Przeniesione na www.witchcraft.com.pl
Jedni mają problem z wyciszeniem się, oczyszczeniem umysłu, pozbyciem się zbędnych myśli, a co jeżeli ma ktoś odwrotny problem? ;D Ciut przegięłam z praktyką wyciszania się i w tej chwili nie potrafię cofnąć tego procesu. Objawia się on brakiem słyszanych myśli, są tak cichutkie iż w dzień ich nie wychwycę. Zaś nocą dokazują Wizualizacja … Ach coś co poszło się przejść i nie wraca z niczym prostym Jakoś tak nie satysfakcjonuje Macie jakiś pomysł?
Offline
Mam tak podobnie... Nie mam myśli prawie przez 24h, z tym tylko, że potrafię je wywołać. Natomiast czasem w nocy mam natłok, wracają mi wszystkie złe uczucia, i wizje zdarzeń które kiedykolwiek pokazała mi empatia.
Więc może tak jak ja? Masz w nocy takie napady bo np. nie możesz sobie poradzić z tym co czujesz, z tym co widziałaś?
Offline
To nie do końca tak, jak napisałaś Olimpio
Nocą jest spokój, kochana kicia pod kołderką kilkoro przyjaciół wałęsających się po domu i cisza. Wtedy można analizować to, co się danego dnia działo, co ma być kolejnego. Owszem potrafię przywołać myśli by je słyszeć w dzień, lecz nie jest to samoczynne. Bywa bardzo irytujące gdyż gdy traci się to, co było od lat i w zamian otrzymuje się ciszę, czegoś brakuje. Taka pustka
Zaś ona mnie się osobiście nie podoba I tak rozmyślam, co z nią zrobić. Powiedz proszę, czy ignorujesz to, czy również zastanawiasz się co z tym fantem zrobić?
Offline
Ja się z tego cieszę! Przecież brak myśli to bycie w stanie medytacyjnym, to trochę jakbyś medytowała 24h.
Offline
Ta a wiecie jak łatwo palnąć jakieś głupstwo? xD
Offline
Ja tego kłopotu nie mam, bo:
1. Wali mnie co ludzie o mnie pomyślą.
2. Jakoś mówię co to mam mówić (nawet teraz nie myślę, jak piszę posty - też nie myślę), jak robot dosłownie. xD
Offline
"nie myślenie"- brzmi to dość dziwnie w odniesieniu do czynności, przy których świadomie bądź nie, trzeba coś pomyśleć. To jest po prostu brak świadomego myślenia o danej sytuacji. Co jest z resztą niczym dziwnym. Przez cały dzień jesteśmy na chodzie. Myśli przebiegające przez nasz umysł są w tym czasie dość odruchowe, tyczące się raczej czynności, lub wałkowanych od lat tematów.
W ciągu dnia skupieni jesteśmy na obowiązkach i różnych innych rzeczach, które odciągają naszą uwagę od treści naszych myśli. Dlatego nawet całkiem nie rutynowe pytanie spływa po nas nie zostawiając śladu w pamięci. Gdybyśmy w ciągu dnia wzięli głęboki oddech i zaczęli zwracać uwagę na to, co myślimy na pewno o wiele więcej razy zwrócilibyśmy uwagę na zbłąkane myśli.
Jednym słowem. Tematy, które kiedyś już przerobiliśmy stają się podstawą do odpowiedzi w innych. ( Dedukcja, kojarzenie faktów, wiedza )
Wieczór czy też noc maja to do siebie, że nasz umysł jest odciążony od obowiązków, zmartwień i zwraca większą uwagę na szczegóły. Zaczyna prowadzić bardziej dokładny dialog wewnętrzny.
Offline
Avis spróbuj to sam się przekonasz, że nie masz racji. Piszę z ludźmi, piszę posty i jakoś nikt mi nie powiedział że są głupie jakby tego było mało to jeszcze mnie porównują do druida. xD
Konidz, z Ciebie faktycznie jest kawał tego czym się niedawno nazwałeś, byłam uznawana i wg. dopóki się nie zakumulowałam z Klakierem. Skoro faktycznie takie wrażenie odbierasz to dziwne, że chciałeś żebym Cię uczyła, i że pytałeś o różne sprawy.
Kiedy chce to myślę, i powiem wam że kiedy myślę jest o wiele gorzej niż kiedy stawiam na spontana. Powinniście bardziej poznać podświadomość, jej działanie i działanie tej półkuli mózgu której nie używamy.
Offline
Ja nie twierdzę, że piszesz głupie posty. Ja tylko mówię, że nie ważne czy ty swoje myśli wyłapujesz czy nie, one SĄ. Tylko po prostu nie masz świadomości, tego, ze myślisz. Gdybyśmy pamiętali o każdej z naszych myśli w ciągu dnia, to nasza świadomość byłaby zaśmiecona.
Nie ma czegoś takiego, jak "nie myślenie". Może nie znam się na mózgu jak prawdziwy profesor, ale tego mam pewność. Podświadomość działa 24/dobę. W tym czasie myśli. Mimo, że zupełnie innym tokiem, niż świadomość, ale myśli.
Podejrzewam, ze samo nawet spojrzenie, powoduje gigantyczną falę myśli. Nie wyłapiesz ich, bo są podświadome.
