Przeniesione na www.witchcraft.com.pl
Turudududum. A wiêc ci±gniemy za kolejny bardzo kontrowersyjny i odbierany poprzez stereotypy temat. Wbrew obiegowej opinii nie bêdzie tu mowy o s³awieniu oraz czczeniu wyrobu ceramicznego o kszta³tach kopytnego stworzenia, masturbacji krucyfiksem czy te¿ o wykorzystaniu symbolów religijnych to praktyk u¿ytku cielesnego. Chocia¿ nie negujê istnienia ludzi lubuj±cymi siê w poprzednio wymienionych praktykach. Ka¿dy postrzega pewne elementy po swojemu. Mówi±c w tym temacie o " Satanistach " mam na my¶li ludzi ceni±cych sw± niepodleg³o¶æ umys³u, swobodê wypowiadania. Szukaj±cych podstaw okre¶lania granic, dobra oraz z³a, pewnych koncepcji przyzwoito¶ci.
Hedonizm oraz Egoizm. Pojêcia bardzo mocne, wspólnie daj±ce obraz osoby, która jest prze¶ladowc± i zabójc± warto¶ci takich jak mi³o¶æ, czy " otwierania drzwi pomocy ko³acz±cym ". Jednak chodzi tu o zrozumienie, poznanie, doskonalenie siebie, nie odrzucania swej "zwierzêcej natury", która jest nasz± nieroz³±czn±, integraln± czê¶ci±, a uczynienia z niej sprzymierzeñca. Wiêc jak stworzyæ zwi±zek z drug± osob±, gdy skupiamy siê na sobie ? ( niekoniecznie zwi±zek o charakterze erotycznym, czy te¿ romantycznym ). By daæ szczê¶cie drugiej osobie trzeba mieæ pok³ady energii. Je¶li najpierw nie doprowadzimy siê do stanu zadowolenia nie bêdziemy w stanie daæ szczê¶cia drugiej osobie. By pomagaæ skutecznie innym wpierw potrzeba samemu staæ siê dostatecznie silnym, inaczej to my mo¿emy staæ siê czê¶ci± ciê¿aru.
Szatan a Satanizm.
Nie jest w tym przypadku postaci± metafizyczn±. Oznacza zag³êbianie siê w tre¶ci odrzucane poprzez spo³eczeñstwo, które na podstawie zas³uchanych i pobranych informacji bez w³asnego, indywidualnego wk³adu umys³owego przykleja im etykietê " nietykalnego " oraz wymierza miano " z³ego ". Szatan rozumiany jako przeciwnik i oskar¿yciel, niemal romantyczna postaæ inspiracj± dla ludzi poszukuj±cych wy¿yn swego cz³owieczeñstwa, ukrytego piêkna, paradoksalnie staj±cymi mi siê niewolnikami w³asnej wolno¶ci. Przede wszystkim staraj±cych siê czerpaæ rado¶æ z ¿ycia. Kwestia sporn± jest co nast±pi po zakoñczeniu ¿ywota. Póki nie zasmakujemy tego osobi¶cie pewno¶ci mieæ nie bêdziemy ( byæ mo¿e ta pewno¶æ nie pojawi siê nigdy ). Drugi raz mo¿emy nie mieæ okazji. Dlatego te¿ nastawiono siê na ca³kowite wykorzystanie obecnego stanu.
Offline
Amorte,
W¶ród okultystów temat nie jest ani bardzo kontrowersyjny ani bardzo odbierany przez stereotypy.
Póki nie zasmakujemy tego osobi¶cie pewno¶ci mieæ nie bêdziemy ( byæ mo¿e ta pewno¶æ nie pojawi siê nigdy ).
Zajmij siê nekromancj±, to bêdziesz mieæ tê pewno¶æ, co jest po drugiej stronie.
Offline
Powitaæ,
"W¶ród okultystów temat nie jest ani bardzo kontrowersyjny ani bardzo odbierany przez stereotypy."
Jak sam napisa³e¶ przez okultystów. Pisz±c to mia³am na my¶li ludzi nie siedz±cych we wszelakich praktykach.
"Zajmij siê nekromancj±, to bêdziesz mieæ tê pewno¶æ, co jest po drugiej stronie."
Nekromancj± siê nie zajmujê. Jednak poznaæ bym chcia³a. Gratulujê wiedzy skoro mo¿esz byæ pewny i posiadaæ ca³kowite dane na ten temat. Chocia¿ stwierdzenia ca³kowitego poznania jest ryzykowne. Chyba, ¿e poziom jego okre¶la siê subiektywnie.
Offline
Amorte,
Samsara napisał:
"W¶ród okultystów temat nie jest ani bardzo kontrowersyjny ani bardzo odbierany przez stereotypy."
Jak sam napisa³e¶ przez okultystów. Pisz±c to mia³am na my¶li ludzi nie siedz±cych we wszelakich praktykach.
Tacy ludzie nie siedz± na tym forum.
"Zajmij siê nekromancj±, to bêdziesz mieæ tê pewno¶æ, co jest po drugiej stronie."
Nekromancj± siê nie zajmujê. Jednak poznaæ bym chcia³a.
Co¶ ciê powstrzymuje?
Gratulujê wiedzy skoro mo¿esz byæ pewny i posiadaæ ca³kowite dane na ten temat. Chocia¿ stwierdzenia ca³kowitego poznania jest ryzykowne. Chyba, ¿e poziom jego okre¶la siê subiektywnie.
