Przeniesione na www.witchcraft.com.pl
Magja jest nieod³±cznym elementem wiary.
Tany i ryty s± niezbêdn± czê¶ci± kontaktu z ¯ywio³ami i Mocami oraz z innymi bóstwami: z Kirami, Dziêglami (Dzia³ami), Bogiem Najwy¿szym i Stworzami (Bogunami – bóstwami pomocniczymi) oraz z DUCHAMI Zmar³ych, w tym z duchami Przodków – Dziadami, czy te¿ ze Zduszami – czyli duchowymi istotami demonicznymi: to jest istotami posiadaj±cymi formê „o¿ywion±” w przestrzeni ¦wiata Widzialnego – Jawi albo formê” duchow±” w Nawi, albo jedno i drugie.
Znajomo¶æ technik magicznych nie jest niezbêdna aby czerpaæ z Przyrody i ca³ego ¦wiata Widzialnego oraz Duchowego si³ê. Magja nie jest z³a ani dobra – Magja po prostu jest, istnieje i pozostaje w zwi±zku z ka¿d± wiar±. Ka¿dy mo¿e i potrafi zastosowaæ magjê i ka¿dy czêsto stosuje j± pod¶wiadomie, ¶wiadomie albo nie¶wiadomie, w codziennym ¿yciu, w zwyczajnym osi±ganiu wyznaczonych sobie celów ¿yciowych. Czêsto wiêc czynimy magjê w sposób niekontrolowany i bezwiedny, u¿ywamy jej elementów nie¶wiadomi i¿ to robimy. Jak to zwykle bywa w dzia³aniach przypadkowych, wykonywane bezwiednie rytua³y i czynno¶ci magiczne nak³adaj± siê na siebie i wzmacniaj± b±d¼ znosz± siê wzajemnie. Magja u¿ywana w ten sposób nie ma wielkiej skuteczno¶ci, nie pozwala te¿ swobodnie i g³êboko kontaktowaæ siê z si³ami Przyrodzonymi ¦wiata.
Wiedza Magiczna nie jest niezbêdna, aby praktykowaæ kontakt z ¿ywotnymi si³ami ¶wiata – nie jest zatem niezbêdna, aby aktywnie wyznawaæ Wiarê Przyrody.Cz³owiek uprawia magjê od zarania i „wiedza magiczna” stanowi cz±stkê natury ludzkiej.
Postêpy nauki, naukowy ¶wiatopogl±d i wiedza naukowa nie wykluczaj± magji z ¿ycia wspó³czesnego cz³owieka. Wrêcz odwrotnie nauka zbli¿a siê bardzo istotnie do wiary szukaj±c odpowiedzi na ostateczne pytania o dzieje ¶wiata, o jego przesz³o¶æ i o jego przysz³o¶æ. Osi±gniêcia wspó³czesnej nauki i kolejne problemy oraz pytania o byt ¶wiata jakie siê w polu nauki pojawiaj± powoduj± wzmocnienie pozycji magji i wiary. Wzmacnia to równie¿ potrzebê praktyk magicznych i potrzebê duchowego kontaktu z Istot± ¦wiata na innej drodze ni¿ tylko ¶ci¶le rozumowa. Wzmacnia to potrzebê osi±gniêcia odmiennego stanu ¶wiadomo¶ci ni¿ ta nasza ¶wiadomo¶æ codzienna, zwyczajna, nakierowana na zmagania z fizycznymi przeszkodami ¿ycia. Istota ¦wiata bowiem, zawsze bêdzie siê znajdowaæ „ponad i poza” codzienno¶ci± oraz „ponad i poza” naukowymi praktykami i naukowym poznaniem. Rytua³ magiczny pozwala oderwaæ siê od ¶wiadomo¶ci „codziennej” i uzyskaæ jej odmienny, „niecodzienny” stan – stan sprzyjaj±cy skupieniu osobowo¶ci na kontakcie z si³ami rz±dz±cymi ¦wiatem, stan pozwalaj±cy te¿ zaczerpn±æ od tych Si³ Wszech¶wiata energii potrzebnej w dalszym codziennym dzia³aniu, albo pozwalaj±cy zgraæ nasze w³asne moce z mocami Wszech¶wiata, ku wiêkszej skuteczno¶ci w³asnych przedsiêwziêæ i poprawy codziennej egzystencji w³asnej i bliskich bli¼nich.
Zatem teoretyczna wiedza i zaznajomienie siê z praktykami szamañskimi, z zasadami skupienia energii, ja¼ni i woli – zasadami modlitwy i medytacji oraz z zasadami ofiarowania, czy technik± wró¿by, a tak¿e w³asne (nawet intuicyjne) próby praktykowania technik magicznych, zawsze, ZAWSZE - pog³êbiaj± ja¼ñ (¶wiadomo¶æ, pod¶wiadomo¶æ, nie¶wiadomo¶æ – trzy duszyczki sk³adaj±ce siê na cz³owiecz± Duszê) i wzmagaj± (wzmacniaj±) wiêzi jednostki – Cz³owieka – z ca³ym – Wszym, ¶wiatem – Sw±tem – czyli z Wszech¶wiatem – ¶wiatem widzialnym – ¿ywym, i niewidzialnym – duchowym.
Pogañski rytua³
♦
1-samooczyszczenie
2-oczyszczanie przestrzeni
3-stworzenie ¶wiêtej przestrzeni/krêgu
4-inwokacja/afirmacje
5-pobudzanie energii
6-celebrowanie rytu
7-uziemienie mocy
8-podziêkowanie bogom/ofiara/afirmacje
9-samooczyszczenie
10-oczyszczanie przestrzeni
11-uziemienie siebie
12-przerwanie krêgu
♦
1-samooczyszczenie
Pogañskie religie nie uznaj± czego¶ takiego jak „grzeszna natura” cz³owieka.
¬li nie s± ludzie tylko ich czyny,wiêkszo¶æ tego co robimy jest dobre a to co nie dobre trzeba naprawiæ.
Je¿eli wierzysz, ¿e ludzie rodz± siê w grzechu i wszystkie ich naturalne odruchy i my¶li s± grzeszne
nie trzeba wyja¶niaæ potrzeby rytualnego oczyszczenia.
Pogañstwo jest inne,dlatego „oczyszczenie”wymaga wyja¶nieñ.
K±pi±c siê mo¿emy u¿yæ potê¿nej symboliki wody i zmycia, aby pozbyæ siê braków krytycyzmu i nienawi¶ci do samych siebie.
Do oczyszczaj±cej k±pieli najlepszym zio³em jest Ostro¿eñ.
Co jest zmywane podczas rytua³u?
Nie „grzech”-je¶li zrobiono co¶ z³ego, k±piel tego nie zma¿e.
Je¶li kogo¶ skrzywdzi³e¶ musisz naprawiæ tê krzywdê i ponie¶æ konsekwencje, jakie by one nie by³y.
Nawet wybaczenie bogów nie zwalnia cie z konsekwencji.
Wielu pogan akceptuje hinduistyczn± koncepcje karmy.
Karma to równowaga w ¿yciu-fakt,¿e ka¿da akcja przynosi reakcje-przyczyna i skutek we wszech¶wiecie(i na lekcjach fizyki w szkole podstawowej,nie ma reakcji bez akcji, ka¿da akcja=reakcja)
Karma nie jest wiec ¿adnym s±dem,kar± ani nagrod±.
Kiedy trzymasz nad ziemia fili¿ankê i upu¶cisz j±,fili¿anka upadnie i pot³ucze siê.
St³uczona fili¿anka nie bêdzie kar± za grzech upuszczenia jej
Nieuszkodzona fili¿anka nie bêdzie nagrod± za „dobro” trzymania jej w d³oni.
Wszystkie dzia³ania przynosz± jakie¶ rezultaty i ¿aden rytua³ czy spowied¼ nie mog± nas od nich uwolniæ.
Zatem rytualne oczyszczenie nie zmywa”grzechu”, zmywa my¶li o nim i uczucie winy.
Dokonaæ oczyszczenia tzn oddaliæ siê na czas rytua³u od wszystkiego co nie nale¿y do rytua³u.
Miêdzy codziennym ¿yciem a spotkaniem bogów istnieje przepa¶æ musimy siê wiêc wewnêtrznie przestroiæ, zaakceptowaæ siebie jako osobê która jest godna stan±æ przed bogami.
Aby rozpocz±æ rytua³ musimy stawiæ czo³a konfliktowi pomiêdzy religi±, która mówi, ¿e jeste¶my czê¶ci± bogów
(a oni nasz± i ¿e bogowie s± w nas immanentni) a codziennym ¿yciem, które mówi nam, ¿e jeste¶my nie wiele wartym prochem, nie wystarczaj±co dobrzy i ¿e znowu zawalili¶my sprawê.
Oczyszczanie siebie to akt mistyczny, poniewa¿ wiara w immanentne bóstwo – kiedy spotykamy bogów -
oznacza, ¿e spotykamy przynajmniej czê¶ciowo siebie.
Z tego wniosek, ¿e jako ludzie jeste¶my ¶wiêci w swojej naturze (a nie grzeszni).
Cokolwiek zmywamy, nie jest to zasadnicz± czê¶ci± nas samych; to tylko ¶mieci które siê do nas klej± w ci±gu dnia,
gdy np przebywamy w¶ród ludzi og³upionych, agresywnych, fanatycznych, zak³amanych.
Jeste¶my „bogami” (czyli czym¶ ¶wiêtym, bezcennym. Wszyscy bez wyj±tku, zwierzêta, ro¶liny, minera³y-bogowie s± czê¶ci± wszystkiego) a nie po¿a³owania godnymi stworzeniami.
