Masz rację Lucius zgadzam się z Tobą, ja nie nawidzę ludzi i jednocześnie ich kocham.
Widzisz ja jestem skomplikowana pod tym względem, ja albo czysto nienawidzę, albo bezgraniczne kocham.
Kocham dobrych ludzi, mam wgląd w to jacy są i dla takich potrafię poświęcić życie, natomiast jeśli jakiś człowiek mi się ewidentnie nie podoba potrafię być bardzo brutalna i okrutna.
Ci to zobaczyli moją drugą stronę na realu to się mnie panicznie boją.

Ja nie tylko tłukę takich na kwaśnie jabłko, ja im rujnuję życie w męczarniach. Wiesz nie oglądałam tego bo wiem w jaki sposób zareaguje a tej reakcji nie da się powstrzymać ale z tego co piszesz i z uczuć, ogólnie też z zapisu jestem w stanie powiedzieć co ja bym tym dupką zrobiła ale nie będę tutaj tego opisywać.

W każdym razie nie chcieli by poznać mojej drugiej strony. Mam nadzieję że zginą obdarci ze skóry, połamani, pobici, zgłwaceni i jeszcze spaleni żywcem.

Lucius nie wszyscy tacy są, niektórzy wolą wspólnotę z naturą i pomagają jej z całego serca - TO są ludzie, a reszta? To wcale nie ludzie tylko potwory, ludzie już dawno stracili swoje człowieczeństwo (nie licząc tych co się przejmują nie tylko własną dupą i nie krzywdą innych).

Nie, Lucius mylisz się. Na tym filmie nie jest pokazane człowieczeństwo tylko bestia, ludzie WŁAŚNIE przez system stali się takimi bestiami - właśnie dzięki niemu! Dlaczego? Trochę pomyśl i poczytaj psychologię. Temu wszystkiemu są winni rodzice i system, a system jest tylko po co bo chce mieć władzę. Ty nie widzisz Lucius tego jak cudowna jest pomoc innemu człowiekowi, nie raz może i mnie zostawią ale w większości mam przyjaciół którzy skoczą za mną w ogień i staną murem - nie raz mi to pokali. Oprócz tego pomoc innym wzbogaca Twoje życie duchowe i prowadzi do oświecenia, nie raz się przejechałam ale było warto
Mówisz o ludziach co się zabijają, że sąsiad zabijał sąsiada, jesteś pewien że to nie była udawana przyjaźń?
Lucius wybacz, ale Ty mówisz o bestiach bez honoru, nie ludziach - wiem czym jest człowieczeństwo i do czego prowadzi - wiem też co doprowadza ludzi to takich okrutnych zdarzeń, oczywiście pieniądze, zemsta.
W tych czasach trudno znaleść człowieka, bo każdy się boi o swoją rodzinę, bo nie zajmują się magią, bo za bardzo się przejmują. To nie człowiek ma rządzę krwi Luciusie tylko demony które są w człowieku a człowiek nie umie sobie z nimi poradzić, ja mam w sobie demona - i co? Umiem go puścić jak chce kogoś rozerwać na strzępy, (i nikt mnie nie powstrzyma, mam prawie nad ludzką siłę, białą gorączkę) i umiem go zdusić jak nie widzę takiej potrzeby (o ile mi nikt nie wyjedzie z egzorcyzmem). Najważniejsze jest poznać siebie, wiedzieć kim się jest, dopiero wtedy będziesz mógł rozróżnić swoje myśli od myśli jakiegoś bytu - a człowiek ma ich podsyłanych mnóstwo w ciągu dnia i staje się bestią. Popracuj nad czakrą serca a zobaczysz wtedy jak to wszystko będziesz widział. Człowiek to głupie stworzenie które potrzebuje pomocy, nie widzi że idzie jak owca na rzeź, bezmyślnie bo mi wszyscy mówią że to jest dobre, że to jest prawda, nie rozróżnia swoich własnych myśli. Mój kolega miał szczęście, fart chciał że do mnie napisał i gdyby tego nie zrobił to byłby już opętany, wyczuwam na początku że coś jest nie tak, że czuję się jakbym nie gadała z tym kolesiem tylko z zupełnie innym, potem się utwierdziłam w tym, to co pisał to nie były jego myśli zwłaszcza że powiedział kogo ja uczę o czym nie miał prawa wiedzieć bez zdolności jasnowidzenia i tak właśnie ludzie żyją a właściwie nie żyją bo ich życiem żyją larwy, goodformy, demony czy inne byty oni nimi kierują, wysyłają myśl, podpuchę i cóż...

Lucius nie jesteś tacy jak oni, po prostu nie rozumiesz pewnych rzeczy (jaki jest człowiek, dlaczego tak robi, psychologia) - gdybyś je rozumiał zmieniło by się wszystko. Bo złe oblicze człowieka w rzeczywistości nie jest jego pełnym obliczem.

Ha! To mój ulubieniec!

Sama bym ich chętnie pozabijała i to brutalnie, w tym wypadku nie miałabym skrupułów.

Zabić ich i spokój.

Warto przetrwać Trójpowrót dla takiej sprawy.
A zabicie ich byłoby dobrym pomysłem i nie jest tak że stalibyśmy się tacy jak oni. Stajemy w obronie słabszych, ich śmierć byłaby uwolnieniem i błogosławieństwem dla innych.

Cóż, moją rolą jest powiedzenie uczniowi jak jest i co mu grozi za coś...

Ale każdy jest inny, ma wolną wolę - ja osobiście bym zajebała...

Np. mówię nie wolno tego robić bo jest złe... Nauczyciel wskazuje którą drogą podążać ale którą pójdziesz to już Twoja sprawa, uświadomiłam Cię jak jest i co się może stać - Twój wybór jak to wykorzystasz.