Umierasz. Twoja aura rozpada siê na drobne. Twoja dusza przechodzi do otch³ani, gdzie zatracasz ¶wiadomo¶æ. Potem twoja energia podlega recyklingowi. Niektórzy nazywaj± to reinkarnacj±.
Niebo i piek³o s± omamem, zarówno jedno, tak jak i drugie.
Otch³añ to fantastyczne miejsce. Jest wiele do zbadania jeszcze w tym temacie, ale ku mojemu zdziwieniu te mroczne si³y s± przyjazne nekromantom.
darakolius napisał:
PS. Stwierdzenie, ¿e okultysta nie wie nic na temat satanizmu i mówi o czczeniu szatana (co i tak siê tutaj zgadza, bo szatan tam jest odzwierciedleniem samego siebie...) jest takie samo jakby stwierdziæ, ¿e nie jest okultyst±. Okultystyka to przede wszystkim... WIEDZA ! Tak drodzy pañstwo. Nie zabawa w rytua³y i takie tam bzdety i debilizmy, ale wiedza. O wszystkim. Od stworzenia, po upadek, bo wiedz±c moi mili, mo¿na zmieniaæ ¶wiat !
Mo¿e nie przepadam szczególnie za osob± darakoliusa, ale w tej kwestii siê z nim zgodzê.
"Scientia Occulta", czyli wiedza tajemna.
Osoby poszukuj±ce wiedzy w internecie mog± skorzystaæ z Inwokacji Google i doznaæ o¶wiecenia.
Offline
Przypominam, ¿e s³owa, którymi opisa³am pewien od³am nazwijmy to Satanizmu nie maj± przedstawiaæ mojego punktu widzenia. Jest to tekst maj±cy zobrazowaæ my¶lenie ludzi "siedz±cych" w tej "dziedzinie". Przedstawi³am tu pewn± koncepcjê postrzegania ¿ycia i ewentualnych zdarzeñ po¶miertnych. Jeden z pogl±dów. Nie " jedyna prawda".
"Jest wiele do zbadania jeszcze w tym temacie"
I to mia³am na my¶li mówi±c o poznaniu.
Co do sztuki Nekromancji. Nic mnie nie powstrzymuje. I w najbli¿szym czasie zamierzam g³êboko zbadaæ ten rozdzia³.
Offline
Amorte,
Ten najbli¿szy czas mo¿e ci zaj±æ resztê ¿ycia.
Kiedy ju¿ przejdziesz do otch³ani w ramach odwiedzin, zrozumiesz jak puste i naiwne s± wierzenia wielu dziwnych ludzi.
Jak ju¿ to zrobisz, to daj znaæ, porozmawiamy sobie przy kawie o tym co czai siê po tamtej stronie.
Offline
Pozdrowiæ,
Nie rozgraniczam czyi¶ wierzeñ w taki brutalny sposób. Co prawda interesujê siê wszelakimi pogl±dami na ten temat. Traktujê je bardziej pod wzglêdem mitologicznym, fantastycznym. Wiele osobistych obrazów ciekawie siê czyta. Jest to ich sposób na prze¿ycie, zdobycie, poznanie, z którym mogê siê zgadzaæ lub nie. Szanujê ka¿d± "wizjê". Nie przypisujê jednak ¿adnej z poznanych kategorii do swojego systemu. Wolê indywidualnie doj¶æ do wniosków ni¿ korzystaæ z utartych szlaków.
Zobaczymy dok±d mnie to zaprowadzi. Byæ mo¿e kiedy¶ wylejê swoje spostrze¿enia rozmawiaj±c z Tob± przy kawie je¶li wejdê g³êbiej w Nekromancjê.
Offline
Du¿o czyta³am swego czasu na temat satanizmu, proponuje zapoznaæ siê z osob± Antonego LaVeya (mog³am przerêciæ nazwisko) - go¶ciu mial du¿o ciekawego do powiedzenia i wiêkszo¶æ z tego nie tylko ma sens ale równiez sprawdza siê w ¿yciu.
Po za tym - jak nazista mo¿e krytykowaæ filizofie która jest egoistyczna skoro sam w swojej pos³uguje siê uprzedzeniami i stereotypami. To spora hipokryzja.
Offline
Có¿ cz³owiek o i¶cie u³añskiej fantazji co faktami lubi siê bawiæ. Bardziej bajkopisarz w³asnej historii ni¿ kto¶ o zdolno¶ciach powalaj±cych. Ale mo¿e za ma³o o nim wiem by siê wypowiadaæ. Jak masz ciekawe informacje na ten temat to podziel siê .
Darakolius...sprawy jego filozofii przemilczê. Angua, mo¿e jak Darakolius siê odezwie to utwierdzi Cie w tym, lub wyprowadzi. Jednak z tego co mo¿na zaobserwowaæ na forum Twoje wnioski na temat jego osoby nie bior± siê znik±d.
Offline
Pewnie dostane zjebke za to co napisa³am od darakoliusa wiêc mo¿e lekko sprostuje co¶ - nie chce sobie robiæ wrogów, ale nie nale¿e do ludzi którzy przemilczaj± do¶æ istotne fakty. To wszystko.
Offline
darakolius napisał:
Anton Szandor La'Vey zaprzeda³ sam siebie i w g³ówce przez wiêkszo¶æ czasu mia³ pieni±¿ki, dopóki, dopóty mu siê nie zdech³o...
Ju¿ chyba lepiej widzia³ to Daimon Egan
Dziêkuje, zaraz o nim poczytam bo nie slysza³am...
LaVey troche przegi±³ ale nie jest taki negatywny znowu...
Offline