Nie oddziela nas od bogów ocean grzechów i niedoskona³o¶ci, za to zbli¿a nas do siebie wiedza – jeden z celów ka¿dego pogañskiego rytua³u.
Kolejnym celem rytu jest zdobycie „mocy” i m±dro¶ci aby robiæ rzeczy do których zostali¶my stworzeni.
Jedn± z takich rzeczy jest pozbycie siê barier przed mi³o¶ci± i akceptacja samego siebie.
Medytacja w celu rytualnego oczyszczenia (k±pieli, obmycia, namaszczenia czy okadzenia) powinna byæ afirmatywna.
Powiedz sobie: „z ka¿d± chwil± stajê siê czystszy/a,teraz jestem oczyszczony/a” i zapytaj wewnêtrznego g³osu
co o tym s±dzi.
Przez dzielenie medytacji na dwie fazy: afirmacje i zadawania pytañ, mo¿esz naprawdê do¶wiadczyæ mistycznych aspektów oczyszczenia.
2-oczyszczanie przestrzeni
Oczyszczanie jest do¶æ proste, oczyszczaæ znaczy pozbywaæ siê tego co niechciane, nieczyste.
Usuwamy to co zbêdne i nieodpowiednie. Sprz±tamy miejsce rytua³u
Kiedy mówimy o oczyszczaniu, po¶wiêcaniu i b³ogos³awieñstwie, mamy do czynienia z teurgi±.
Jest to konkretne zorientowanie na bogów.
Do oczyszczania miejsc przez okadzenie najlepsza jest Sza³wia Bia³a,stosowana miêdzy innymi przez rdzennych Amerykanów przy ¶wiêceniu miejsc, przedmiotów lub podczas egzorcyzmów.
„Spalanie zió³ i ¿ywic jest wreszcie aktem Wysokiej Magii, swoistym praktycznym wyrazem teorii alchemicznej. Rzucaj±c bowiem kadzid³o na roz¿arzone wêgle przyczyniamy siê do jego wielkiej przemiany. Poprzez cztery ¯ywio³y – Powietrze, Ogieñ, Wodê i Ziemiê – uwalniamy ducha ro¶liny z jego fizycznej pow³oki, a wraz z nim potê¿n±, czarown±, tajemn± moc uzdrawiania i spe³niania ¿yczeñ. Ka¿de zio³o, ka¿de drzewo, ka¿dy kwiat – maj± swoje niepowtarzalne w³a¶ciwo¶ci. Odpowiednio dobrane i po³±czone – w poprawnych proporcjach – staj± siê narzêdziem czarowniczym, kiedy nasza wola – wraz z jasnym dymem – ulatuje ku bogom, przodkom, wszelkim duchom i bytom, które wzywamy i do których kierujemy „pro¶by”.
3-stworzenie ¶wiêtej przestrzeni/krêgu
Jednym z celów rytua³u jest przyci±gniêcie uwagi bogów.
Poganie nie wierz±, ¿e bogowie patrz± na nas wszystkich przez ca³y czas z jednakowym skupieniem.
Wszechwiedza jest koncepcj± monoteistyczn±, nie pogañsk±.
¯ycie wype³nione rytua³em sprawia ¿e bogowie staj± siê ¶wiadomi naszego istnienia.
Skoro tak, uczyñmy nasz kr±g interesuj±cym i atrakcyjnym dla nich.
Ka¿dy w grupie powinien wizualizowaæ kr±g i utrzymywaæ tê wizualizacjê do koñca rytua³u.
Mo¿na uprzednio oznaczyæ kr±g na ziemi u¿ywaj±c sznura, kredy, kamyków, nasion itp
W momencie kiedy nadchodzi czas ¿eby zakre¶liæ kr±g, po prostu wodzisz po linii, któr± ka¿dy widzi.
Umys³ osi±ga najlepszy stan koncentracji gdy ma siê na czym skupiæ.
Kiedy rysujesz kr±g zawsze zaczynaj od wschodu.
Rysowanie krêgu podobnie jak ¶wiêcenie, mo¿e odbywaæ siê w ciszy i skupieniu lub podczas wypowiadania s³ów.
Wszyscy mog± co¶ recytowaæ, ¶piewaæ, lub powtarzaæ jak echo. Mo¿na te¿ u¿yæ d¼wiêku bez s³ów np. bêbnów.
Kr±g jest pojemnikiem,zapieczêtowanym miejscem utrzymuj±cym magiczn± energiê tak samo jak szklarnia utrzymuje wilgoæ.
Nasze emocje gromadz± siê w tej szklarni do czasu a¿ zdecydujemy siê je uwolniæ.
Ogólnie bior±c okultyzm to co¶ równie niebezpiecznego co jazda samochodem.
Musisz wiedzieæ co robisz, szanowaæ przepisy i zapinaæ pasy bezpieczeñstwa.
Zwyczajnie nie ma hord demonów czekaj±cych na krawêdzi krêgu by ciê po¿reæ,
chocia¿ bywaj± rzeczy nieprzyjemne a niektóre pomy³ki mog± mieæ powa¿ne konsekwencje.
Spotka³em wszelkiego rodzaju rzeczy i dozna³em czasem dziwnych, czasem niepokoj±cych momentów
w ci±gu wielu lat ale nigdy nie spotka³em czego¶ co odpowiada³oby katolickiemu opisowi demona.
Kr±g nosi myln± nazwê, w rzeczywisto¶ci jest trójwymiarowym jajem otaczaj±cym i obejmuj±cym nas.
Boki wznosz± siê stopniowo a punkt na górze siêga kosmosu.
Kropienie krêgu, czyli zaznaczanie go po¶wiêcon± wod± z sol± – oczyszcza go dziêki magicznej zasadzie przeniesienia
koncepcji równie wa¿nej jak sympatia czy imitacja.
Przeniesienie oznacza to czym zdaje siê byæ, magiczne w³a¶ciwo¶ci s±”zara¼liwe”
przechodz± z jednej rzeczy na drug±. Po¶wiêcenie jest postrzegane jako w³a¶ciwo¶æ przeno¶na.
Aby co¶ po¶wiêciæ dotknij tego czym¶ po¶wiêconym. Kr±g jest po¶wiêcony przez Wodê i Ziemiê (sól) podczas kropienia.
Skropiæ kr±g tzn oczy¶ciæ go. Woda zmywa rzeczy natury fizycznej a wiêc zmywa te¿ rzeczy natury psychicznej.
Skrapiaæ nale¿y przed okadzaniem by nie zmyæ okadzenia.
Jak skropiæ kr±g:
osoba kropi±ca powinna i¶æ przed osob± okadzaj±c±.
Je¶li pracujesz z biegunowo¶ci± ¿ywio³ów, mê¿czyzna powinien kropiæ a kobieta okadzaæ
aby p³eæ ka¿dej z osób by³a przeciwna do rodzaju narzêdzia którego u¿ywa.
Okadzenie krêgu przynosi b³ogos³awieñstwo i przyci±ga pozytywn± energiê.
Woda z sol± oczyszcza kr±g z niechcianych elementów podczas gdy kadzid³o ubogaca kr±g
przynosz±c do niego wiêcej b³ogos³awieñstw,w³a¶ciwo¶ci mi³ych bogom i innym bytom.
Gdy okadzasz kr±g nie wychod¼ poza zakre¶lony obszar.
Id¼ zgodnie z ruchem wskazówek zegara, zatrzymuj±c siê przy ka¿dej stronie ¶wiata daj±c wiêcej dodatkowego dymu.
(Osobi¶cie nie kre¶lê krêgów tzw ochronnych, poniewa¿ nie dzielê ¶wiata na to co W krêgu i POZA nim,wszystko jest ca³o¶ci±, jest ze sob± powi±zane. Od¿egnywanie siê od czego¶ co jest czê¶ci± wiêkszej ca³o¶ci, nazywanie czego¶ z³ym ¶wiadczy o jakim¶ typowo judeochrze¶cijañskim podej¶ciu do dualizmu,dobro/z³o walcz±ce ze sob± o w³adzê. Jedyny kr±g jaki stosujê to symboliczne zakre¶lenie ¶wiêtej przestrzeni na czas rytua³u.)
Przed utworzeniem krêgu ¶wiêcimy 4 ¿ywio³y, poniewa¿ u¿ywamy ich do zakre¶lenia krêgu a wiêc musi to byæ zrobione przed zakre¶leniem.
¦wiêciæ to uznawaæ co¶ jako ¶wiête a tak¿e dedykowaæ co¶ uroczy¶cie jakiemu¶ celowi.
Kiedy ¶wiêcimy ¿ywio³y wyró¿niamy je przez deklaracjê (nasze S³owo) a wiêc zostaj± po¶wiêcone dla konkretnego celu.
¦wiêcenie i b³ogos³awieñstwo id± rêka w rêkê.
B³ogos³awienie ¿ywio³ów oznacza tak¿e korzystanie z mocy bogów (ich ³aski) by uczyniæ je ¶wiêtymi.
Zanim stworzymy ¶wiêt± przestrzeñ musimy zadeklarowaæ otwarto¶æ
O¶wiadczenie celu przed, nadaje kszta³t i znaczenie temu co zrobimy potem.
Teraz gdy jeste¶my gotowi do zbudowania rytualnej przestrzeni/krêgu,potrzebujemy materia³u a wiêc ¿ywio³ów.
¦wiêcimy 4 ¿ywio³y które s± surowymi materia³ami ¶wiêtej przestrzeni/krêgu.
Ziemia to przyroda,jest cia³em naszej Matki.Ziemia przejawia siê we wszystkim co sta³e lub p³odne.
Ziemia w cz³owieku to jego cia³o,kierunkiem Ziemi jest pó³noc.
