Przeniesione na www.witchcraft.com.pl
Człowiek cichy i spokojny jest bardziej niebezpieczny od otwartego i szczerego, dlatego bo o człowieku który nic praktycznie o sobie nie mówi, siedzi cicho w kącie nie wiemy czego się możemy po nim spodziewać.
Możemy myśleć, że jest słaby, że nic nie potrafi lecz może on nas zakoczyć.
Za to o otwartym i dynamicznym człowieku wiemy praktycznie wszystko bo nic nie ukrywa, wiemy czego się możemy po nim spodziewać.
Jest taka stara wiccańska zasada która mówi o milczeniu i słuchaniu.
Milcz, słuchaj - będziesz wiedzieć więcej, o sobie zaś nie mów nic - poznasz słabe punkty otaczająch Cię ludzi a skoro Ty milczysz oni nie będą wiedzieć nic, mogą myśleć że jesteś słaby i przez to Cię olać, nie będą widzieć w Tobie zagrożenia a to Ci daje przewagę.
Offline
Użytkownik
Pięknie to ujęłaś, poczułam się jakbym czytała o sobie
Offline
Są też tacy, którzy mówią aż za dużo, strugają wariata i choleryka. Pokazują ludziom jak wiele, że nikt nie przypuszczałby że coś jeszcze może w nich siedzieć. Moim zdaniem tacy są najbardziej niebezpieczni. Kiedy do cichego ma się dystans bo tak jak to ujęłaś, prawie nic o niem nie wiemy, tak mając styczność z udawanym cholerykiem możemy się przejechać na swojej pewności, że wiemy o nim wszystko.
Takie tam od siebie xD
Offline
Właśnie o to mi chodziło w dziale numerologii, co mnie wyśmiałeś! Nie trzeba nic kąbinować z magią żeby kogoś złamać, wystarczy wjechać komuś na uczucia np. nie zależy mi na Tobie, byłeś zabawką, już Cię kocham - a to osłabia strasznie tych którzy mają wrażliwość i uczuciowość za słaby punkt, chyba że się na to uodpornimy. Kiedyś mnie w podobny sposób właśnie Traveller załamał, ale teraz to już na mnie nie działa
Offline
Custo ma racje.
Jest też bardzo podobna sytuacja, mianowicie osoba nie dostrzegana przez społeczeństwo. Nie dlatego, że jest skryta, ale dlatego, że nikt w nią nie wierzy. Skreśla ją na samym początku. Bo pozornie nic nie potrafi. Lecz w momencie zagrożenia uruchamia swoje zdolności (czy to kontakty, czy najzwyklejsze umiejętności). Co więcej osoba, z którą nie chcą rozmawiać, najczęściej ma równie mało wrogów co przyjaciół.
Offline
No widzisz, ja NIGDY nie pokazuje po sobie, że coś mnie boli bo wówczas umacniam przeciwka.
Gram twardą żeby nikt się nie połapał, że trafił w mój czuły punkt. Ale na szczęście już się uodporniłam
Ale faktem jest to, że jesteś wredny i myślisz tylko o sobie nie zastanawiając się jak się druga osoba czuje - choć coś tak myślę, że Ty to wszystko robiłeś z premedytacją.
Offline