Przeniesione na www.witchcraft.com.pl
W imię Adanoi..
Wypowiadam to co wieczór
Demony we mnie spać nie pozwolą
Śmierć sie zbliża
Powoli lecz kiedyś przyjdzie
ja jej tylko pomagam lecz nie chce odejść
Ale przyjść musi
Sam sie zabijam nawet nie wiedząc
Czesto myślałem by jej pomóc lecz nie
nie moge tego zrobić
Zawsze jest ktoś komu może na mnie zależy
Kto mnie kocha
Może ją spotkam
A może już ją znam
Lecz skąt pewność żę czuje to co ja
Musze strzelać
BY ŻOŻo
Dedykuje Madzi
To mój pierwszy wierszyk
Offline
Zgodzę się. Ale prawie każdy wers jest swoistym zaprzeczeniem wcześniejszego, przez co robi się taki wielki chaos i nie wiadomo o co chodzi.
Nie jestem jakimś humanistycznym koksem-wierszokletą, ale zanim coś się napisze, to trzeba nad tym trochę pomyśleć i jakoś połączyć w integralną całość. Bo to tak jakby się zrobiło garnek z czterech części i chciało w nim gotować makaron
Offline
Zozo nie martw się śmierć jest początkiem kręgu życia. Ale ty nie myśl o niej, myśl o życiu, bo śmierć to ucieczka i niczego tym nie zmienisz, nie wiem kto Ciebie tak mocno zranił ale czas leczy rany.
Offline
Przelewanie uczuć na papier czasem jest nie tylko najlepszym lekarstwem ale też i najlepszym wierszem. Ja osobiście wolę kiedy to serce a nie logika pisze wiersze.
Offline