Ziemia to tak¿e p³odno¶æ,owoc,ci±¿a,fizyczna manifestacja naszej pracy.
W naszych dzia³aniach Ziemia to rezultat.
magiczny byt Ziemi to Gnom
Wed³ug Paracelsusa, Gnomy by³y ¿ywio³akami, najwa¿niejszymi z duchów ¿ywio³u ziemi i potrafi³y poruszaæ siê w ziemi z tak± sam± ³atwo¶ci±, jak ludzie po ziemi. Promienie s³oneczne zmienia³y je w kamieñ.
U S³owian duchy zwi±zane z Ziemi± to:
Rachmany – duchy podziemne zwi±zane ze ¶wiatem zmar³ych, ¿ywi±ce siê ofiarami ze skorupek jaj
Gnomy s± Ziemi± – poniewa¿ ¿yjemy na Ziemi i jeste¶my stali czêsto czujemy powi±zanie z Gnomami
ale mo¿emy siê te¿ pomyliæ co do ich natury.
Gnomy s± powolne je¿eli w ogóle siê ruszaj± i ogromnie uparte.
Nie mo¿na ich przekonaæ ani zachêciæ chocia¿ odpowiadaj± na stymulacjê sensoryczn± i szacunek.
Dziady-dusze przodków
Nawki-dusze zmar³ych, mieszkañcy ¶wiata dolnego, „podziemnego” (¶wiat dolny w pogañstwie to nie judeochrze¶cijañskie piek³o)
„Wszech¶wiat, w którym swobodnie porusza siê dusza szamana, dzieli siê na trzy ¶wiaty: górny (niebo), ¶rodkowy (ziemia) i dolny (podziemia), które zamieszkuj± odmienne (w charakterze stosunku do spraw ludzkich) duchy, tj. dobre i z³e. Jednym z mierników stopnia rozwoju szamañskiej kosmologii jest zakres deifikacji danych duchów, oraz – w dalszej kolejno¶ci – stopieñ ich wewnêtrznej hierarchizacji. Górny ¶wiat uto¿samiany jest z niebem – wyobra¿anym jako rozpostarta nad ziemi± kopu³a, sk³adaj±ca siê z kilku, wzglêdnie nawet kilkudziesiêciu warstw niebios, zamieszka³ych przez najwy¿sze bóstwa (wraz z rodzinami), oraz duchy ró¿nej „profesji”, maj±ce wp³yw na ogó³ spraw ziemskich, w tym tak¿e i na losy ludzkie. Górny ¶wiat zorganizowany jest na podobieñstwo ziemi, uzewnêtrznia on wielorakie cechy ¿ycia spo³ecznego zamieszkuj±cego j± cz³owieka. Ziemskie podzia³y dostrzec mo¿na ju¿ w wielowarstwowej konstrukcji nieba, odzwierciedlaj±cej hierarchiczne stosunki spo³eczne koczowników – hodowców byd³a, koni i reniferów. Rozpoznawalne s± tak¿e i inne, mniej archaiczne znamiona syberyjskiej rzeczywisto¶ci spo³ecznej, formowanej przez wp³ywy z krêgu lamaizmu i chrze¶cijañstwa. W ich efekcie zmienia³y siê zarówno wizerunki bóstw, jak i wyobra¿enia form ich bytowania.
Dolny ¶wiat sytuowano zwykle pod ziemi±, b±d¼ te¿ gdzie¶ daleko na Pó³nocy, tam gdzie ziemia swym koñcem dotyka nieba, a kosmiczna rzeka koñczy swój bieg. Do dolnego ¶wiata wiedzie przej¶cie w postaci szczeliny lub dziury znajduj±cej siê w ziemi. Prowadzi doñ tak¿e rodowa szamañska rzeka, nad brzegiem której podziemni stra¿nicy chroni± przej¶cia do podziemnego ¶wiata. Organizacja ¶wiata zmar³ych na pozór nie ró¿ni siê od organizacji ¶wiata ludzi. Obserwowany obraz ma jednak cechy negatywu; np. gdy w ¶wiecie ludzi panuje noc, w ¶wiecie zmar³ych w tym samym okresie wschodzi s³oñce. S³oñce oraz Ksiê¿yc nie s± tam realnymi planetami (takimi jakimi widzi je cz³owiek); s± jakby ich cieniami, czêsto szczerbatymi, wysy³aj±cymi mgliste promienie. Jednorêkie, jednonogie, jednookie istoty pas± na pokrytych ¿elazn± ro¶linno¶ci± pastwiskach zwyrodnia³e byd³o. Rzeki wpadaj± do swych ¼róde³, a woda w jeziorach kipi i bulgoce. Ten osobliwy ¶wiat jest go¶cinny jedynie dla tych istot, które pozbawione zosta³y ¿ycia.
£±cznikiem pomiêdzy trzema ¶wiatami bywa „kosmiczne drzewo” (wzglêdnie „s³up ¶wiata”), wykorzystywane dla celów kontaktów szamana z duchami – bóstwami. W swojej podró¿y w za¶wiaty szaman kreuje „sakraln± czasoprzestrzeñ”, postrzega duchy i bóstwa oraz kontaktuje siê z nimi w interesie spraw ludzkich.”
Woda symbolizuje uczucie,uczucie ma swoja g³êbie nieraz tajemnicz± i nie widoczn± z powierzchni.
Znajdziemy j± we w³asnych cia³ach,we krwi pocie i ³zach,mleku matki oraz wodach p³odowych.
Tak jak ¿ycie ewoluowa³o w morzu tak p³ód p³ywa i ewoluuj±c rozwija siê.
Poniewa¿ wszystkie zbiorniki podlegaj± przyp³ywom i odp³ywom Ksiê¿yc wi±¿e siê z wod±.
Ksiê¿yc to cykl menstruacyjny a Woda to tak¿e narodziny
Fazy Ksiê¿yca s± cykliczne,koñcz± siê tam gdzie siê zaczê³y i zaczynaj± gdzie skoñczy³y
w zwi±zku z tym wodê kojarzy siê ze ¶mierci±.
Nie dziwi fakt ¿e folklor wielu kultur przedstawia ¶mieræ jako przeprawê przez wodê.
Hindusi aby zamkn±æ cykl nazywaj± odrodzenie Oceanem.
Kierunkiem wody jest zachód,zachód S³oñca kojarzy siê ze ¶mierci±.
Magiczny byt wody to Ondyna
Ondyny – w mitologii nordyckiej boginki zamieszkuj±ce jeziora i rzeki. Uwa¿a siê, ¿e Ondyny mog³y byæ przejête z mitologii s³owiañskiej od S³owian po³abskich.
Ondyny u S³owian to Rusa³ki, Rodanki, Wodnica,Wodnik
Ondyny to Woda – czuj± i p³yn±, spe³niaj± siê w po¿±daniu, intuicji i mi³o¶ci.Nie oczekuj ¿e bêd± rozs±dne i ¿e d³ugo pozostan± w bezruchu
Rozs±dek to powietrze, stabilno¶æ to Ziemia,a Ondyny nie maj± nic z tego.
Nie mo¿esz dyskutowaæ z Ondyn± ale mo¿esz j± przyci±gn±æ
Powietrze symbolizuje my¶l i intelekt
Logika i nauka s± funkcjami powietrza, kierunkiem powietrza jest wschód, poniewa¿ S³oñce wznosi siê na wschodzie
Powietrze kojarzy siê z porankiem, wiosn± (pocz±tkiem roku rolniczego i astronomicznego) i ze wszelkiego rodzaju pocz±tkami
Wszystko co wschodzi nale¿y do powietrza.
Skoro nasiona s± pocz±tkiem i kojarz± siê z wiosn±, tak¿e one nale¿± do powietrza.
Magiczny byt powietrza to Sylf
P³anetnik, Latawiec, Pochwist
Sylfy s± Powietrzem-my¶l± i unosz± siê. S± rzadko spotykane i umykaj±.
Nie odpowiadaj± na uczucia i nie czuj±. Nie mog± byæ chwalone, karmione albo podniecone.
S± bytami wy³±cznie wiatru, my¶li i ulotno¶ci.
Nie mo¿esz przekonaæ Sylfa ¿eby siê przej±³ rytua³em bo przejêcie siê jest emocj±-Wod±.
Nie oczekuj g³êbokiego powi±zania z Sylfami bo g³êbia nie le¿y w naturze Powietrza.
Ogieñ symbolizuje wolê, kierunkiem ognia jest po³udnie
ogieñ odstaje od reszty ¿ywio³ów poniewa¿ nie ma na ziemi swojej naturalnej domeny.
Powietrze ma niebo, woda rzeki/jeziora/oceany, ziemia l±d, a p³on±æ mo¿e wiele rzeczy.
Ogieñ jest zarówno Ziemi± czym¶ sta³ym co siê pali, jak i Powietrzem czym¶ ulotnym, niedotykalnym, bez masy.
Tak jak Powietrze jest ziarnem, Ogieñ jest kie³kiem, powstawaniem.
Ogieñ bierze pierwotne ziarno i daj±c mu si³ê ka¿e rosn±æ.
Ogieñ jest si³± transformuj±c±,w Ogniu p³onie stare i rodzi siê nowe jak odradzaj±cy siê z popio³ów Feniks .
Magiczny byt Ognia to Salamandra
Salamandry s± Ogniem-P³on± i eksploduj±;¿arz± siê,wybuchaj± i po¿eraj±.Nie maj± wzglêdów,uwagi,zachamowañ;
nic z tego nie le¿y w naturze Ognia.
Kiedy wzywasz elementale Ognia musisz byæ zawsze uwa¿ny i ostro¿ny bo Salamandry nie maj± tych cech.
