Przeniesione na www.witchcraft.com.pl
Amorte nonnomen,
Evander nie tyle kazał, co sugerował notować świadome sny (lub sny w ogóle), aby móc odkryć pewną prawidłowość pomagającą w uzyskaniu Świadomego Śnienia - LD - czyli kiedy śpisz i wiesz, że śnisz.
Generalnie posiadanie bardzo plastycznych snów (odczucia dotyku, temperatury itd) jest sympatyczną rzeczą.
Następnym razem złap tę tajemniczą nieznajomą za tyłek.
"Mądrość jest kobietą i pokochać zdoła tylko wojownika".
Ostatnio edytowany przez Evander (2012-07-10 10:57:44)
Offline
oj tam jedno i to samo. Bo jak chcesz się czegoś dowiedzieć to nie sugerujesz tylko każesz!
- yyy chyba
No nieważne, podaje następny.
Noc 9/10.07.2012
Kolega zaprowadził mnie do domu mojej prababci. Nigdy nie byłem tam ale z prababcią znałem się bardzo dobrze. Nigdy nie byłem w jej domu, dlatego że dziadkowie na jej podeszły wiek zabrali ją do siebie. Mój kolega miał mi coś ważnego do pokazania, biegliśmy do jakiegoś lasu. To był niewielki lasek bo gdzie się nie obejrzałem to widziałem domy. W lesie było klapa do podziemi. Gy chciałem ją otworzyć to się rozleciała jak jakaś spróchniała. Zeszliśmy do długiego korytarza. Na końcu było zielone światło. Po drodze widziałem półki, a na nich szło laboratoryjne. Kolby były podpisane. Wziąłem jedną do ręki. Wpatrywałem się w napis ale nie pamiętam co było napisane. Kolega też coś do mnie mówił ale nie pamiętam. Gdy doszliśmy do tego światła to było to tak naprawdę wielki baniak z zieloną miksturą. Kolega tego dotknął i się oparzył. Upadł i leżał tak chwilkę. Ja w tym czasie oglądałem fiolki na półkach. Kolega wstał i powiedział że mój dziadek mnie woła. Po chwili wyszedł z sali i zostałem w pomieszczeniu sam. Patrzyłem się na ten baniak i zobaczyłem w nim twarz prababci. Przestraszyłem się, zacząłem uciekać.
Jak uciekałem to się bałem, więc otworzyłem oczy
Co myślicie o tym?
Jeżeli chodzi o to ćwiczenie z energią to wszystko się udaje. Przeczytałem też o innych technikach kontroli energii. Nie są tak zadowalające jak z tym krzyżykiem. Jeszcze poćwiczę.
Wczoraj długo medytowałem nad tym co się tyczy snu trzeciego. Skupienie było ogromne. Ciało stawało się bardziej lekkie i swobodne. Moje myśli było wokoło postaci kobiety.
Ja myślę że w jakiś sposób chciała mnie wesprzeć, ochronić, nawet obronić z pożaru. Coś w moim spojrzeniu musiało być, dlatego ona spojrzała na mnie. W momencie wyjścia ze mnie mogła podziękować za wyjście z pokoju(mogła być w nim uwięziona)
Ale to tylko co ja myślę i to co medytacja pomogła.
Noc 10/11.07.2012 - brak, nic nie pamiętam
Noc 11/12.07.2012
Tym razem poszedłem do jakiegoś sklepu. Byli tam Hindusi. Razem z kolegą rozmawialiśmy z nimi o pożyczeniu ze sklepu części do samochodu. Wzięliśmy je pod warunkiem że będziemy sprzątać w tym sklepie przez tydzień. Złożyliśmy samochód i jeździliśmy nim po okolicy.
Ostatnio edytowany przez nonnomen (2012-07-12 11:19:11)
Offline
Co do pierwszego snu, po prostu odwiedzinki rodzinki... xD Chcieli Ci coś przekazać, to były ich dusze. Drugi sen raczej zwykły.
Offline