieraniu energii, o różnych prawach i zasadach. Klucze Salomona kojarzą tylko z filmami. Demony z grami, pokroju „Tibia”. Tak samo, wiedzą, że jeśli zniknie karta, a następnie pojawi się w drugim miejscu, to zaszło zwykłe oszustwo zmysłów.
„Wow, przed chwilą miałam ręce skute kajdankami. Gdy narzucił na nie chustkę, kajdanki niknęły. Cudowne!” (Ciekawe, gdzie schował kluczyk?)
Tak swoją drogą, Emrys. Czemu życzysz mu takie ciepłe słowa? Tu już nawet nie chodzi o tego sztukmistrza, ale o postawę rodem, z inkwizycji. To, że ma inny styl, a ludzie za nim idą, nie oznacza, że od razu zasługuje na śmierć. Taka duma sędziego może poprowadzić do nadmiernej pewności siebie, a później do wykroczeń moralnych, o ironio.
Offline
Wybacz ale jestem przewrażliwiony na tym punkcie.
A ostatnie zdanie to zwykły sarkazm jakiego używam dosyć często właśnie nawiązując do inkwizycji. Brawo.
Nie wsadzam wszystkiego do jednego worka a więc rozumiem doskonale o co Ci chodziło Necheli.
Zaznaczyłem tylko negatywny wpływ tego rodzaju działań bazując na doświadczeniach. Swoją drogą przecież takie sztuczki są z ludzkością od początku.
Co do mojego tytułu nie mieszaj jednego i drugiego - w sprawach do tego potrzebnych jestem neutralny ale mam prawo wyrazić swoją opinię i zdanie na jakiś temat. Nawet spostrzeżenia w formie negatywnej.
A wszystko co pisałem to cytowanie Twoich słów ( Szara masa itp.) i ukazanie tego w przypadku pomieszania iluzji z magią. A głównie jak zaznaczyłem - chodziło mi o osoby które zabłądziły gdzieś pomiędzy jednym a drugim - a takich jest bardzo dużo.
I nie zrozum mnie źle - doskonale wiem o co Ci chodziło - trafne spostrzeżenia ale tylko to odwróciłem i ukazałem jedyny negatywny wpływ.
Offline