Magicznym bytem Ognia u S³owian jest ptak Raróg(Raraszek,¯arptak)
¯ywio³y Ziemia i Woda w krêgu,po³±czone w wodzie z sol±,to ¿ywio³y ¿eñskie.
Powietrze i Ogieñ w kadzidle to ¿ywio³y mêskie.
4 ¿ywio³y (jak 4 twarze ¦wiêtowita) ³±cz± siê w cykle (w naturze wiosna lato jesieñ zima), w rytuale staramy siê zakoñczyæ cykl je¶li go rozpoczêli¶my. Pi±tym ¿ywio³em jest eter czyli Duch.
♦
Skoro jeste¶my przy liczbach, mo¿e kilka s³ów na ich temat.
Liczba jest istot± wszystkich rzeczy – Pitagoras
Znaczenie dwójek spotyka siê najczê¶ciej w biegunowo¶ci,dzieñ noc,¿ycie ¶mieræ,co¶ nic
(nie dobro i z³o).
Dwójka to tak¿e dwoisty bóg:kobieta mê¿czyzna,pierwiastek ¿eñski i mêski.
Trójka to przep³yw w naturze,trojka jest w ci±g³ym ruchu
narodziny ¶mieræ odrodzenie,dzieciñstwo dojrza³o¶æ staro¶æ,pocz±tek ¶rodek koniec.
Trojka jest obecna w folklorze wielu kultur.
D¿in spe³niaj±cy 3 ¿yczenia, Ja¶ i Ma³gosia zgubili siê na trzeciej wyprawie, Afrodyta da³a Psyche trzy zadania,
kot w butach pomaga³ najm³odszemu z trzech braci, kopciuszek by³a najm³odsza z trojga sióstr(jak Psyche)
Jasio zasadzi³ trzy fasolki,do trzech razy sztuka, ¶lepe myszki trzy, ¶winki trzy, pan Sobieski mia³ trzy pieski
itd itp.
Folklor kompletuje trojki a w magii postrzega siê je jako zmienne.
4 to liczba ¿ywio³ów z których zbudowana jest przyroda.
S± opisem rzeczywisto¶ci,czwórka jest fundamentalna.
5 jest kombinacja 2 i 3.
5 jest tak¿e spe³nionym cztery,mo¿emy to zobaczyæ przywo³uj±c kierunki ¶wiata:
wschód po³udnie zachód pó³noc i znowu wschód,domkniêcie cyklu.
5 to 4 ¿ywio³y+duch (symbolika pentagramu)
7 to 3 i 4
9 to 4 i 5, 9 to 3 razy 3
Druidyczna kosmologia podkre¶la to u¿ywaj±c systemu 3+1 zamiast systemu czterech.
Druidzi postrzegaj± ¶wiat jako podzielony na grupy trójek z czwórk± osobno.
♦
Wracaj±c do ¿ywio³ów
Europejskie pojêcie ¿ywio³u (elementu, pierwiastka) powsta³o bardzo wcze¶nie, w wyniku dokonanej przez Empedoklesa pluralizacji pojêcia ‘arche’.
Mimo ¿e przekszta³cone przez pó¼niejszych filozofów, nie przesta³o odgrywaæ wa¿nej roli, szczególnie w rozwa¿aniach przyrodniczych.
Hinduistyczne podania o ¿ywio³ach ukszta³towa³y siê w okresie oko³o 500lat p.n.e.
Zaliczano do nich (wyliczaj±c od najbardziej subtelnych ) nastêpuj±ce kategorie :
* ziemia ( prythiwi )
* woda
* ogieñ ( ted¼as )
* powietrze ( waju )
* eter/duch ( aka¶a ).
Alchemia hinduistyczna – alchemia praktykowana przez wyznawców ró¿nych nurtów hinduizmu.
Wielu indyjskich siddhów by³o alchemikami. Teksty tantryzmu definiuj± rasajanê jako pi±t± z siddhi
Rasajana (trb. rasāyana , droga rtêci) – tradycja alchemii hinduistycznej o zabarwieniu tantrycznym i mistyczno-ascetycznym.
Nie by³a nauk± empiryczn±, stosowa³a psychologiczn± projekcjê, interioryzacje i identyfikacje.
Adepci d±¿yli do uzyskania „chwalebnego cia³a” (deha), aby móc uzyskaæ wyzwolenie jeszcze za ¿ycia cia³a fizycznego bie¿±cej inkarnacji. Podobny cel przy¶wieca³ aspirantom hathajogi
Siddhi (tyb. ngo drub ) – w religiach dharmicznych „nad”naturalne zdolno¶ci maj±ce powstawaæ w wyniku medytacji.
Osoba posiadaj±ca umiejêtno¶ci pos³ugiwania siê tymi „nad”naturalnymi mocami to Siddha.
W tradycji indyjskiej szczególnie cenione umiejêtno¶ci to 8 wielkich siddhi, bêd±ce produktami sfery kosmicznego tamasu
i produktami przemian guny tamas
W Buddyzmie dziel± siê na zwyczajne i ostateczne siddhi.
Zwyczajne s± „nad”naturalnymi zdolno¶ciami fizycznymi oraz psychicznymi.
Ostateczne siddhi to rozpoznanie natury Umys³u, czyli o¶wiecenie.
Riddhiprabheda (skt.) – s± to zdolno¶ci „nad”przyrodzone maj±ce, wed³ug niektórych szkó³ buddyjskich, pojawiaæ siê u bardzo zaawansowanych osób praktykuj±cych buddyzm, którzy na swej ¶cie¿ce zbli¿± siê do o¶wiecenia. Moce te pojawi³y siê ponoæ w¶ród wielu bezpo¶rednich uczniów Buddy Siakjamuniego, ale on wyra¼nie zakaza³ ich u¿ywania.
W¶ród posiadaj±cych takie moce mo¿na wyró¿niæ bezpo¶rednich uczniów Siajkamuniego:
* Mogallana – osi±gn±³ najwy¿sze mistrzostwo w ró¿nych rodzajach si³ nadzwyczajnych,
* Anurudha i Sakula – boskie oko (diwjaczaksur),
* Sobhita i Bhada Kapilani – wiedza o poprzednich wcieleniach (purwanirwasanusmriti),
* Sagalo – kontrola nad ogniem,
* Cula Pankhata – moc „podró¿owania astralnego”,
* Pilinda – porozumiewaniu siê z istotami niebiañskimi,
* Uppallavana.
Tak¿e w¶ród pó¼niejszych zwolenników Buddy moce te pojawia³y siê samoistnie, gdy coraz dog³êbniej rozwijali siê w sztuce medytacji,
m.in. u Nagard¿uny, Tilopy, Naropy, a tak¿e u innych wielkich mahasiddhów.
Zdolno¶ci „nad”przyrodzone mo¿na podzieliæ na:
* umiejêtno¶ci postrzegania nadzmys³owego (abhid¼nia)
* moce „nad”przyrodzone/wrodzone u wszystkich ale ukryte,dostêpne jedynie dla o¶wieconych (siddhi)
Mahasiddha (tyb. drub.thob), urzeczywistniony mistrz – w buddyzmie tybetañskim i hinduizmie tantrycznym termin okre¶laj±cy o¶wieconych mistrzów ¶cie¿ki tantrycznej, którzy osi±gnêli najwy¿szy poziom poznania, maha-siddhi, oznaczaj±cy najwy¿sz± moc, osi±gniêcie jedno¶ci z nienazywaln± rzeczywisto¶ci±, jak i równie¿ manifestuj±cych to urzeczywistnienie (spe³nienie) w wymiarze wzglêdnym, zjawiskowym.
Mircea Eliade definiuje siddhi za Jogasutrami Patañd¼alego jako moce okultystyczne osi±gane poprzez praktykowanie sanjamy
Lingapurana obja¶nia przyczynê pojawiania siê ‘siddhi’ jako wynik zniszczenia przez jogina wewnêtrznych przeszkód
których miejsce i energiê te „nad”naturalne/wrodzone moce przejmuj±.
Najwy¿szy symbol pogañstwa Pentagram symbolizuje w³a¶nie 5 ¿ywio³ów.
„Nazwy poszczególnych ¿ywio³ów maj± jedynie symboliczne znaczenie.
Opisuj± one okre¶lone w³a¶ciwo¶ci i sposoby dzia³ania
poprzez analogiê do ¿ywio³ów wystêpuj±cych w ¶rodowisku naturalnym.” – Tenzin Wangyal Rinpocze
Pentagram w pogañstwie nie ma zwi±zku z Szatanem,piek³em i diab³ami, poniewa¿ poganie nie s± wyznawcami religii monoteistycznych
a co za tym idzie nie uznaj± tego co religie monoteistyczne stworzy³y na bazie 40 tysiêcy lat tradycji pogañskiej.
Wszystkie niepogañskie definicje pogañstwa s± b³êdne i antypogañskie.
Fantazje ‘niepogan’ na temat pogañstwa s± tylko fantazjami, g³ównie agresywnymi.
Kto¶ to robi celowo aby pogañstwo niszczyæ, chodzi o akulturacjê Europejczyków którym ka¿e siê szukaæ w³asnej to¿samo¶ci i korzeni w¶ród piasków pustyni. Jedynymi lud¼mi maj±cymi prawo opisywaæ pogañstwo s± poganie.
Kto¶ kto poganinem nie jest nie ma prawa oceniaæ czego¶ czego nie rozumie.
Niewa¿ne kto pos³u¿y siê pentagramem i co o sobie mówi, pentagram nie ma nic wspólnego z Szatanem
Pogañstwo nie ma nic wspólnego z diab³ami i piek³em (wynalazkami kk) tak jak swastyka wykorzystana(a nie wymy¶lona) przez Hitlera nie jest symbolem nazizmu.