Pisząc każdy z postów, podświadomość wyłapując najpierw intencję (a więc myśl), dobiera słowa, sprawdza zgodność z intencją. (to przypuszczenia, ale na pewno wykonuje podobne prace, tylko w większym rozdrobnieniu)
"Powinniście bardziej poznać podświadomość, jej działanie i działanie tej półkuli mózgu której nie używamy." ~ Olimpia
Jestem pewien, że używamy obu półkul. Chociażby dlatego, że jest udowodnione iż lewa półkula odpowiada za prawą stronę ciała, a prawa półkula analogicznie do poprzedniej.
Offline
No ja właśnie o tym mówiłam. xD Podświadomość ''myśli za nas''. W medytacji jest bardzo ważne, żeby wyłączyć myśli i dać ''przemówić'' swojej podświadomości.
Avis jest udowodnione naukowo, że używamy tylko 25% naszego mózgu - i że nie używamy obydwu półkul, znaczy owszem używamy ale tą jedną stronę używamy w maleńkiej części ona jest właśnie od zdolności parapsychicznych. Gdybyśmy używali w 100% naszego mózgu to nie musielibyśmy ćwiczyć zdolności paranormalnych. Każda część mózgu odpowiada za jedną czynnością, jedna za oglądanie, druga za mówienie, inna za poruszanie się itp. My korzystamy z mniejszości. Nie wierzysz? Spytaj o fakty wujka google.
Offline
Zwyczajnie poprawiłem nieścisłość. Wiem, ze używamy śmiesznie małej części naszych możliwości. Co do myślenia, to uważam swoją podświadomość za część swojego "ja". Pomimo, że jej nie słyszę i działa bez udziału świadomości, to nadal spora część tego, która definiuje moją naturę. Jakoś tak nie lubię traktować podświadomości niemal jak oddzielne stworzonko xD. Dlatego w moim mniemaniu, to JA myślę, obojętnie która część mnie wykonuje zadanie.
Pomijając to wszystko, to nadal myślę, że bardzo mało prawdopodobnym (jeżeli nie niemożliwym), jest brak udziału świadomych myśli w tym co robisz. Gdybyś używała wyłącznie podświadomości, to prawdopodobnie twój dzień wyglądałby dziwnie. Podświadomość pojmuje inaczej. Bez udziału świadomości, raczej nie funkcjonowałabyś w całkowicie prawidłowy dla człowieka sposób.
Uważam wyciszenie się, za dojście do równowagi psychicznej, a nie faworyzowanie podświadomości albo innej części umysłu.
Ostatnio edytowany przez Avis (2012-06-12 21:58:36)
Offline
Dobrze, że tak traktujesz podświadomość. Ona jest częścią Ciebie, zawsze była i zawsze będzie przez wszystkie wcielenia. A kompletnie wyciszenie myśli, nie utrudnia mi życia, znam wiele osób które tak samo nie myślą a zachowują się całkowicie normalnie. Może to ma coś wspólnego z instynktowym mówieniem, zachowywaniem się - nie wiem. Jak przyuważysz jakiegoś lunatyka to spróbuj z nim pogadać, gwarantuje Ci, że będziesz pewny że on sies jest obudzony i w pełni świadomy. Wiem, bo wilk1610 często lunatykuje zachowuje się całkowicie normalnie a na następny dzień nic nie pamięta, zresztą też się spotkałam z lunatyczką która też lunatykowała i było wszystko normalnie. Ja podobno też lunatykowałam kiedyś, i nikt mi nie chciał uwierzyć że ja wtedy nie spałam. Ale są też i tacy lunatycy którzy jedzą lunatykując i chodzą z zamkniętymi oczami i mają ręce przed sobą... Więc to chyba zależy od osoby.
A najlepiej jak sam to doświadczysz, wtedy zrozumiesz. Postaraj się zrobić tak, że wogóle nie będziesz myślał, wkońcu to stanie się Twoim nawykiem i zauważysz, że owszem czujesz emocje itp. ale nie myślisz, to trochę jakbyś myślał za pomocą emocji (??), no po prostu wiesz co zrobić i powiedzieć.
Offline
Co do lunatyków, to nie znam się na tym. Wierzę na słowo .
Sam fakt tego, że wiesz, co powiedzieć, to już jest myśl. Kiedy, ktoś zadaje ci pytanie, na które znasz odpowiedź, to nie myślisz dedukcyjnie. Odpowiedź "wpada" ci do głowy. Ale moim zdaniem, świadomość jest wtedy w "obrotach".
No, ale to ostatnie ciężko będzie udowodnić.
Ja też parę razy lunatykowałem, ale zdarza mi się to wyłącznie rano, gdy jestem jeszcze zaspany. (nie pamiętałem, żadnej rozmowy. Podobno była długa, a moje odpowiedzi ograniczały się do "tak" i "dobra")
Ostatnio edytowany przez Avis (2012-06-13 18:24:02)
Offline
Hmmm... No to w tym momencie to zależy jak rozumie się myśl. Dla mnie myśl to słowo które jest bezdźwięczne w świecie fizycznym, i które ''słyszymy'' w swoim wnętrzu. A skoro tak nie jest to dla mnie to już, nie jest myśl tylko np. instynktowne zachowanie.
Offline