Amorte,

Wśród okultystów temat nie jest ani bardzo kontrowersyjny ani bardzo odbierany przez stereotypy.

Póki nie zasmakujemy tego osobiście pewności mieć nie będziemy ( być może ta pewność nie pojawi się nigdy ).

Zajmij się nekromancją, to będziesz mieć tę pewność, co jest po drugiej stronie.

Amorte,

Samsara napisał:

"Wśród okultystów temat nie jest ani bardzo kontrowersyjny ani bardzo odbierany przez stereotypy."
Jak sam napisałeś przez okultystów. Pisząc to miałam na myśli ludzi nie siedzących we wszelakich praktykach.

Tacy ludzie nie siedzą na tym forum.

"Zajmij się nekromancją, to będziesz mieć tę pewność, co jest po drugiej stronie."

Nekromancją się nie zajmuję. Jednak poznać bym chciała.

Coś cię powstrzymuje?

Gratuluję wiedzy skoro możesz być pewny i posiadać całkowite dane na ten temat. Chociaż stwierdzenia całkowitego poznania jest ryzykowne. Chyba, że poziom jego określa się subiektywnie.

Umierasz. Twoja aura rozpada się na drobne. Twoja dusza przechodzi do otchłani, gdzie zatracasz świadomość. Potem twoja energia podlega recyklingowi. Niektórzy nazywają to reinkarnacją.
Niebo i piekło są omamem, zarówno jedno, tak jak i drugie.

Otchłań to fantastyczne miejsce. Jest wiele do zbadania jeszcze w tym temacie, ale ku mojemu zdziwieniu te mroczne siły są przyjazne nekromantom.

darakolius napisał:

PS. Stwierdzenie, że okultysta nie wie nic na temat satanizmu i mówi o czczeniu szatana (co i tak się tutaj zgadza, bo szatan tam jest odzwierciedleniem samego siebie...) jest takie samo jakby stwierdzić, że nie jest okultystą. Okultystyka to przede wszystkim... WIEDZA ! Tak drodzy państwo. Nie zabawa w rytuały i takie tam bzdety i debilizmy, ale wiedza. O wszystkim. Od stworzenia, po upadek, bo wiedząc moi mili, można zmieniać świat !

Może nie przepadam szczególnie za osobą darakoliusa, ale w tej kwestii się z nim zgodzę.
"Scientia Occulta", czyli wiedza tajemna.
Osoby poszukujące wiedzy w internecie mogą skorzystać z Inwokacji Google i doznać oświecenia.

Amorte,

Ten najbliższy czas może ci zająć resztę życia.
Kiedy już przejdziesz do otchłani w ramach odwiedzin, zrozumiesz jak puste i naiwne są wierzenia wielu dziwnych ludzi.

Jak już to zrobisz, to daj znać, porozmawiamy sobie przy kawie o tym co czai się po tamtej stronie.

Dużo czytałam swego czasu na temat satanizmu, proponuje zapoznać się z osobą Antonego LaVeya (mogłam przeręcić nazwisko) - gościu mial dużo ciekawego do powiedzenia i większość z tego nie tylko ma sens ale równiez sprawdza się w życiu.
Po za tym - jak nazista może krytykować filizofie która jest egoistyczna skoro sam w swojej posługuje się uprzedzeniami i stereotypami. To spora hipokryzja.

Pewnie dostane zjebke za to co napisałam od darakoliusa więc może lekko sprostuje coś - nie chce sobie robić wrogów, ale nie należe do ludzi którzy przemilczają dość istotne fakty. To wszystko.