~artyku³ Mezamira Snowida~
Offline
Gość
Samsara napisał:
Magja jest nieod³±cznym elementem wiary.
Tany i ryty s± niezbêdn± czê¶ci± kontaktu z ¯ywio³ami i Mocami oraz z innymi bóstwami: z Kirami, Dziêglami (Dzia³ami), Bogiem Najwy¿szym i Stworzami (Bogunami – bóstwami pomocniczymi) oraz z DUCHAMI Zmar³ych, w tym z duchami Przodków – Dziadami, czy te¿ ze Zduszami – czyli duchowymi istotami demonicznymi: to jest istotami posiadaj±cymi formê „o¿ywion±” w przestrzeni ¦wiata Widzialnego – Jawi albo formê” duchow±” w Nawi, albo jedno i drugie.
Znajomo¶æ technik magicznych nie jest niezbêdna aby czerpaæ z Przyrody i ca³ego ¦wiata Widzialnego oraz Duchowego si³ê. Magja nie jest z³a ani dobra – Magja po prostu jest, istnieje i pozostaje w zwi±zku z ka¿d± wiar±. Ka¿dy mo¿e i potrafi zastosowaæ magjê i ka¿dy czêsto stosuje j± pod¶wiadomie, ¶wiadomie albo nie¶wiadomie, w codziennym ¿yciu, w zwyczajnym osi±ganiu wyznaczonych sobie celów ¿yciowych. Czêsto wiêc czynimy magjê w sposób niekontrolowany i bezwiedny, u¿ywamy jej elementów nie¶wiadomi i¿ to robimy. Jak to zwykle bywa w dzia³aniach przypadkowych, wykonywane bezwiednie rytua³y i czynno¶ci magiczne nak³adaj± siê na siebie i wzmacniaj± b±d¼ znosz± siê wzajemnie. Magja u¿ywana w ten sposób nie ma wielkiej skuteczno¶ci, nie pozwala te¿ swobodnie i g³êboko kontaktowaæ siê z si³ami Przyrodzonymi ¦wiata.
Wiedza Magiczna nie jest niezbêdna, aby praktykowaæ kontakt z ¿ywotnymi si³ami ¶wiata – nie jest zatem niezbêdna, aby aktywnie wyznawaæ Wiarê Przyrody.Cz³owiek uprawia magjê od zarania i „wiedza magiczna” stanowi cz±stkê natury ludzkiej.
Postêpy nauki, naukowy ¶wiatopogl±d i wiedza naukowa nie wykluczaj± magji z ¿ycia wspó³czesnego cz³owieka. Wrêcz odwrotnie nauka zbli¿a siê bardzo istotnie do wiary szukaj±c odpowiedzi na ostateczne pytania o dzieje ¶wiata, o jego przesz³o¶æ i o jego przysz³o¶æ. Osi±gniêcia wspó³czesnej nauki i kolejne problemy oraz pytania o byt ¶wiata jakie siê w polu nauki pojawiaj± powoduj± wzmocnienie pozycji magji i wiary. Wzmacnia to równie¿ potrzebê praktyk magicznych i potrzebê duchowego kontaktu z Istot± ¦wiata na innej drodze ni¿ tylko ¶ci¶le rozumowa. Wzmacnia to potrzebê osi±gniêcia odmiennego stanu ¶wiadomo¶ci ni¿ ta nasza ¶wiadomo¶æ codzienna, zwyczajna, nakierowana na zmagania z fizycznymi przeszkodami ¿ycia. Istota ¦wiata bowiem, zawsze bêdzie siê znajdowaæ „ponad i poza” codzienno¶ci± oraz „ponad i poza” naukowymi praktykami i naukowym poznaniem. Rytua³ magiczny pozwala oderwaæ siê od ¶wiadomo¶ci „codziennej” i uzyskaæ jej odmienny, „niecodzienny” stan – stan sprzyjaj±cy skupieniu osobowo¶ci na kontakcie z si³ami rz±dz±cymi ¦wiatem, stan pozwalaj±cy te¿ zaczerpn±æ od tych Si³ Wszech¶wiata energii potrzebnej w dalszym codziennym dzia³aniu, albo pozwalaj±cy zgraæ nasze w³asne moce z mocami Wszech¶wiata, ku wiêkszej skuteczno¶ci w³asnych przedsiêwziêæ i poprawy codziennej egzystencji w³asnej i bliskich bli¼nich.
Zatem teoretyczna wiedza i zaznajomienie siê z praktykami szamañskimi, z zasadami skupienia energii, ja¼ni i woli – zasadami modlitwy i medytacji oraz z zasadami ofiarowania, czy technik± wró¿by, a tak¿e w³asne (nawet intuicyjne) próby praktykowania technik magicznych, zawsze, ZAWSZE - pog³êbiaj± ja¼ñ (¶wiadomo¶æ, pod¶wiadomo¶æ, nie¶wiadomo¶æ – trzy duszyczki sk³adaj±ce siê na cz³owiecz± Duszê) i wzmagaj± (wzmacniaj±) wiêzi jednostki – Cz³owieka – z ca³ym – Wszym, ¶wiatem – Sw±tem – czyli z Wszech¶wiatem – ¶wiatem widzialnym – ¿ywym, i niewidzialnym – duchowym.
Pogañski rytua³
1-samooczyszczenie
2-oczyszczanie przestrzeni
3-stworzenie ¶wiêtej przestrzeni/krêgu
4-inwokacja/afirmacje
5-pobudzanie energii
6-celebrowanie rytu
7-uziemienie mocy
8-podziêkowanie bogom/ofiara/afirmacje
9-samooczyszczenie
10-oczyszczanie przestrzeni
11-uziemienie siebie
12-przerwanie krêgu
1-samooczyszczenie
Pogañskie religie nie uznaj± czego¶ takiego jak „grzeszna natura” cz³owieka.
¬li nie s± ludzie tylko ich czyny,wiêkszo¶æ tego co robimy jest dobre a to co nie dobre trzeba naprawiæ.
Je¿eli wierzysz, ¿e ludzie rodz± siê w grzechu i wszystkie ich naturalne odruchy i my¶li s± grzeszne
nie trzeba wyja¶niaæ potrzeby rytualnego oczyszczenia.
Pogañstwo jest inne,dlatego „oczyszczenie”wymaga wyja¶nieñ.
K±pi±c siê mo¿emy u¿yæ potê¿nej symboliki wody i zmycia, aby pozbyæ siê braków krytycyzmu i nienawi¶ci do samych siebie.
Do oczyszczaj±cej k±pieli najlepszym zio³em jest Ostro¿eñ.
Co jest zmywane podczas rytua³u?
Nie „grzech”-je¶li zrobiono co¶ z³ego, k±piel tego nie zma¿e.
Je¶li kogo¶ skrzywdzi³e¶ musisz naprawiæ tê krzywdê i ponie¶æ konsekwencje, jakie by one nie by³y.
Nawet wybaczenie bogów nie zwalnia cie z konsekwencji.
Wielu pogan akceptuje hinduistyczn± koncepcje karmy.
Karma to równowaga w ¿yciu-fakt,¿e ka¿da akcja przynosi reakcje-przyczyna i skutek we wszech¶wiecie(i na lekcjach fizyki w szkole podstawowej,nie ma reakcji bez akcji, ka¿da akcja=reakcja)
Karma nie jest wiec ¿adnym s±dem,kar± ani nagrod±.
Kiedy trzymasz nad ziemia fili¿ankê i upu¶cisz j±,fili¿anka upadnie i pot³ucze siê.
St³uczona fili¿anka nie bêdzie kar± za grzech upuszczenia jej
Nieuszkodzona fili¿anka nie bêdzie nagrod± za „dobro” trzymania jej w d³oni.
Wszystkie dzia³ania przynosz± jakie¶ rezultaty i ¿aden rytua³ czy spowied¼ nie mog± nas od nich uwolniæ.
Zatem rytualne oczyszczenie nie zmywa”grzechu”, zmywa my¶li o nim i uczucie winy.
Dokonaæ oczyszczenia tzn oddaliæ siê na czas rytua³u od wszystkiego co nie nale¿y do rytua³u.
Miêdzy codziennym ¿yciem a spotkaniem bogów istnieje przepa¶æ musimy siê wiêc wewnêtrznie przestroiæ, zaakceptowaæ siebie jako osobê która jest godna stan±æ przed bogami.
Aby rozpocz±æ rytua³ musimy stawiæ czo³a konfliktowi pomiêdzy religi±, która mówi, ¿e jeste¶my czê¶ci± bogów
(a oni nasz± i ¿e bogowie s± w nas immanentni) a codziennym ¿yciem, które mówi nam, ¿e jeste¶my nie wiele wartym prochem, nie wystarczaj±co dobrzy i ¿e znowu zawalili¶my sprawê.
Oczyszczanie siebie to akt mistyczny, poniewa¿ wiara w immanentne bóstwo – kiedy spotykamy bogów -
oznacza, ¿e spotykamy przynajmniej czê¶ciowo siebie.
Z tego wniosek, ¿e jako ludzie jeste¶my ¶wiêci w swojej naturze (a nie grzeszni).
Cokolwiek zmywamy, nie jest to zasadnicz± czê¶ci± nas samych; to tylko ¶mieci które siê do nas klej± w ci±gu dnia,
gdy np przebywamy w¶ród ludzi og³upionych, agresywnych, fanatycznych, zak³amanych.
Jeste¶my „bogami” (czyli czym¶ ¶wiêtym, bezcennym. Wszyscy bez wyj±tku, zwierzêta, ro¶liny, minera³y-bogowie s± czê¶ci± wszystkiego) a nie po¿a³owania godnymi stworzeniami.
