Przeniesione na www.witchcraft.com.pl
Do wytworzenia tego psiballa, bardzo pomocna będzie druga osoba.
Potrzebny nam będzie jakiś przedmiot, np. książka (w miarę gruba).
Niech ta druga osoba weźmie książkę. Stwórz kulę energii. Niech ta druga osoba przywali Ci tą książką w łeb . Przenieś energię bólu to kuli. No i masz psiballa z bólu. Możesz go puścić np. na inną osobę, żeby ją rozbolał łeb. Albo cokolwiek innego.
P.S. Mi "pomógł" Shaman-X. 3 razy...
Ostatnio edytowany przez Ras Grass (2012-04-17 19:06:40)
Offline
Wnioskując jeżeli by mi ktoś przecioł bądzi wbił coś w dłoń to mogłbym zrobić tak aby poczuł to co ja.
Ta technika mnie natchneła by wymyśleć jak przelać mój ból do jakiejś osoby a mnie by przestało boleć bądzi mniej boleć.
A co do techniki jest fajna ale nie musi być 2 osób.
Offline
Korzystam z podobnej techniki od wielu lat. W sumie taka sama ale inaczej ładuję psi balla bólem zresztą na ogół ból zastępuje cierpieniem.
Offline
Nowy użytkownik
Udało sie komuś to zrobić?
Offline
Wielu osobą, to nie jest trudne
Offline
Hm...
Moi zdaniem zaklęcie w pełni jest skuteczne kiedy po uderzeniu w głowę nasz pacjent w ogóle nie czuje bólu. Teraz z rączką na sercu: Komu udało się to tak zrobić by bita osoba nic nie poczuła? Wątpię by komukolwiek. Oddziaływanie na płaszczyznę fizyczną jest za silne. Potrzeba by było naprawdę potężnego tunelu energetycznego by przekierować cały efekt uderzenia do Psi-balla. Co więcej strata energii przy takim przejściu jest naprawdę duża i moim zdaniem identycznego psi-balla można stworzyć bez fizycznej reakcji z otoczeniem a jedynie za pomocą własnej woli i siły. Za przykład chciałbym podać sposób Necheli, ale dodam link jak go odszukam w czeluściach forum.
Już mam: http://www.witchcraft.pun.pl/viewtopic.php?id=1191
Ostatnio edytowany przez Custodis (2012-05-19 07:55:23)
Offline
Na płaszczyźnie fizycznej jest to bardzo trudne, ja robiłam psi balle naładowane energią bólu ale to oddziałuje tylko na płaszczyźnie emocjonalnej, np. komuś się robi przykro.
Offline
Ras Grass napisał:
No i masz psiballa z bólu. Możesz go puścić np. na inną osobę, żeby ją rozbolał łeb. Albo cokolwiek innego.
Ale w tym wypadku mówimy o konkretnym przykładzie. Kierunkowanie energii na inne płaszczyzny to mega fajny temat do ogarnięcia, ale teraz skupiłem się na tym co napisał Ras Grass.
Zatem czy komuś udało się osiągnąć naprawdę taki efekt, jak opisuje nasz towarzysz?
Offline
Ja nie próbowałam (po prostu nie wpadłam na to) ALE ataki psychiczne działają tak samo, i też bazują na energii... Więc myślę, że jeśli będzie naprawdę dużo tej energii to można coś takiego zrobić.
Offline
Teoretycznie - oczywiście powinno działać.
Jednak przyłączam się do pytania Custa.
Jak z praktycznym wykorzystaniem?
Czy ktoś próbował i osiągnął opisany efekt?
(czyli zdołał zamknąć w Psi-Ballu i wysłać tak intensywny ładunek bólu, by inną osobę rozbolała głowa?)
Offline
Ból i cierpienie, powiadacie? Ostatnio się przekonałam na własnej skórze, że maksymalna złość też robi swoje... : )
Offline
Podczepiłem się pod Michała kiedyś i czuł to co ja... podszedłem do psa i się przytuliłem - czuł gorąc na twarzy (do psa z ryjem podszedłem ). Uszczypnąłem się na ramieniu - bolało go tuż obok tego miejsca
Offline