Przeniesione na www.witchcraft.com.pl
<mlask> Wiecie co? Jak tak popatrzę na moją historię wstecz, to gdybym się nie zakochał, to nigdy nie zająłbym się jakimkolwiek użytkowaniem energii . Ale to osobliwa opowieść .
Xao "związek z osobą niemagiczną będzie nas w jakimś stopniu ograniczał" - Co masz na myśli dokładnie?
Fakt, że głupio nam będzie ryty odprawiać przy drugiej osobie?
Bo moim zdaniem, jak się trafi w osobę, to żadne uprzedzenia czy "inności" nie przeszkadzają .
Offline
Właśnie Xao i tu wchodzimy na płaszczyznę tego czym jest zakochanie? Podobno to jest pewnego rodzaju manipulacja.... Nie wiem jak jest do końca. Mój pogląd na pewne sprawy się drastycznie zmienia pewnie dlatego takie zawirowania myślowe.....
Hmmm najlepiej mieć z kim dzielić pasje tak mi się wydaje.
Offline
No czy manipulacja? Racja że zakochanym łatwiej wpływać na sb, np. ja sobie nigdy ochrony nie zakładam, ale dla Firana to zrobiłam, ogólnie zrobiłabym wiele rzeczy których normalnie bym nie robiła. Ale to prędzej jest takie... uleganie ''bo on taki słodki''. ^^
Ostatnio edytowany przez Klakier (2012-02-14 06:46:38)
Offline
Uleganie a wpływanie pokrewne słowa. Ale czy miłość to nie jest w pewnym sensie dopasowywanie kogoś do własnego wzorca (czytaj ideału ) ?
Offline
To nie chodzi o to, ze jesteśmy lepsi bo nie jesteśmy. Chodzi tu bardziej o zrozumienie.
Nikt Cie tak nie zrozumie jak druga polówka z Twojej branży
Offline
Jeśli drugiej osobie nie przeszkadza to, czym się zajmujesz, to nie powinno być jakiś strasznych problemów.
Ona się rano budzi, a Ty siedzisz w pentagramie poobkładany świeczkami i odprawiasz ryta
Jeśli takie coś by zrozumiała, to na pewno nie będzie jej przeszkadzało Twoje zainteresowanie
Offline