Nie oddziela nas od bogów ocean grzechów i niedoskona³o¶ci, za to zbli¿a nas do siebie wiedza – jeden z celów ka¿dego pogañskiego rytua³u.
Kolejnym celem rytu jest zdobycie „mocy” i m±dro¶ci aby robiæ rzeczy do których zostali¶my stworzeni.
Jedn± z takich rzeczy jest pozbycie siê barier przed mi³o¶ci± i akceptacja samego siebie.
Medytacja w celu rytualnego oczyszczenia (k±pieli, obmycia, namaszczenia czy okadzenia) powinna byæ afirmatywna.
Powiedz sobie: „z ka¿d± chwil± stajê siê czystszy/a,teraz jestem oczyszczony/a” i zapytaj wewnêtrznego g³osu
co o tym s±dzi.
Przez dzielenie medytacji na dwie fazy: afirmacje i zadawania pytañ, mo¿esz naprawdê do¶wiadczyæ mistycznych aspektów oczyszczenia.
2-oczyszczanie przestrzeni
Oczyszczanie jest do¶æ proste, oczyszczaæ znaczy pozbywaæ siê tego co niechciane, nieczyste.
Usuwamy to co zbêdne i nieodpowiednie. Sprz±tamy miejsce rytua³u
Kiedy mówimy o oczyszczaniu, po¶wiêcaniu i b³ogos³awieñstwie, mamy do czynienia z teurgi±.
Jest to konkretne zorientowanie na bogów.
Do oczyszczania miejsc przez okadzenie najlepsza jest Sza³wia Bia³a,stosowana miêdzy innymi przez rdzennych Amerykanów przy ¶wiêceniu miejsc, przedmiotów lub podczas egzorcyzmów.
„Spalanie zió³ i ¿ywic jest wreszcie aktem Wysokiej Magii, swoistym praktycznym wyrazem teorii alchemicznej. Rzucaj±c bowiem kadzid³o na roz¿arzone wêgle przyczyniamy siê do jego wielkiej przemiany. Poprzez cztery ¯ywio³y – Powietrze, Ogieñ, Wodê i Ziemiê – uwalniamy ducha ro¶liny z jego fizycznej pow³oki, a wraz z nim potê¿n±, czarown±, tajemn± moc uzdrawiania i spe³niania ¿yczeñ. Ka¿de zio³o, ka¿de drzewo, ka¿dy kwiat – maj± swoje niepowtarzalne w³a¶ciwo¶ci. Odpowiednio dobrane i po³±czone – w poprawnych proporcjach – staj± siê narzêdziem czarowniczym, kiedy nasza wola – wraz z jasnym dymem – ulatuje ku bogom, przodkom, wszelkim duchom i bytom, które wzywamy i do których kierujemy „pro¶by”.
3-stworzenie ¶wiêtej przestrzeni/krêgu
Jednym z celów rytua³u jest przyci±gniêcie uwagi bogów.
Poganie nie wierz±, ¿e bogowie patrz± na nas wszystkich przez ca³y czas z jednakowym skupieniem.
Wszechwiedza jest koncepcj± monoteistyczn±, nie pogañsk±.
¯ycie wype³nione rytua³em sprawia ¿e bogowie staj± siê ¶wiadomi naszego istnienia.
Skoro tak, uczyñmy nasz kr±g interesuj±cym i atrakcyjnym dla nich.
Ka¿dy w grupie powinien wizualizowaæ kr±g i utrzymywaæ tê wizualizacjê do koñca rytua³u.
Mo¿na uprzednio oznaczyæ kr±g na ziemi u¿ywaj±c sznura, kredy, kamyków, nasion itp
W momencie kiedy nadchodzi czas ¿eby zakre¶liæ kr±g, po prostu wodzisz po linii, któr± ka¿dy widzi.
Umys³ osi±ga najlepszy stan koncentracji gdy ma siê na czym skupiæ.
Kiedy rysujesz kr±g zawsze zaczynaj od wschodu.
Rysowanie krêgu podobnie jak ¶wiêcenie, mo¿e odbywaæ siê w ciszy i skupieniu lub podczas wypowiadania s³ów.
Wszyscy mog± co¶ recytowaæ, ¶piewaæ, lub powtarzaæ jak echo. Mo¿na te¿ u¿yæ d¼wiêku bez s³ów np. bêbnów.
Kr±g jest pojemnikiem,zapieczêtowanym miejscem utrzymuj±cym magiczn± energiê tak samo jak szklarnia utrzymuje wilgoæ.
Nasze emocje gromadz± siê w tej szklarni do czasu a¿ zdecydujemy siê je uwolniæ.
Ogólnie bior±c okultyzm to co¶ równie niebezpiecznego co jazda samochodem.
Musisz wiedzieæ co robisz, szanowaæ przepisy i zapinaæ pasy bezpieczeñstwa.
Zwyczajnie nie ma hord demonów czekaj±cych na krawêdzi krêgu by ciê po¿reæ,
chocia¿ bywaj± rzeczy nieprzyjemne a niektóre pomy³ki mog± mieæ powa¿ne konsekwencje.
Spotka³em wszelkiego rodzaju rzeczy i dozna³em czasem dziwnych, czasem niepokoj±cych momentów
w ci±gu wielu lat ale nigdy nie spotka³em czego¶ co odpowiada³oby katolickiemu opisowi demona.
Kr±g nosi myln± nazwê, w rzeczywisto¶ci jest trójwymiarowym jajem otaczaj±cym i obejmuj±cym nas.
Boki wznosz± siê stopniowo a punkt na górze siêga kosmosu.
Kropienie krêgu, czyli zaznaczanie go po¶wiêcon± wod± z sol± – oczyszcza go dziêki magicznej zasadzie przeniesienia
koncepcji równie wa¿nej jak sympatia czy imitacja.
Przeniesienie oznacza to czym zdaje siê byæ, magiczne w³a¶ciwo¶ci s±”zara¼liwe”
przechodz± z jednej rzeczy na drug±. Po¶wiêcenie jest postrzegane jako w³a¶ciwo¶æ przeno¶na.
Aby co¶ po¶wiêciæ dotknij tego czym¶ po¶wiêconym. Kr±g jest po¶wiêcony przez Wodê i Ziemiê (sól) podczas kropienia.
Skropiæ kr±g tzn oczy¶ciæ go. Woda zmywa rzeczy natury fizycznej a wiêc zmywa te¿ rzeczy natury psychicznej.
Skrapiaæ nale¿y przed okadzaniem by nie zmyæ okadzenia.
Jak skropiæ kr±g:
osoba kropi±ca powinna i¶æ przed osob± okadzaj±c±.
Je¶li pracujesz z biegunowo¶ci± ¿ywio³ów, mê¿czyzna powinien kropiæ a kobieta okadzaæ
aby p³eæ ka¿dej z osób by³a przeciwna do rodzaju narzêdzia którego u¿ywa.
Okadzenie krêgu przynosi b³ogos³awieñstwo i przyci±ga pozytywn± energiê.
Woda z sol± oczyszcza kr±g z niechcianych elementów podczas gdy kadzid³o ubogaca kr±g
przynosz±c do niego wiêcej b³ogos³awieñstw,w³a¶ciwo¶ci mi³ych bogom i innym bytom.
Gdy okadzasz kr±g nie wychod¼ poza zakre¶lony obszar.
Id¼ zgodnie z ruchem wskazówek zegara, zatrzymuj±c siê przy ka¿dej stronie ¶wiata daj±c wiêcej dodatkowego dymu.
(Osobi¶cie nie kre¶lê krêgów tzw ochronnych, poniewa¿ nie dzielê ¶wiata na to co W krêgu i POZA nim,wszystko jest ca³o¶ci±, jest ze sob± powi±zane. Od¿egnywanie siê od czego¶ co jest czê¶ci± wiêkszej ca³o¶ci, nazywanie czego¶ z³ym ¶wiadczy o jakim¶ typowo judeochrze¶cijañskim podej¶ciu do dualizmu,dobro/z³o walcz±ce ze sob± o w³adzê. Jedyny kr±g jaki stosujê to symboliczne zakre¶lenie ¶wiêtej przestrzeni na czas rytua³u.)
Przed utworzeniem krêgu ¶wiêcimy 4 ¿ywio³y, poniewa¿ u¿ywamy ich do zakre¶lenia krêgu a wiêc musi to byæ zrobione przed zakre¶leniem.
¦wiêciæ to uznawaæ co¶ jako ¶wiête a tak¿e dedykowaæ co¶ uroczy¶cie jakiemu¶ celowi.
Kiedy ¶wiêcimy ¿ywio³y wyró¿niamy je przez deklaracjê (nasze S³owo) a wiêc zostaj± po¶wiêcone dla konkretnego celu.
¦wiêcenie i b³ogos³awieñstwo id± rêka w rêkê.
B³ogos³awienie ¿ywio³ów oznacza tak¿e korzystanie z mocy bogów (ich ³aski) by uczyniæ je ¶wiêtymi.
Zanim stworzymy ¶wiêt± przestrzeñ musimy zadeklarowaæ otwarto¶æ
O¶wiadczenie celu przed, nadaje kszta³t i znaczenie temu co zrobimy potem.
Teraz gdy jeste¶my gotowi do zbudowania rytualnej przestrzeni/krêgu,potrzebujemy materia³u a wiêc ¿ywio³ów.
¦wiêcimy 4 ¿ywio³y które s± surowymi materia³ami ¶wiêtej przestrzeni/krêgu.
Ziemia to przyroda,jest cia³em naszej Matki.Ziemia przejawia siê we wszystkim co sta³e lub p³odne.
Ziemia w cz³owieku to jego cia³o,kierunkiem Ziemi jest pó³noc.
