Przeniesione na www.witchcraft.com.pl
Poza szatanem z 2011
Naprawdê nie wiem jak ten film opowiedzieæ. Pos³u¿ê siê wiêc skrócon± i przerobion± recenzj±.
Mo¿e byæ rok 2011. Gdzie¶ u wybrze¿y La Manche, w sza³asie na wydmach mieszka mê¿czyzna. Chodzi po okolicy, pali ognisko, poluje. Od czasu do czasu klêka, jakby modli siê, wpatruje siê w horyzont. Towarzyszy mu dziewczyna z wioski, któr± zdaje siê chroniæ.
Jak wszystkie postaci w "Poza szatanem" bohater nie ma imienia. Nie ma domu, ani g³osu. Nie odzywa siê, bo jego aura mówi wiele za niego – jest jak postaæ ¶wiêtego szaleñca z tradycji starodawnej magicznej. Jest bezdomny, ale stanowi trwalszy element krajobrazu ni¿ mieszkañcy jego wsi, zamieszkuj±cy domy zbudowane na najtrwalszych fundamentach. Pewnie dlatego, ¿e bardziej ni¿ jednym z mieszkañców, jest czê¶ci± przyrody, ¿ywio³em. Trzyma siê na uboczu, ale otacza go tajemniczy szacunek. Ludzie go karmi± i prosz± o pomoc, gdy zawodzi wiedza, medycyna i rozs±dek. On radzi sobie z demonami, odprawiaj±c tajemnicze egzorcyzmy. Jest obdarzony moc±, której pochodzenie ciê¿ko ustaliæ.
Re¿yser Dumont koncentruje siê na relacji bezdomnego czarownika z m³od± dziewczyn± ze wsi, z któr± przesiaduje, w³óczy siê po okolicy, uprawia czary. On ledwie przyzwala na jej obecno¶æ. Opiekuje siê ni±, pozwala tuliæ siê do ramienia, ale zdecydowanie oddala jej seksualne propozycje. Ich blisko¶æ zbudowana jest na mocnym fundamencie wspólnej zbrodni. Zbrodni – w ich mniemaniu – ca³kowicie sprawiedliwej. Nie jest typem dobrotliwego ¶wiêtego Franciszka. S³uszno¶æ wszystkich dzia³añ ¶wiêtego w³óczêgi sankcjonuje jego moc, która pozwala mu nie tylko na wypêdzanie demonów, ale te¿ na unikaniu kary. Re¿yser jednak nie bawi siê w ¿adn± rozbudowan± argumentacjê, jego bohater funkcjonuje poza ludzkim prawem. A tak¿e poza dobrem i z³em. Jak na uosobienie ¿ywio³u przysta³o, posiada moralno¶æ kataklizmu – czasem zsy³a ludziom ¶mieræ, a czasem ocalenie. Nigdy zrozumienie.
Re¿yser w "Poza szatanem" rze¼bi w beznadziei krajobrazu, krajobrazu jaki nie raz zobaczymy w opuszczonych Mazurskich wioskach. ¦wiat cudów ulepiony jest tu z brudu i b³ota; nawet gdy dziej± siê cuda, widz nie zostaje wyzwolony od materialnego ciê¿aru, naturalistycznej estetyki - nie odrywa siê od ziemi. A cuda siê dziej±.
Dla mnie osobi¶cie ten film to obraz wspó³czesnego maga i czarownicy, a w naszkicowanych tu postaciach wielu z miejsca siê odnajdzie. Ten obraz daje nam nadziejê i opowiada, ¿e nadal tak piêknie mo¿na ¿yæ, jak przed wiekami; nawet tu w Polsce, nawet w 2012 r. xD
Offline
Oj równie¿ bardzo podoba³ mi siê ten film i mo¿e nie do koñca zgodzê siê z twoj± tez± ¿e ten film ukazuje prawdziwego wspó³czesnego maga/czarownicê lecz jakoby nie spojrzeæ bardzo wiele jest wspólnego .
Offline