Ziemia to tak¿e p³odno¶æ,owoc,ci±¿a,fizyczna manifestacja naszej pracy.
W naszych dzia³aniach Ziemia to rezultat.
magiczny byt Ziemi to Gnom
Wed³ug Paracelsusa, Gnomy by³y ¿ywio³akami, najwa¿niejszymi z duchów ¿ywio³u ziemi i potrafi³y poruszaæ siê w ziemi z tak± sam± ³atwo¶ci±, jak ludzie po ziemi. Promienie s³oneczne zmienia³y je w kamieñ.
U S³owian duchy zwi±zane z Ziemi± to:
Rachmany – duchy podziemne zwi±zane ze ¶wiatem zmar³ych, ¿ywi±ce siê ofiarami ze skorupek jaj
Gnomy s± Ziemi± – poniewa¿ ¿yjemy na Ziemi i jeste¶my stali czêsto czujemy powi±zanie z Gnomami
ale mo¿emy siê te¿ pomyliæ co do ich natury.
Gnomy s± powolne je¿eli w ogóle siê ruszaj± i ogromnie uparte.
Nie mo¿na ich przekonaæ ani zachêciæ chocia¿ odpowiadaj± na stymulacjê sensoryczn± i szacunek.
Dziady-dusze przodków
Nawki-dusze zmar³ych, mieszkañcy ¶wiata dolnego, „podziemnego” (¶wiat dolny w pogañstwie to nie judeochrze¶cijañskie piek³o)
„Wszech¶wiat, w którym swobodnie porusza siê dusza szamana, dzieli siê na trzy ¶wiaty: górny (niebo), ¶rodkowy (ziemia) i dolny (podziemia), które zamieszkuj± odmienne (w charakterze stosunku do spraw ludzkich) duchy, tj. dobre i z³e. Jednym z mierników stopnia rozwoju szamañskiej kosmologii jest zakres deifikacji danych duchów, oraz – w dalszej kolejno¶ci – stopieñ ich wewnêtrznej hierarchizacji. Górny ¶wiat uto¿samiany jest z niebem – wyobra¿anym jako rozpostarta nad ziemi± kopu³a, sk³adaj±ca siê z kilku, wzglêdnie nawet kilkudziesiêciu warstw niebios, zamieszka³ych przez najwy¿sze bóstwa (wraz z rodzinami), oraz duchy ró¿nej „profesji”, maj±ce wp³yw na ogó³ spraw ziemskich, w tym tak¿e i na losy ludzkie. Górny ¶wiat zorganizowany jest na podobieñstwo ziemi, uzewnêtrznia on wielorakie cechy ¿ycia spo³ecznego zamieszkuj±cego j± cz³owieka. Ziemskie podzia³y dostrzec mo¿na ju¿ w wielowarstwowej konstrukcji nieba, odzwierciedlaj±cej hierarchiczne stosunki spo³eczne koczowników – hodowców byd³a, koni i reniferów. Rozpoznawalne s± tak¿e i inne, mniej archaiczne znamiona syberyjskiej rzeczywisto¶ci spo³ecznej, formowanej przez wp³ywy z krêgu lamaizmu i chrze¶cijañstwa. W ich efekcie zmienia³y siê zarówno wizerunki bóstw, jak i wyobra¿enia form ich bytowania.
Dolny ¶wiat sytuowano zwykle pod ziemi±, b±d¼ te¿ gdzie¶ daleko na Pó³nocy, tam gdzie ziemia swym koñcem dotyka nieba, a kosmiczna rzeka koñczy swój bieg. Do dolnego ¶wiata wiedzie przej¶cie w postaci szczeliny lub dziury znajduj±cej siê w ziemi. Prowadzi doñ tak¿e rodowa szamañska rzeka, nad brzegiem której podziemni stra¿nicy chroni± przej¶cia do podziemnego ¶wiata. Organizacja ¶wiata zmar³ych na pozór nie ró¿ni siê od organizacji ¶wiata ludzi. Obserwowany obraz ma jednak cechy negatywu; np. gdy w ¶wiecie ludzi panuje noc, w ¶wiecie zmar³ych w tym samym okresie wschodzi s³oñce. S³oñce oraz Ksiê¿yc nie s± tam realnymi planetami (takimi jakimi widzi je cz³owiek); s± jakby ich cieniami, czêsto szczerbatymi, wysy³aj±cymi mgliste promienie. Jednorêkie, jednonogie, jednookie istoty pas± na pokrytych ¿elazn± ro¶linno¶ci± pastwiskach zwyrodnia³e byd³o. Rzeki wpadaj± do swych ¼róde³, a woda w jeziorach kipi i bulgoce. Ten osobliwy ¶wiat jest go¶cinny jedynie dla tych istot, które pozbawione zosta³y ¿ycia.
£±cznikiem pomiêdzy trzema ¶wiatami bywa „kosmiczne drzewo” (wzglêdnie „s³up ¶wiata”), wykorzystywane dla celów kontaktów szamana z duchami – bóstwami. W swojej podró¿y w za¶wiaty szaman kreuje „sakraln± czasoprzestrzeñ”, postrzega duchy i bóstwa oraz kontaktuje siê z nimi w interesie spraw ludzkich.”
Woda symbolizuje uczucie,uczucie ma swoja g³êbie nieraz tajemnicz± i nie widoczn± z powierzchni.
Znajdziemy j± we w³asnych cia³ach,we krwi pocie i ³zach,mleku matki oraz wodach p³odowych.
Tak jak ¿ycie ewoluowa³o w morzu tak p³ód p³ywa i ewoluuj±c rozwija siê.
Poniewa¿ wszystkie zbiorniki podlegaj± przyp³ywom i odp³ywom Ksiê¿yc wi±¿e siê z wod±.
Ksiê¿yc to cykl menstruacyjny a Woda to tak¿e narodziny
Fazy Ksiê¿yca s± cykliczne,koñcz± siê tam gdzie siê zaczê³y i zaczynaj± gdzie skoñczy³y
w zwi±zku z tym wodê kojarzy siê ze ¶mierci±.
Nie dziwi fakt ¿e folklor wielu kultur przedstawia ¶mieræ jako przeprawê przez wodê.
Hindusi aby zamkn±æ cykl nazywaj± odrodzenie Oceanem.
Kierunkiem wody jest zachód,zachód S³oñca kojarzy siê ze ¶mierci±.
Magiczny byt wody to Ondyna
Ondyny – w mitologii nordyckiej boginki zamieszkuj±ce jeziora i rzeki. Uwa¿a siê, ¿e Ondyny mog³y byæ przejête z mitologii s³owiañskiej od S³owian po³abskich.
Ondyny u S³owian to Rusa³ki, Rodanki, Wodnica,Wodnik
Ondyny to Woda – czuj± i p³yn±, spe³niaj± siê w po¿±daniu, intuicji i mi³o¶ci.Nie oczekuj ¿e bêd± rozs±dne i ¿e d³ugo pozostan± w bezruchu
Rozs±dek to powietrze, stabilno¶æ to Ziemia,a Ondyny nie maj± nic z tego.
Nie mo¿esz dyskutowaæ z Ondyn± ale mo¿esz j± przyci±gn±æ
Powietrze symbolizuje my¶l i intelekt
Logika i nauka s± funkcjami powietrza, kierunkiem powietrza jest wschód, poniewa¿ S³oñce wznosi siê na wschodzie
Powietrze kojarzy siê z porankiem, wiosn± (pocz±tkiem roku rolniczego i astronomicznego) i ze wszelkiego rodzaju pocz±tkami
Wszystko co wschodzi nale¿y do powietrza.
Skoro nasiona s± pocz±tkiem i kojarz± siê z wiosn±, tak¿e one nale¿± do powietrza.
Magiczny byt powietrza to Sylf
P³anetnik, Latawiec, Pochwist
Sylfy s± Powietrzem-my¶l± i unosz± siê. S± rzadko spotykane i umykaj±.
Nie odpowiadaj± na uczucia i nie czuj±. Nie mog± byæ chwalone, karmione albo podniecone.
S± bytami wy³±cznie wiatru, my¶li i ulotno¶ci.
Nie mo¿esz przekonaæ Sylfa ¿eby siê przej±³ rytua³em bo przejêcie siê jest emocj±-Wod±.
Nie oczekuj g³êbokiego powi±zania z Sylfami bo g³êbia nie le¿y w naturze Powietrza.
Ogieñ symbolizuje wolê, kierunkiem ognia jest po³udnie
ogieñ odstaje od reszty ¿ywio³ów poniewa¿ nie ma na ziemi swojej naturalnej domeny.
Powietrze ma niebo, woda rzeki/jeziora/oceany, ziemia l±d, a p³on±æ mo¿e wiele rzeczy.
Ogieñ jest zarówno Ziemi± czym¶ sta³ym co siê pali, jak i Powietrzem czym¶ ulotnym, niedotykalnym, bez masy.
Tak jak Powietrze jest ziarnem, Ogieñ jest kie³kiem, powstawaniem.
Ogieñ bierze pierwotne ziarno i daj±c mu si³ê ka¿e rosn±æ.
Ogieñ jest si³± transformuj±c±,w Ogniu p³onie stare i rodzi siê nowe jak odradzaj±cy siê z popio³ów Feniks .
Magiczny byt Ognia to Salamandra
Salamandry s± Ogniem-P³on± i eksploduj±;¿arz± siê,wybuchaj± i po¿eraj±.Nie maj± wzglêdów,uwagi,zachamowañ;
nic z tego nie le¿y w naturze Ognia.
Kiedy wzywasz elementale Ognia musisz byæ zawsze uwa¿ny i ostro¿ny bo Salamandry nie maj± tych cech.
Magicznym bytem Ognia u S³owian jest ptak Raróg(Raraszek,¯arptak)
¯ywio³y Ziemia i Woda w krêgu,po³±czone w wodzie z sol±,to ¿ywio³y ¿eñskie.
Powietrze i Ogieñ w kadzidle to ¿ywio³y mêskie.
4 ¿ywio³y (jak 4 twarze ¦wiêtowita) ³±cz± siê w cykle (w naturze wiosna lato jesieñ zima), w rytuale staramy siê zakoñczyæ cykl je¶li go rozpoczêli¶my. Pi±tym ¿ywio³em jest eter czyli Duch.
Skoro jeste¶my przy liczbach, mo¿e kilka s³ów na ich temat.
Liczba jest istot± wszystkich rzeczy – Pitagoras
Znaczenie dwójek spotyka siê najczê¶ciej w biegunowo¶ci,dzieñ noc,¿ycie ¶mieræ,co¶ nic
(nie dobro i z³o).
Dwójka to tak¿e dwoisty bóg:kobieta mê¿czyzna,pierwiastek ¿eñski i mêski.
Trójka to przep³yw w naturze,trojka jest w ci±g³ym ruchu
narodziny ¶mieræ odrodzenie,dzieciñstwo dojrza³o¶æ staro¶æ,pocz±tek ¶rodek koniec.
Trojka jest obecna w folklorze wielu kultur.
D¿in spe³niaj±cy 3 ¿yczenia, Ja¶ i Ma³gosia zgubili siê na trzeciej wyprawie, Afrodyta da³a Psyche trzy zadania,
kot w butach pomaga³ najm³odszemu z trzech braci, kopciuszek by³a najm³odsza z trojga sióstr(jak Psyche)
Jasio zasadzi³ trzy fasolki,do trzech razy sztuka, ¶lepe myszki trzy, ¶winki trzy, pan Sobieski mia³ trzy pieski
itd itp.
Folklor kompletuje trojki a w magii postrzega siê je jako zmienne.
4 to liczba ¿ywio³ów z których zbudowana jest przyroda.
S± opisem rzeczywisto¶ci,czwórka jest fundamentalna.
5 jest kombinacja 2 i 3.
5 jest tak¿e spe³nionym cztery,mo¿emy to zobaczyæ przywo³uj±c kierunki ¶wiata:
wschód po³udnie zachód pó³noc i znowu wschód,domkniêcie cyklu.
5 to 4 ¿ywio³y+duch (symbolika pentagramu)
7 to 3 i 4
9 to 4 i 5, 9 to 3 razy 3
Druidyczna kosmologia podkre¶la to u¿ywaj±c systemu 3+1 zamiast systemu czterech.
Druidzi postrzegaj± ¶wiat jako podzielony na grupy trójek z czwórk± osobno.
Wracaj±c do ¿ywio³ów
Europejskie pojêcie ¿ywio³u (elementu, pierwiastka) powsta³o bardzo wcze¶nie, w wyniku dokonanej przez Empedoklesa pluralizacji pojêcia ‘arche’.
Mimo ¿e przekszta³cone przez pó¼niejszych filozofów, nie przesta³o odgrywaæ wa¿nej roli, szczególnie w rozwa¿aniach przyrodniczych.
Hinduistyczne podania o ¿ywio³ach ukszta³towa³y siê w okresie oko³o 500lat p.n.e.
Zaliczano do nich (wyliczaj±c od najbardziej subtelnych ) nastêpuj±ce kategorie :
* ziemia ( prythiwi )
* woda
* ogieñ ( ted¼as )
* powietrze ( waju )
* eter/duch ( aka¶a ).
Alchemia hinduistyczna – alchemia praktykowana przez wyznawców ró¿nych nurtów hinduizmu.
Wielu indyjskich siddhów by³o alchemikami. Teksty tantryzmu definiuj± rasajanê jako pi±t± z siddhi
Rasajana (trb. rasāyana , droga rtêci) – tradycja alchemii hinduistycznej o zabarwieniu tantrycznym i mistyczno-ascetycznym.
Nie by³a nauk± empiryczn±, stosowa³a psychologiczn± projekcjê, interioryzacje i identyfikacje.
Adepci d±¿yli do uzyskania „chwalebnego cia³a” (deha), aby móc uzyskaæ wyzwolenie jeszcze za ¿ycia cia³a fizycznego bie¿±cej inkarnacji. Podobny cel przy¶wieca³ aspirantom hathajogi
Siddhi (tyb. ngo drub ) – w religiach dharmicznych „nad”naturalne zdolno¶ci maj±ce powstawaæ w wyniku medytacji.
Osoba posiadaj±ca umiejêtno¶ci pos³ugiwania siê tymi „nad”naturalnymi mocami to Siddha.
W tradycji indyjskiej szczególnie cenione umiejêtno¶ci to 8 wielkich siddhi, bêd±ce produktami sfery kosmicznego tamasu
i produktami przemian guny tamas
W Buddyzmie dziel± siê na zwyczajne i ostateczne siddhi.
Zwyczajne s± „nad”naturalnymi zdolno¶ciami fizycznymi oraz psychicznymi.
Ostateczne siddhi to rozpoznanie natury Umys³u, czyli o¶wiecenie.
Riddhiprabheda (skt.) – s± to zdolno¶ci „nad”przyrodzone maj±ce, wed³ug niektórych szkó³ buddyjskich, pojawiaæ siê u bardzo zaawansowanych osób praktykuj±cych buddyzm, którzy na swej ¶cie¿ce zbli¿± siê do o¶wiecenia. Moce te pojawi³y siê ponoæ w¶ród wielu bezpo¶rednich uczniów Buddy Siakjamuniego, ale on wyra¼nie zakaza³ ich u¿ywania.
W¶ród posiadaj±cych takie moce mo¿na wyró¿niæ bezpo¶rednich uczniów Siajkamuniego:
* Mogallana – osi±gn±³ najwy¿sze mistrzostwo w ró¿nych rodzajach si³ nadzwyczajnych,
* Anurudha i Sakula – boskie oko (diwjaczaksur),
* Sobhita i Bhada Kapilani – wiedza o poprzednich wcieleniach (purwanirwasanusmriti),
* Sagalo – kontrola nad ogniem,
* Cula Pankhata – moc „podró¿owania astralnego”,
* Pilinda – porozumiewaniu siê z istotami niebiañskimi,
* Uppallavana.
Tak¿e w¶ród pó¼niejszych zwolenników Buddy moce te pojawia³y siê samoistnie, gdy coraz dog³êbniej rozwijali siê w sztuce medytacji,
m.in. u Nagard¿uny, Tilopy, Naropy, a tak¿e u innych wielkich mahasiddhów.
Zdolno¶ci „nad”przyrodzone mo¿na podzieliæ na:
* umiejêtno¶ci postrzegania nadzmys³owego (abhid¼nia)
* moce „nad”przyrodzone/wrodzone u wszystkich ale ukryte,dostêpne jedynie dla o¶wieconych (siddhi)
Mahasiddha (tyb. drub.thob), urzeczywistniony mistrz – w buddyzmie tybetañskim i hinduizmie tantrycznym termin okre¶laj±cy o¶wieconych mistrzów ¶cie¿ki tantrycznej, którzy osi±gnêli najwy¿szy poziom poznania, maha-siddhi, oznaczaj±cy najwy¿sz± moc, osi±gniêcie jedno¶ci z nienazywaln± rzeczywisto¶ci±, jak i równie¿ manifestuj±cych to urzeczywistnienie (spe³nienie) w wymiarze wzglêdnym, zjawiskowym.
Mircea Eliade definiuje siddhi za Jogasutrami Patañd¼alego jako moce okultystyczne osi±gane poprzez praktykowanie sanjamy
Lingapurana obja¶nia przyczynê pojawiania siê ‘siddhi’ jako wynik zniszczenia przez jogina wewnêtrznych przeszkód
których miejsce i energiê te „nad”naturalne/wrodzone moce przejmuj±.
Najwy¿szy symbol pogañstwa Pentagram symbolizuje w³a¶nie 5 ¿ywio³ów.
„Nazwy poszczególnych ¿ywio³ów maj± jedynie symboliczne znaczenie.
Opisuj± one okre¶lone w³a¶ciwo¶ci i sposoby dzia³ania
poprzez analogiê do ¿ywio³ów wystêpuj±cych w ¶rodowisku naturalnym.” – Tenzin Wangyal Rinpocze
Pentagram w pogañstwie nie ma zwi±zku z Szatanem,piek³em i diab³ami, poniewa¿ poganie nie s± wyznawcami religii monoteistycznych
a co za tym idzie nie uznaj± tego co religie monoteistyczne stworzy³y na bazie 40 tysiêcy lat tradycji pogañskiej.
Wszystkie niepogañskie definicje pogañstwa s± b³êdne i antypogañskie.
Fantazje ‘niepogan’ na temat pogañstwa s± tylko fantazjami, g³ównie agresywnymi.
Kto¶ to robi celowo aby pogañstwo niszczyæ, chodzi o akulturacjê Europejczyków którym ka¿e siê szukaæ w³asnej to¿samo¶ci i korzeni w¶ród piasków pustyni. Jedynymi lud¼mi maj±cymi prawo opisywaæ pogañstwo s± poganie.
Kto¶ kto poganinem nie jest nie ma prawa oceniaæ czego¶ czego nie rozumie.
Niewa¿ne kto pos³u¿y siê pentagramem i co o sobie mówi, pentagram nie ma nic wspólnego z Szatanem
Pogañstwo nie ma nic wspólnego z diab³ami i piek³em (wynalazkami kk) tak jak swastyka wykorzystana(a nie wymy¶lona) przez Hitlera nie jest symbolem nazizmu.
~artyku³ Mezamira Snowida~